"Do dziś szokuje mnie liczba osób podejmujących próby samobójcze". Poruszający wpis ratownika medycznego

(fot. facebook.com / depositphotos.com)
facebook.com / jb

Tomasz Modrzewski, ratownik medyczny, na Facebooku przypomniał swój wpis sprzed roku, który nadal jest bardzo aktualny. Opublikował wówczas post o wsparciu psychologicznym dla osób myślących o samobójstwie.

Wyznał, że kiedy zaczynał swoją pracę, zszokowała go i szokuje do dzisiaj liczba osób podejmujących próby samobójcze. Pisał o przypadkach, których doświadcza w pracy: "Dostaliśmy wezwanie do potrąconego. Kiedy dostajesz taką informację od razu musisz przygotować się na najgorsze. Pieszy w starciu z samochodem nie ma szans. Na miejscu okazuje się, że młoda dziewczyna celowo wbiegła pod nadjeżdżający samochód. Jeden ją podbił, przeleciała nad nim i wylądowała na masce następnego. Wyobrażacie sobie sytuację, że jedziecie prawidłowo autem i nagle na przednią szybę wpada Wam jakiś człowiek? Toż to trauma do końca życia! A to dopiero początek.

Kiedy dostajesz taką informację od razu musisz przygotować się na najgorsze.

Bo co dzieje się dalej? Wysiadasz z auta, przerażony, próbujesz zebrać myśli, wezwać pomoc. Przed Tobą poturbowany człowiek w stanie krytycznym, a Ty nawet nie wiesz, czy masz w samochodzie apteczkę? W końcu przyjeżdża karetka, choć trwało to wieczność. Wysiadamy my, nam jest trochę łatwiej, jesteśmy oswojeni z takimi widokami. Podbiegamy do pacjenta, szybki wywiad, zabezpieczamy go jak tylko możemy i dzida do szpitala, a Ty? Zostajesz na miejscu rozbity jak Twój samochód i zastanawiasz się czy to co się dzieje, dzieje się naprawdę? Taka osoba też potrzebuje wsparcia, ale my zwyczajnie nie mamy na to czasu".

Kolejna sytuacja, o której pisze: " powiesił się, o k***, chłopak dwadzieścia parę lat. Jedziemy! Na miejscu okazuje się, że zdążył zawisnąć, ale szybko go odcięli. Dzięki Bogu oddycha! Na szyi bruzda wisielcza, pobudzony, chyba już niedotleniony? Młody chłopak".

Dodaje, że przykładów można mnożyć wiele. Podaje również miejsca, w których możemy szukać pomocy:

  • poradnie psychiatryczne
  • bezpłatna infolinia 116 123 w godz. 14:00 - 22:00 lub 800 70 2222 - całodobowo

Cały post możecie przeczytać tutaj:

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Do dziś szokuje mnie liczba osób podejmujących próby samobójcze". Poruszający wpis ratownika medycznego
Komentarze (5)
GW
~Gość w drodze
29 grudnia 2019, 02:37
Błagam. Jeśli ktoś nie ma pojęci o powodach, dla których ludzie samodzielnie skracają sobie życie - niech nie zabiera głosu. To zawsze jest ogromny dramat tego człowieka i jego bliskich. Jeśli jest to epizod w przebiegu różnych chorób i zaburzeń psychicznych, to zdecydowanie nie ma to nic wspólnego z tym, czy ten człowiek jest osobą wierzącą. Poza tym bywa, że ludzie mają na prawdę ciężkie życie i do tego bliscy nie dają zupełnie wsparcia. Warto porozmawiać z osobą w trudnej sytuacji - pomóc jej, a nie osądzać, że jest daleko od Boga.
MM
~Monika Mielcarz
14 grudnia 2019, 19:05
W artykule prawie nic nie ma. Za to w komentarzach sporo braku miłości bliźniego i miłosierdzia. Za to dużo niepotrzebnego oceniania. Ewangelia się kłania i nakaz pomocy chorym i cierpiącym. Takie pisanie o potencjalnych samobójcach to grzech.
ZM
~zabobon mahomet
7 grudnia 2019, 22:16
Nierząd, wyzysk, przerażająco drogie mieszkania, samotność, problemy i upadek wiary, ludzka fałszywość i utyskiwanie, plotki, bezkarność złych ludzi. Pozatym ludzie nie wiedzą czym jest miłość, związki są oparte na nieczystości i zyskach materialnych. Mamy jeszcze szalejące tajne służby różnych mocarstw i sekty oraz mafie. A pozatym przyznanie się do cierpienia to hańba tak wielka jak u dziewczyny która robi pierwszy krok i zwyrodniałe chamy już ostrzą zęby by pluć jadem kiedy tę słabość u kogoś podejrzewają. A są często bogaci i co im zrobisz.
IS
~Irena s-m
6 grudnia 2019, 12:40
Im dalej od Boga- źródła życia, tym dalej od życia.
RM
~Rolet moher
7 grudnia 2019, 22:28
Masz racje wśród młodych ludzi o wiarę dziś bardzo trudno, wierzą w masońskie dyrdymały o współzależności dobra i zła. Nawet jeśli ktoś młody dzisiaj wierzy to i tak często żyje w grzechu rozpusty.