Światowy Dzień Nerek
W Polsce przewlekła choroba nerek dotyczy ponad czterech milionów osób, drugie tyle jest nią zagrożone - przypomina Sekcja Nefrologiczna Izby Gospodarczej Medycyna Polska (Nefron). W czwartek przypada Światowy Dzień Nerek.
Nefron (zrzeszający około 160 operatorów publicznych i niepublicznych stacji dializ) rozpoczyna ogólnopolską akcję edukacyjno-informacyjną, mającą przekonać do regularnych badań profilaktycznych. Sekcja Nefrologiczna podkreśla, że większość osób cierpiących na choroby nerek nie zdaje sobie z tego sprawy. Pacjenci trafiają do lekarzy najczęściej dopiero wtedy, gdy zatrucie organizmu jest tak duże, że wpływa na działanie innych organów.
"Niezależnie od faktu, że choroby nerek często przebiegają przez wiele lat skąpoobjawowo, głównym czynnikiem późnego rozpoznawania jest niebranie pod uwagę w procesie diagnostycznym tych schorzeń przez lekarzy. Wciąż nierzadko choroba nerek stwierdzana jest w stadium, w którym jedyną formą leczenia jest dializoterapia, która odbywa się najczęściej trzy razy tygodniu po cztery, pięć godzin w stacji dializ" - podkreśla prezes Nefron Dariusz Aksamit.
"Tak późne rozpoznanie to nie tylko utrata możliwości wcześniejszego wyleczenia czy opóźnienia postępu choroby nerek, ale również znacznie większe ryzyko powikłań szczególnie ze strony układu krążenia. To także krótsze przeżycie w porównaniu z pacjentami przygotowanymi do leczenie nerkozastępczego w ramach specjalistycznej opieki nefrologicznej" - dodaje.
Jeśli choroba nerek zostanie wykryta wcześnie, można zastosować kilkakrotnie tańsze i skuteczne leczenie tzw. nefroprotekcyjne, przy pomocy diety i leków. Dzięki niemu można nawet o kilkanaście lat opóźnić konieczność dializ czy przeszczepu.
Wczesnemu wykrywaniu schorzeń nerek służą proste i tanie testy - ocena tzw. wielkości filtracji kłębuszkowej (GFR), która jest wyrażana w mililitrach na minutę i mówi o zdolności filtracyjnej nerek, oraz ocena obecności białek (albumin) w moczu (białkomocz), będących wskaźnikiem uszkodzenia nerki. Test na obecność albumin kosztuje 3 zł, a ocenę GFR można robić przy okazji rutynowego badania moczu.
Badania te powinny być wykonywane minimum raz w roku, zwłaszcza przez osoby z grup o podwyższonym ryzyku chorób nerek, głównie z cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, chorobą sercowo-naczyniową, oraz osoby, które mają rodzinne ryzyko występowania chorób nerek i chorób serca.
Skomentuj artykuł