Abp Gądecki: Kościół nie może być na usługach partii politycznych
- Kościół nie może być na usługach stronnictw politycznych ani też nie może dać się im zinstrumentalizować - stwierdził abp Stanisław Gądecki. Przewodniczący KEP podkreślił, że Kościół powinien unikać wikłania się w spory polityczne.
Abp Gądecki przemawiał podczas spotkania pod hasłem „W służbie narodu - w oczekiwaniu na beatyfikację Prymasa Tysiąclecia”, odbywającego się w Pokamedulskim Klasztorze w Wigrach.
Przewodniczący KEP podkreślił, że „Pan Jezus nie angażował się w żaden ruch polityczny i udaremniał wszelkie próby łączenia Go ze sprawami politycznymi” a udział w polityce traktował jako pokusę. Jednocześnie, mówił prelegent, Jezus uznał konieczność istnienia władzy doczesnej i jej porządek: „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara” (Mt 22,21)”.
Jezus był w pełni świadom tego, mówił abp Gądecki, że „władza polityczna tak długo służy człowiekowi, jak długo pozostaje w relacji do Boga. Od kiedy jednak władza polityczna zaczyna twierdzić, że ziemski porządek nie ma nic wspólnego z Bogiem, a człowiek może ten porządek używać bez odnoszenia go do Stwórcy, „to każdy uznający Boga wyczuwa, jak fałszywe są tego rodzaju zapatrywania. Stworzenie bowiem bez Stworzyciela zanika” (Gaudium et spes, 36)”.
Określając czym jest polityka Przewodniczący KEP stwierdził, że „Kościół rozumie politykę jako sztukę takiego urządzenia rzeczywistości społecznej, aby każdy człowiek mógł jak najpełniej i jak najszybciej się rozwijać, respektując prawa i obowiązki innych osób”.
Przywołując słowa soborowej konstytucji "Gaudium et spes" abp Gądecki podkreślił, że Kościół z racji swej uniwersalnej misji, kierując swoje przesłanie do ludzi z wszystkich opcji politycznych, nie może utożsamiać się z żadną konkretną opcją polityczną, byłoby to bowiem szkodliwym wypaczaniem misji Kościoła”.
Metropolita poznański tłumaczył, że względu na swoje zadanie i kompetencje Kościół nie może być na usługach stronnictw politycznych oraz, że "winien wystrzegać się włączania się do sporów na korzyść tego lub innego odłamu politycznego, bo odstręczałoby to od Kościoła ludzi innych przekonań politycznych". Dodał, że Kościół "winien też nie dać się zinstrumentalizować przez partie polityczne dla ich własnych, partykularnych interesów".
Przewodniczący KEP podkreślił istnienie istotnych ograniczeń udziału w polityce przez duchowieństwo.
"Duchowny - podobnie jak Jezus - winien rezygnować z włączania się w aktywne uprawianie polityki zwłaszcza wtedy, gdy wyraża ona interesy jednej grupy, aby - w duchu braterstwa - pozostać człowiekiem wszystkich oraz człowiekiem ojcostwa duchowego" - wskazał metropolita poznański.
Abp Gądecki zwrócił uwagę, że główną racją legitymacji władzy publicznej jest jej zaangażowanie na rzecz wspólnego dobra, dlatego nawet demokratyczny jej wybór nie jest wystarczającym kryterium jej prawomocności. Podkreślił przy tym, że "głównym zadaniem sprawujących władzę w państwie jest uznanie, poszanowanie, ochrona i promocja tych praw oraz ułatwianie wypełniania odpowiadających tym prawom obowiązków".
Przewodniczący KEP podkreślił, że "Podstawą legitymacji władzy nie jest jedynie wynik wyborów, ale także przestrzeganie praw człowieka".
Metropolita poznański stwierdził, że w celu rozeznania prawdziwego dobra i wyboru środków odpowiednich dla jego urzeczywistnienia katolickiemu politykowi potrzebna jest nade wszystko cnota roztropności.
"Chrześcijańscy radykałowie - stawiając sprawy na ostrzu noża - są zazwyczaj przekonani, że tylko oni nie zdradzają Jezusa, a wszyscy inni pertraktują z diabłem - podreślił abp Gądecki.
- Skutki takiego radykalizmu bywają często opłakane, przynosząc często więcej zła aniżeli dobra. Polakom potrzebna jest roztropność, zwłaszcza w świetle tego, co mówił Bismarck o charakterze Polaków: „Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą” oraz „Polacy są poetami w polityce, a politykami w poezji” - mówił przewodniczący KEP.
Skomentuj artykuł