Abp Szewczuk: Dla chrześcijan Ukrainy ważne jest bycie wdzięcznymi w czasach wojny!

Jak ważne jest dla nas, chrześcijan Ukrainy, bycie wdzięcznymi w czasach wojny! Czasami podczas wojny mówimy całemu światu, czego świat jeszcze dla nas nie zrobił. Czasami buntujemy się i kłócimy nawet z Panem Bogiem. Boże, dlaczego nie dałeś nam jeszcze pierwszej, drugiej, trzeciej rzeczy? Ale jeśli będziemy wdzięczni, będziemy w stanie dostrzec to, co już otrzymaliśmy - stwierdził arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk podczas Boskiej Liturgii 14 stycznia w katedrze patriarchalnej w Kijowie.

Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) odniósł się fragmentu Ewangelii o historii uzdrowienia dziesięciu trędowatych.

- Trędowaci nie mogą podejść do osady, muszą rozmawiać z daleka z każdym, kogo spotkają na swojej drodze. Ale podchodzą tak blisko Chrystusa, jak tylko mogą i proszą Go o oczyszczenie. Chrystus zachęca ich do działania, wysyła ich do kapłana, ponieważ zgodnie z prawem Starego Testamentu kapłan był rodzajem strażnika zdrowia dla swojego ludu. Ale słyszymy również o działaniu odwrotnym, ruchu wdzięczności. Z dziesięciu osób, które zostały uzdrowione, tylko jedna powróciła. Co ciekawe, był to Samarytanin, czyli obcy. To właśnie ten nieznajomy poczuł, że Chrystus jest obecnym Bogiem żywym. Chrystus przyszedł do swoich, ale swoi Go nie przyjęli, więc ten, który wrócił, aby podziękować, nie tylko otrzymał cielesne uzdrowienie, ale stał się jednym z Jego własnych, nie obcym, ale uczestnikiem Królestwa Bożego, które zbliżyło się do człowieka. Otrzymał o wiele więcej niż prosił - wyjaśniał arcybiskup.

Abp Szewczuk podkreślił, że wdzięczność człowieka to wdzięczność, umiejętność podziękowania temu, od kogo otrzymałem dar, to bardzo głębokie duchowe działanie.

- Wdzięczność zmienia człowieka, rozszerza jego serce, czyni go zdolnym do powrotu do źródła łaski, a tym samym czyni go zdolnym do otrzymania znacznie więcej niż pierwotnie otrzymał - powiedział arcybiskup.

Zauważył, że modlitwa dziękczynna jest najwyższą formą modlitwy chrześcijańskiej.

- Często słyszymy słowo „Eucharystia”, czyli komunia Ciała i Krwi naszego Zbawiciela. Ale "Eucharystia" oznacza również dziękczynienie - przypomniał zwierzchnik UKGK.

Zwrócił uwagę, że historia z Ewangelii kończy się w interesujący sposób. - Chrystus mówi do wdzięcznego Samarytanina: „Wstań i idź”. Pierwsi chrześcijanie rozumieli słowo „powstań” jako polecenie zmartwychwstania. Oznaczało to napełnienie się życiem wiecznym i pójście, aby świadczyć o obecności żywego Boga wśród ludzi -powiedział abp Szewczuk.

Zaapelował: - Jak ważne jest dla nas, chrześcijan Ukrainy, bycie wdzięcznymi w czasach wojny! Czasami podczas wojny mówimy całemu światu, czego świat jeszcze dla nas nie zrobił. Czasami buntujemy się i kłócimy nawet z Panem Bogiem. Boże, dlaczego nie dałeś nam jeszcze pierwszej, drugiej, trzeciej rzeczy?. Ale jeśli będziemy wdzięczni, będziemy w stanie dostrzec to, co już otrzymaliśmy.

- Podziękujmy wspólnie, jako lud Boży, chory naród ukraiński, wierni uczniowie Chrystusa, Panu Bogu za wszystko, co od Niego otrzymaliśmy - wezwał arcybiskup i zwrócił uwagę, że „wdzięczność Bogu odnawia siły człowieka, podnosi zmęczonych, napełnia umierających życiem. Rzeczywiście, ludzką rzeczą jest zmęczenie, wyczerpanie energii. Nie ma w tym nic złego. Ci, którzy są wyczerpani, muszą znać drogę powrotną do źródła, z którego mogą czerpać jeszcze więcej siły. Ten, kto jest zmęczony, musi znać drogę do Tego, który może zamienić to zmęczenie w odnowioną siłę”.

Zachęcił, aby „za każdym razem, gdy schodzimy do schronu przeciwbombowego w czasie nalotu, wierzymy, że ten czas, który teraz przeżywamy, jest jakby pożyczką życia i Bożego zaufania do nas, którą powinniśmy jak najlepiej wykorzystać. Ponieważ w pewnym momencie możemy stracić wszystko. Dlatego zachęca nas, abyśmy byli wdzięczni Bogu i byli w stanie otrzymać jeszcze więcej”.

KAI/dm