Nie warto być całkowitym abstynentem?
![Nie warto być całkowitym abstynentem? Nie warto być całkowitym abstynentem?](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2010/5/25/1a2ef9ae116d225b93d3b21db8a30c8d/jpg/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/nie-warto-byc-calkowitym-abstynentem.jpg)
Okazało się, że według statystyk stan zdrowia osób, które piją małe i umiarkowane ilości alkoholu jest zwykle lepszy niż osób, które nie piją wcale - informują naukowcy z Francji na łamach pisma "European Journal of Clinical Nutrition".
Boris Hansel wraz z kolegami z Assistance Publique Hopitaux de Paris badał dane na temat spożywania alkoholu i zdrowia 149, 773 osób. Naukowcy podzielili uczestników na cztery grupy - całkowitych abstynentów, osoby pijące mało, umiarkowanie oraz dużo alkoholu.
Po analizie danych okazało się, że ludzie pijący mało lub umiarkowanie są zdrowsi, niż abstynenci i pijący dużo. Panowie pijący umiarkowane ilości alkoholu mieli obniżone ryzyko zachorowania na serce i depresję, byli mniej zestresowani i mieli niższy indeks masy ciała, a ponadto sprawniejsze płuca i byli bardziej aktywni fizycznie. Podobnych obserwacji dokonano w grupie kobiet pijących umiarkowane ilości alkoholu - statystycznie miały one niższe ciśnienie krwi i mniejszy obwód talii.
Naukowcy odnotowali również, że picie alkoholu znacząco zwiększa stężenie lipoprotein o wysokiej gęstości tzw. HDL (czyli cząsteczek transportujących cholesterol i obniżających jego poziom) w surowicy krwi. Niemniej jednak ich zdaniem nie można jednoznacznie wykazać ochronnego wpływu alkoholu i HDL na układ krwionośny i serce.
Skomentuj artykuł