"Aborcja jest zbrodnią, bez względu na sprawność dziecka"

(fot. youtube.com)
niepelnosprawni.pl / pk

Społeczeństwo mówi matce: "skoro zdecydowałaś się urodzić dziecko niepełnosprawne, to twój problem" - siostra Małgorzata Chmielewska w wywiadzie dla portalu niepelnosprawni.pl o wyzwaniach, z jakimi musza zmagać się rodziny osób niepełnosprawnych.

Według siostry Małgorzaty Chmielewskiej w Polsce wciąż dominuje podejście, że chore dziecko to obciążenie. - Jeśli urodzi się dziecko niepełnosprawne, to pojawia się wielkie rozczarowanie w rodzinie i bardzo często u samej matki - mówi przełożona Wspólnoty "Chleb Życia", która od lat opiekuje się m. in. osobami niepełnosprawnymi, w tym adoptowanym przez siebie Arturem, 30-latkiem z autyzmem.

DEON.PL POLECA


Zakonnica dodaje, że w tym względzie w naszym kraju wciąż niewiele się zmienia, a organy mające wspierać osoby niepełnosprawne oraz ich rodziny, ciągle nie działają w sposób wystarczający. - Chodzi o pieniądze, a małe gminy ich nie mają - mówi siostra Chmielewska. - Społeczeństwo mówi matce (osoby z niepełnosprawnością - przyp. red.): "skoro zdecydowałaś się urodzić dziecko niepełnosprawne, to twój problem".

Przełożona wspólnoty "Chleb Życia" wyraża również niepokój związany z możliwością dokonania aborcji w przypadku wczesnego wykrycia niepełnosprawności. - Jeśli niepełnosprawność dziecka jest wykryta w łonie matki, to może być ono legalnie zabite. Więc ludzie twierdzą, że jeśli matka tego nie zrobiła, to teraz ma sobie sama radzić z problemami. Aborcja jest zbrodnią, bez względu na sprawność dziecka - wyznaje.

Przeczytaj również: "Gorsze" dzieci Boga

Siostra Chmielewska mówi również o roli Kościoła, jaką może on odegrać w pomaganiu osobom dotkniętym niepełnosprawnością i ich rodzinom. - Kościół jako instytucja otwiera różne ośrodki, ale nie są wszędzie i raczej nie świadczą bezpośredniej codziennej pomocy. To parafie mogłyby zapewnić wsparcie wolontariuszy albo organizować samopomoc sąsiedzką - podkreśla.

Według siostry Chmielewskiej, dobrym rozwiązaniem jest tworzenie miejsc pracy dla osób z niepełnosprawnością, które mogą wykonywać zawód. Zakonnica sama organizuje miejsca pracy dla bezdomnych i niepełnosprawnych i dzieli się swoim doświadczeniem. - Niektórych z nich zatrudniam i im płacę. Ale przede wszystkim stwarzamy dom dla ludzi, którzy go wcześniej nie mieli, a w domu, jak to w domu - ale nie domu pomocy społecznej - trzeba czasem obrać ziemniaki, posprzątać, nakryć do stołu - opowiada o swojej wspólnocie siostra Chmielewska.

