Życzliwość uruchamia kaskadę dobroci. Czego można nauczyć się od biblijnej Rut?
Czasami codzienna walka w trudnych okolicznościach, jest tak samo trudna, co wzniosłe, dramatyczne czyny. Pośrodku niczego, gdzie wydaje się, że wszystko zostało przekreślone i trudno wyobrazić już sobie jakiekolwiek rozwiązanie, okazuje się, że troska i życzliwość jednej osoby wobec drugiej, zmienia system. Dobroć zaczyna się wówczas pojawiać kaskadowo. I o tym jest właśnie Księga Rut.
Historia biblijnej Rut wydaje się w pewien sposób fabułą postaci drugoplanowych, a dla niektórych może wydawać się nawet nudna.
Bohaterowie nie mają tu przypisanych wielkich zadań czy wielkich ról, choć główna bohaterka jest osobą niewątpliwie bardzo odważną. Nie znajdziemy tu wojny, buntu czy powołania prorockiego, szczególnej misji albo dramatycznej walki wewnętrznej, ale codzienność.
Początkowo jest tu dużo niezawinionego opuszczenia i samotności. Choć początek Księgi Rut jest trudny, pełen dramatycznych okoliczności, mimo to, nie znajdujemy tu wielkiej dramy, ale odwagę, spokój i decyzje. Jest tu również Bóg, który - choć nie jest imiennie wymieniany ani razu - ingeruje w codzienne życie bohaterów.
Początek historii Rut
Choć najpierw w Księdze Rut autor wspomina wdowę Noemi, jest to opowieść w pewien sposób pisana z perspektywy bohaterki.
Zaczyna się ona w momencie, kiedy Noemi traci męża, a krótko potem dwóch synów i pozostaje z dwoma również owdowiałymi synowymi - Rut i Orpą. Samotne kobiety znajdują się w bardzo trudnym położeniu i nie widać znikąd ratunku. Nie pojawia się również żadna szczególna interwencja z zewnątrz, która zmieniłaby te okoliczności.
Noemi, która bardzo kocha swoje synowe i nazywa je córkami, choć bardzo się stara, wie, że nie może im pomóc i stanie się ciężarem dla nich. Radzi im, by ją opuściły i zaczęły sobie szukać dla siebie miejsca w świecie.
Zwraca im wolność. Orpa odchodzi, Rut podejmuje decyzję, że zostaje. Oferuje swoją pomoc i w stara się w ramach tego, co jest skonfrontować się z nową sytuacją.
Etos pracy, wytrwałość, przyjaźń
Noemi ze względu na swoje położenie znalazła się w trudnej sytuacji nie tylko społecznie, ekonomicznie, ale również emocjonalnie. Interpretuje również to, co jej się przydarzyło jako karę Bożą. I dlatego właśnie obecność Rut - choć sama jest również bez perspektyw - i okazana miłość i empatia swojej teściowej jest tu kluczowa. Po śmierci swojego męża nie opuściła jej i udała się z nią do Betlejem, by tam próbować zacząć od nowa.
Między kobietami zaczyna rodzić się większa zażyłość. Być może nie bez powodu Rut nazwana jest przyjaciółką, bo ta historia to również opowieść o głębokiej przyjaźni między dwoma kobietami.
Zaczyna się proste, małe życie. Dobre decyzje, rozsądna, wytrwała pomoc i serdeczna obecność powoli zaczynają zmieniać sytuację. Postawa Rut sprawia, że zmieniają się okoliczności.
Kobieta za namową teściowej udaje się do Booza, gdzie zatrudnia się na jego polu. Tam pracuje wytrwale przy zbieraniu zboża. Mężczyzna, jak się zresztą później przypadkowo okaże, jest z nią spowinowacony.
Życzliwość łączy ludzi razem
Jej wytrwałość, pracowitość i wewnętrzny pokój zauważają inni a Booz dowiaduje się o historii Rut. Widział i słyszał o jej zachowaniu względem swojej teściowej. Nazwał ją również kobietą o szlachetnym charakterze, a później sam okazał Rut życzliwość.
I sytuacja nagle odwraca się.
Dzięki u współczuciu i serdeczności Rut wobec swojej owdowiałej teściowej, dobro, które jest jej udziałem rozciąga się również na nią i na inne osoby. Tak, jak Rut, choć być może na początku nie była tego świadoma, że stała się dla Noemi uzdrowieniem i jej wykupicielką, tak Booz przez serdeczność, a później przez małżeństwo stał się ratunkiem dla Rut.
Jak Rut okazała miłość Noemi, Booz okazał miłość Rut.
Widać w historii Rut wiele wzajemności
Bóg nie jest tu wymieniany wprost, nie mamy również tu żadnych bezpośrednich zwrotów do Niego. Pokazana jest jednak Boża mądrości w codzienności i to, w jaki sposób wpływa On na okoliczności ludzi, którzy pokładają w Nim nadzieję. Dlatego historia Rut jest też pytaniem i odpowiedzią na to, jak Bóg jest bardzo konkretnie zaangażowany w nasze życie.
U Rut nie znajdziemy żadnych wielkich nagłych zwrotów akcji, ale zwykłe, początkowo ciężkie życie i odnajdywanie człowieka przez Boga w codzienności, w okolicznościach, w jakich się znajduje. W prozie życia.
Obecność Rut, jej działanie i życzliwość okazana Noemi, sprawia, że bardzo konkretnie zaczyna zmieniać się rzeczywistość kobiet, a dzięki działaniu Boga, w którego wierzą bohaterowie i odnoszą się w swojej codzienności sprawia, że każdy dostaje ponad miarę.
Życzliwość, która zmienia teraźniejszość
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielką siłę ma ludzka serdeczność i życzliwość. Drobne gesty i dobroć podczas codziennego życia są często niedoceniane.
I jest tak, że życzliwość jednej osoby rozciąga się na innych - i taki wniosek można wprost zauważyć w historii Rut.
Troska, empatia, współodczuwanie, serdeczna przyjaźń, odwaga zmienia osobę, która obdarowuje dobrem innych, obdarowaną, wreszcie cały system.
Kiedy przechodzimy trudności i ciężkie chwile, możemy zastanowić się, co w takiej sytuacji zrobiłaby Rut? Jaką decyzję podjęłaby?
Skomentuj artykuł