Abp Silvano Tomasi o konflikcie w Syrii
Średnio sto ofiar śmiertelnych dziennie i setki tysięcy uchodźców - to ponury obraz wojny domowej w Syrii. Wciąż brakuje woli politycznej, także na szczeblu międzynarodowym, by zażegnać konflikt.
Mówił o tym Radiu Watykańskiemu obserwator Stolicy Apostolskiej przy genewskich agendach ONZ, abp c Tomasi. Podziela on także obawy nuncjusza apostolskiego w Syrii, że przedłużający się konflikt zostanie w jakiś sposób zapomniany.
- Wobec rozwoju wydarzeń międzynarodowych, jak np. na Bliskim Wschodzie, sytuacja między Palestyną a Izraelem, istnieje rzeczywiste niebezpieczeństwo, że konflikt w Syrii zejdzie na dalszy plan. Jest tak przede wszystkim dlatego, że w grę wchodzą wielkie interesy globalne. Konkurują one między sobą o rolę na Bliskim Wschodzie, co stwarza ryzyko, że walka o wpływy polityczne przeważy nad wymogami humanitarnymi w stosunku do tych, którzy własną skórą płacą za te ambicje polityczne - powiedział abp Tomasi.
Skomentuj artykuł