Duchowna dodaje, że nie pomogą zapewnienia polityków, że trzeba budować świat bez barier. - W ramach katechizacji szkolnej powinny być obowiązkowe spotkanie z mieszkańcami DPS czy dzieciakami niepełnosprawnymi. U nas, w schronisku dla ludzi bezdomnych i chorych przebywa sporo osób na wózkach i ten, kto chodzi, pomaga temu na wózku. Wszyscy są razem - to podstawa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Aborcja jest zbrodnią, bez względu na sprawność dziecka"
Komentarze (10)
WDR .
6 lipca 2017, 21:32
Wydaje się, że propaganda gender wygrywa z Ewangelią i z podstawowym prawem człowieka. Jestem pewien, że walka się nie skończyła. Bardzo bym chciał, żeby Polska oparła się naciskom wielkich tego świata czy wysokich władz UE i dała przykład, a jeśli nie będzie innego wyjścia, pełniła także misję "wołającego na pustyni".
Oriana Bianka
6 lipca 2017, 21:49
Nie rozumiem. Czy troska o niepełnosprawnych kłóci się z Ewangelią? Jaki to ma związek z gender?
6 lipca 2017, 21:23
To że każda aborcja jest zbrodnia jest oczywiste. To że aborcja dziecka, u któego podejrzewa się chorobę jest ochydną zbrodnia to też wiadomo. ​To że większość polskiego społeczeństwa, w tym wielu katolików optuje za tzw. prawem do wybor (czyt. aborcji) to też wiadomo. ​Ale nie jest prawdą, że nie ma pomocy dla rodziców chorych niepełnosprawnych dzieci. Tak było kiedyś, ale od lat systematycznei to się zmienia. Powstaja fundacje, korzystają z środków EU choćby na aktywizacje zawodową. Istnieją konkretne formy edukacji dla dzieci niepełnosprawnych itd. ​Owszem panstwo winno robić więcej...., ale potrzebujących jest cała masa, a tych co mają na nich pracować coraz mniej. 
O
Oriana
6 lipca 2017, 21:01
Kolejny raz zgadzam się  z Siostrą. Potrzebna jest zmiana podejścia całego społeczeństwa do niepełnosprawnych, każde dziecko potrzebuje miłosci, a każdy człowiek akceptacji, niepełnosprawni nie powinni żyć na marginesie społeczeństwa, lecz w jak największym stopniu powinni byc włączani w życie społeczności. Niepełnosprawni moga wykonywać wiele prac, wtedy czują się wartościowi i potrzebni. Matki, które obawiaja się urodzic niepełnosprawne dziecko powinny otrzymac wsparcie i zapewnienie, że mogą liczyć na pomoc w wychowaniu niepełnosprawnego dziecka. "Jeśli przyjżymy się z bliska, to każdy może być nienormalny" - takie hasło ma stowarzyszenie, które pomaga ludziom  niepełnosprawnym psychicznie, które niedawno odwiedziłam, celem jest własnie integracja poprzez pracę: prowadzą restaurację, hostel, pizerię, maja własny teatr... i są z tego dumni. Mogą o sobie powiedzieć: jestem kucharzem albo ogrodnikiem lub pracuję w hostelu. Napisałam już dużo komentarzy do artykułów Siostry, bo interesują mnie problemy społeczne,nie jest to zwiazane z moją praca zawodową, tylk
Oriana Bianka
6 lipca 2017, 21:12
c.d. tylko są to moje zainteresowania pozazawodowe. Pracowałam w tym ośrodku, jako wolontariuszka. Od dłuższego czasu zajmuję się w wolnym czasie wolontariatem. 
6 lipca 2017, 21:28
Zawsze wkurza mnie pisanie że ktoć coś powinien. Zacznij od siebie, nei odwiedzaj osrodka pomocowego, ale podziałaj w nim jako wolonatariusz.  ​A co do matek.... A gdzie jest ojciec niepełnosprawnego dziecka. Pojać nie mogę jak kobiety same sobie szkodza pisząc nieustannie tylko o matce chorego dziecka. 
Oriana Bianka
6 lipca 2017, 21:36
Własnie pracowałam jako wolontariusz w tym ośrodku, a wczesniej równiez w innych. Kwestia dotyczy wszystkich niepełnosprawnych, równiez dorosłych nie tylko dzieci.
6 lipca 2017, 21:42
Skoro pracowalaś (co sie bardzo ceni) to nadal pozostaje pytanie czemu piszesz o matkach, a nie rodzicach dzieci niepełnopsranych? ​Wkurzają mnie takie wpisy "Matki, które obawiaja się urodzic niepełnosprawne dziecko powinny otrzymac wsparcie..." ​Njapierw to rodzice tego dziecka, u którego podejrzewa sie chorobę  są wsparciem dla siebie. I od tego trzeba zacząć jakiekolwiek działania, a nie o dopowiadania że to matka potrzebuje wsparcia. ​Po pierwsze nie wolno zdejmowac odpowiedzialności z ojca, ale trzeba pamiętać ze wsparcie ma dotyczyc rodziców dziecka.
6 lipca 2017, 21:45
"Kwestia dotyczy wszystkich niepełnosprawnych, równiez dorosłych nie tylko dzieci." Oczywiscie. 
Oriana Bianka
6 lipca 2017, 21:46
Oczywiście, ze to jest sprawa rodziców, nie tylko matek.