Uzależnione od kremów sterydowych. Dramat indyjskich kobiet

(Fot. https://edition.cnn.com/interactive/2021/11/health/skin-lightening-india-health-risks-intl-cmd/pl.depositphotos.com)
CNN/dm

33-letnia Soma Banik mieszka na przedmieściach Kalkuty. Jest pracownikiem indyjskiego rządu. Prowadzi również blog, na którym opisuje swoje bolesne doświadczenia związane ze stosowaniem kremu sterydowego. Banik pomaga również dziewczynom, które poddały się szeroko rozpowszechnionemu w społeczeństwie indyjskim przekonaniu, że jaśniejsza skóra jest lepsza niż ciemniejsza, i że tylko biała twarz zapewni kobietom awans społeczny w indyjskiej strukurze kastowej albo możliwość wyjścia za mąż za odpowiedniego kandydata. Uzyskanie jaśniejszej karnacji miały ułatwić kremy sterydowe.

Krem, który stosowała Banik jest powszechnie stosowany w Indiach do rozjaśniania skóry przez młode dziewczyny. Betametazon jest silnym lekiem kortykosteroidowym. Jest zwykle stosowany w leczeniu schorzeń skóry, w tym łuszczycy i egzemy. Jednym ze skutków ubocznych leku jest rozjaśnienie skóry. Kremy zawierające betametazon (związek chemiczny-red.) powinny być stosowane wyłącznie pod kontrolą lekarza i kupowane na receptę.  

Jednak w Indiach Betametazon i inne kremy kortykosteroidowe są regularnie używane jako środek rozjaśniający skórę - głównie przez kobiety. Jaśniejsza skóra jest tam postrzegana jako pożądana i kojarzona z sukcesem. 

- Ciemna skóra kojarzona jest z pracą fizyczną, podejmowaną na świeżym powietrzu i z niskim statusem kastowym - tłumaczy aktywistka i feministka, Reena Kukreja.

Lepsze perspektywy 

W 2003 roku Soma Banik miała zaledwie 14 lat. Namawiana przez znajomych i rodzinę, zaczęła używać Betametazon. Chciała mieć po prostu jaśniejszą skórę i tym samym, lepsze perspektywy przed sobą - prywatne i zawodowe. 

Na zmianę kolorytu skóry nie trzeba było długo czekać. Jednak po dwóch miesiącach stosowania kremu, młoda dziewczyna za każdym razem, gdy była na słońcu zaczęła odczuwać pieczenie skóry. Kobieta zaakceptowała jednak ból, jako część procesu, który miał poprawić jej pozycję społeczną. 

Pewnego jednak ranka nastolatka zapomniała posmarować nim twarz. Po kilku godzinach na jej brodzie pojawił się pryszcz. Choć dziewczyna szybko nałożyła krem, zaczęła swędzieć ją cała twarz. Wkrótce rozwinął się u niej trądzik, a rok po pojawieniu się pryszcza, na jej twarzy zaczęły rosnąc włosy.

Indyjscy lekarze zgodnie potwierdzili, że objawy Banik, a więc swędzenie skóry, trądzik i hirsutyzm (nadmierne owłosienie twarzy kobiet) są oznakami miejscowego uszkodzenia twarzy, spowodowanego długotrwałym stosowaniem kremu sterydowego.

Kortykosteroidy, takie jak betametazon, mają szereg korzyści medycznych, w tym działanie przeciwzapalne. Powinny być jednak stosowane tylko przez krótki czas i pod nadzorem lekarza, najlepiej dermatologa. Ich intensywne stosowanie może powodować szereg skutków ubocznych, w tym wysypki i krost na twarzy, suchą i jaśniejszą skórę, przebarwienia lub nadwrażliwość na światło i inne uszkodzenia.

Uzależnienie 

Niestety wiele młodych kobiet w Indiach poddało się presji społecznej, że jaśniejsza skóra jest lepsza niż skóra ciemniejsza. Takie myślenie odprowadziło wiele kobiet do nadużywania kremów sterydowych, co z kolei spowodowało uzależnianie. Kiedy skóra jest uzależniona od kremu sterydowego, trudno jest przestać go używać. Każda próba zaprzestana prowadzi do wyprysków, wysypek i zaczerwienienia.

Mimo wprowadzenia ograniczeń dostępności kremu w 2018 roku praktyka ta szerzy się w Indiach. 

W 2017 roku IADVL (Indian Association of Dermatologists, Venereologists and Leprologists) złożyło pozew w Sądzie Najwyższym w Delhi o zakazanie sprzedaży sterydowych kremów do skóry bez ważnej recepty. W pozwie wykazano, że nieuregulowana sprzedaż kortykosteroidów spowodowała „poważne, niekorzystne skutki dla zdrowia milionów Hindusów”.

Chociaż sąd nie wydał jeszcze orzeczenia, to rząd Indii w marcu 2018 roku podjął działania - Ministerstwo Zdrowia dodało 14 kremów steroidowych, w tym betametazon, do listy leków, których nie można kupić bez recepty. 

Jednak pomimo tego niewiele się zmieniło w sprzedaży lub stosowaniu kremów.

Z powodu dużego rozwarstwienia populacji w Indiach, określenie aktualnego obrazu niewłaściwego stosowania kremów jest wyzwaniem. Zarówno w dużych miastach, jak i na obszarach wiejskich kremy są nadal łatwo dostępne. 

Dr Abir Saraswat, dermatolog z 20-letnim doświadczeniem twierdzi, że winę za nieograniczoną dostępność kremów sterydowych ma ponosić w Indiach potężne lobby farmaceutyczne.

Możliwość kupowania kremów bez recepty powoduje, że wiele osób uzależniło się od nich i cierpi z powodu licznych niepożądanych skutków. Próby odstawienia leków dodatkowo pogłębiają ten problem, powodując szereg skutków ubocznych.

Redakcja CNN próbowała otrzymać komentarz od indyjskiego Ministerstwa Zdrowi i Opieki nad Rodziną, a także Kontrolera ds. Narkotyków. Od obu miejsc redakcja nie otrzymała komentarza. Organy ds. zwalczania narkotyków na szczeblu lokalnym twierdzą, że taki problem nie istnieje.

Presja społeczna, obecna również w reklamach telewizyjnych, na jaśniejszą cerę wśród kobiet jest tak silna, że wiele z nich targnęło się na swoje życie.

Sprawę opisało CNN. 

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uzależnione od kremów sterydowych. Dramat indyjskich kobiet
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.