Choroba stawów chroni przed alzheimerem
Białko produkowane w nadmiarze przez pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS) chroni przed chorobą Alzheimera, najpoważniejszą odmianą demencji - wynika z pracy, którą opublikowało pismo "Journal of Alzheimer's Disease".
Badając myszy z chorobą będącą odpowiednikiem alzheimera naukowcy z Uniwersytetu Południowej Florydy zaobserwowali, że podanie gryzoniom tego związku w znacznym stopniu zredukowało nieprawidłowe zmiany w mózgu typowe dla tego schorzenia i złagodziło zaburzenia pamięci.
Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) jest chorobą autoimmunologiczną, tj. wywołaną atakiem układu odporności na tkanki własnego organizmu - w tym przypadku na chrząstkę stawową. Towarzyszą jej stany zapalne stawów, które objawiają się obrzękami i bólem. RZS zaczyna się przeważnie od zmian w małych stawach - rąk i stóp, ale później dotknięte zostają też stawy większe - kolanowe, łokciowe, biodrowe, barkowe. Choroba stopniowo prowadzi do destrukcji stawów i kalectwa.
Już wcześniej zaobserwowano, że chorzy na RZS rzadziej chorują na alzheimera, poważne schorzenie neurologiczne, które prowadzi do zaburzeń pamięci i innych zdolności umysłowych oraz do zmian osobowości. Do niedawna przypisywano to działaniu niesteroidowych leków przeciwzapalnych, które są zażywane w dużych ilościach przez osoby z RZS. Ostatnie badania wykazały jednak, że leki z tej grupy nie pomagają pacjentom z chorobą Alzheimera i nie spowalniają jej rozwoju.
W organizmie osoby chorej na RZS dochodzi do nadmiernej produkcji związków stymulujących procesy zapalne, jak np. interleukina-8, czynnik nekrozy nowotworów alfa (TNF-alfa) i czynnik stymulujący tworzenie kolonii granulocytów i makrofagów (GM-CSF).
Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Florydy przetestowali na myszach trzy takie związki prozapalne i doszli do wniosku, że najbardziej obiecujący w prewencji alzheimera jest GM-CSF.
Następnie przetestowali go na myszach, które z powodu modyfikacji genetycznych miały zaburzenia pamięci przypominające objawy choroby Alzheimera u ludzi oraz na starszych zdrowych myszach. W jednej i drugiej grupie połowie gryzoni wstrzyknięto GM-CSF, a połowie - placebo (tj. sól fizjologiczną). Po 10 dniach takiej terapii zwierzęta zaczęto poddawać testom oceniającym zdolności pamięciowe i łatwość uczenia się.
Okazało się, że po 20 dniach badań myszy z zaburzeniami pamięci, którym podawano GM-CSF zaczęły sobie radzić znacznie lepiej i uzyskiwały wyniki podobne do gryzoni w tym samym wieku, ale bez demencji.
Nawet zdrowe myszy, którym podawano ten związek miały nieco lepsze rezultaty testów niż ich rówieśniczki otrzymujące placebo. Natomiast gryzonie z demencją, którym wstrzykiwano wyłącznie sól fizjologiczną ciągle wypadały w nich źle.
- Byliśmy dość zaskoczeni, że pod wpływem tej terapii zaburzenia poznawcze cofnęły się całkowicie w ciągu 20 dni - komentuje współautor pracy dr Tim Boyd.
Co więcej, naukowcy zaobserwowali, że w mózgach myszy z demencją leczonych GM-CSF o ponad 50 proc. zmniejszyła się liczba płytek amyloidalnych (starczych), tj. patologicznych struktur typowych dla choroby Alzheimera, które są odpowiedzialne za uszkodzenie neuronów i rozwój schorzenia.
Towarzyszył temu wzrost liczby komórek odporności mózgu określanych jako mikroglej. Pełnią one rolę służb porządkowych, które docierają do tkanki nerwowej objętej stanem zapalnym lub uszkodzonej i usuwają z niej chore neurony oraz toksyczne substancje. W tym wypadku, komórki mikrogleju oczyszczały mózg z płytek amyloidalnych.
Zdaniem badaczy, terapeutyczne działanie GM-CSF u myszy z demencją polegało właśnie na pobudzaniu napływu mikrogleju z krwi do mózgu. To dzięki temu białku, nasilony stan zapalny u chorych na RZS przynosi korzyści w postaci mniejszego ryzyka choroby Alzheimera, podkreślają.
Dodatkowo, wykazano, że w mózgach gryzoni leczonych GM-CSF wzrastała liczba połączeń między neuronami, co może tłumaczyć poprawę pamięci i innych zdolności poznawczych u myszy z demencją.
- Nasze badania dostarczają ważnego wyjaśnienia, dlaczego reumatoidalne zapalenie stawów obniża ryzyko choroby Alzheimera - komentuje główny autor pracy dr Huntington Potter.
Jak przypomina badacz, odpowiednik ludzkiego GM-CSF stworzony metodami biotechnologii (nazwa handlowa Leukine) jest od lat stosowany u pacjentów chorych na ostrą białaczkę szpikową, których poddano chemioterapii czy u pacjentów po przeszczepach szpiku, w celu odbudowania populacji komórek odporności niezbędnych do zwalczania infekcji.
Zespół dr. Pottera planuje jeszcze w tym roku rozpocząć pilotażowe badania kliniczne nad skutecznością tego leku w grupie pacjentów z łagodną lub umiarkowaną postacią choroby Alzheimera.
Skomentuj artykuł