Abp Krajewski sprawował Mszę św. u grobu Jana Pawła II. O 16 zostanie włączony do Kolegium Kardynalskiego
Abp Konrad Krajewski sprawował dzisiaj Mszę świętą przy grobie św. Jana Pawła II. I chociaż stara się to robić w tym miejscu co tydzień, to właśnie dziś na pewno w sposób szczególny modlił się o dar rady.
Jak co czwartek, abp. Krajewski sprawował Mszę świętą przy grobie św. Jana Pawła II. On te Msze św. zapoczątkował. Dziś o 16.00 zostanie kardynałem. Jest on świadkiem życia i świętości Papieża Polaka. pic.twitter.com/f3RZTyvnq7
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) 28 czerwca 2018
Abp Krajewski zapoczątkował czwartkowe Msze św. przy grobie Jana Pawła II, najpierw w Grotach watykańskich, a następnie po beatyfikacji w kaplicy św. Sebastiana. Został papieskim ceremoniarzem 12 maja 1999. Od tego czasu towarzyszył trzem papieżom: św. Janowi Pawłowi II, Benedyktowi XVI i Franciszkowi. Obecnie zajmuje się pomocą ubogim. W swej pracy jest znany z bezkompromisowości.
Abp Krajewski: ja nie mam żadnych zasług. Ta purpura jest dla ubogich >>
Po wyniesieniu do godności kardynalskiej, nowi kardynałowie będą przyjmowali życzenia w wyznaczonych aulach Watykanu. W tej samej auli będzie dwóch kardynałów z Watykanu: kard. Luis Francisco Ladaria Ferrer SJ, prefekt Kongregacji Doktryny Wiary i kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski.
Kard. Konrad Krajewski jest siódmym polskim kardynałem. Wcześniej do godności kardynalskiej zostali wyniesieni (w nawiasie rok wyniesienia): kard. Henryk Gulbinowicz (1985), kard. Zenon Grocholewski (2001), kard. Stanisław Dziwisz (2006), kard. Stanisław Ryłko (2007), Kard. Kazimierz Nycz (2010) oraz kard. Marian Jaworski (2001, in pectoreod 1998), mający polskie obywatelstwo, były arcybiskup archidiecezji lwowskiej.
* * *
Papieski jałmużnik apostolski Konrad Krajewski urodził się w Łodzi 25 listopada 1963. W 1982 wstąpił do miejscowego Wyższego Seminarium Duchownego. W 1988 roku uzyskał magisterium z teologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i tego samego roku, 11 czerwca przyjął święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego biskupa łódzkiego Władysława Ziółka. Przez dwa lata pracował duszpastersko w swej diecezji. W 1990 roku podjął studia w zakresie liturgiki na Papieskim Instytucie Liturgicznym "Anselmianum", gdzie uzyskał w 1993 roku kościelny licencjat. W 1995 obronił doktorat z teologii ze specjalizacją w dziedzinie liturgiki na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu "Angelicum".
Po powrocie z Rzymu w 1995 był ceremoniarzem abp. Władysława Ziółka oraz wykładowcą liturgiki i dyrektorem biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1997, podczas wizyty Jana Pawła II w Polsce, zajmował się przygotowaniem liturgicznym wszystkich stacji. Od tegoż roku był prefektem swego dawnego Seminarium Duchownego w Łodzi, a 1 października 1998 podjął pracę w Urzędzie Papieskich Celebracji Liturgicznych. Od 12 maja 1999 do czasu mianowania go szefem Urzędu Dobroczynności Apostolskiej 3 sierpnia 2013 roku był ceremoniarzem papieskim. Sakrę biskupią przyjął 17 września 2013 w bazylice watykańskiej.
Był bliskim współpracownikiem św. Jana Pawła II. Przed kamerami telewizji publicznej, w filmie "Tajemnica Jana Pawła II", podzielił się przejmującymi wspomnieniami o osobie Ojca Świętego.
Pełniąc swoje odpowiedzialne zadania obecny kardynał-nominat udzielał się także duszpastersko, troszcząc się szczególnie o najuboższych i bezdomnych. W czerwcu 2017 odstąpił swoje rzymskie mieszkanie rodzinie syryjskich uchodźców. Jałmużnik papieski, z chwilą mianowania go na to stanowisko przed 5 laty, usłyszał wtedy od Franciszka, że "biurko nie jest dla niego i może je sprzedać". "Nie czekaj na pukanie, wyjdź i szukaj ubogich" - dodał papież. Polski hierarcha wziął sobie te słowa do serca i od początku swojej posługi jest niezwykle aktywny na tym polu.
Szczególną troską otacza bezdomnych skupiających się w okolicach Watykanu i imigrantów. Na wieść o rodzinie Syryjczyków, którym urodziło się właśnie dziecko, arcybiskup bez wahania odstąpił im swoje watykańskie mieszkanie, a sam przeniósł się do swego biura. Wyjaśnił, że swoje zachowanie uważa za coś najzwyklejszego. "Wielu kapłanów na całym świecie postępuje tak samo i to nie od dzisiaj" - dodał jałmużnik papieski. Wyjaśnił, że miłosierdzie i dzielenie się "należy do kodu genetycznego Kościoła" i dodał: "Nie mam rodziny, jestem zwykłym kapłanem, odstąpienie mieszkania nic mnie nie kosztuje".
Skomentuj artykuł