Albania: przygotowania do wizyty Papieża
Tirana przygotowuje się do wizyty Papieża Franciszka. Ta jego pierwsza podróż apostolska do któregoś z krajów europejskich odbędzie się 21 września.
Na placu Matki Teresy, na którym Ojciec Święty będzie przewodniczył Mszy, od kilku tygodni trwają prace porządkowe, budowa ołtarza oraz instalacja ekranów transmitujących uroczystość. Ogólny koszt tych inicjatyw wynosi 2,5 mln euro. Z kolei w przyszłym tygodniu rozpoczną się konferencje, wystawy i pokazy filmów dokumentalnych poświęconych historii, kulturze oraz współistnieniu wyznawców różnych religii (muzułmanów, prawosławnych i katolików) w Albanii. Wiele uwagi poświęca się też okresowi prześladowań Kościoła katolickiego przez reżim komunistyczny, kiedy zakazane było praktykowanie jakiejkolwiek religii.
"Kościół katolicki przygotowuje się na przyjazd Papieża i jako Albańczycy jesteśmy dumni z tego, że wybrał nasz kraj - powiedział Radiu Watykańskiemu albański salwatorianin ks. Artan Sela. - Prawie w całym kraju trwają przygotowania duchowe. W parafiach są adoracje, Msze św. w tej intencji. Więcej ludzi przychodzi też do spowiedzi, przygotowując się duchowo na Mszę z Franciszkiem. Jako Kościół Katolicki i jako naród albański musimy modlić się, by ta wizyta wydała dobre owoce. W Albanii chrześcijan jest mało, katolików jest mało, ale nawet muzułmanie cieszą się z przyjazdu Papieża, a niektórzy z nich chcą jechać na Mszę do Tirany. Jest to dla nich bardzo ważne. Również jako państwo Albania przygotowuje się do tej wizyty. Widać, że dużo się tu dzieje w związku z przyjazdem Ojca Świętego".
Kard. Parolin o albańskim przykładzie dialogu międzyreligijnego
Pojednanie między ludźmi i narodami "opiera się na przebaczeniu, a nie tylko na kategoriach ludzkiej sprawiedliwości". Zwrócił na to uwagę kard. Pietro Parolin podczas wczorajszego spotkania w ambasadzie Albanii przy Stolicy Apostolskiej.
Nawiązując do męczeństwa albańskich katolików pod rządami komunistów zauważył, że "długie prześladowania i narzucanie ateizmu nie tylko nie zgasiły uczuć religijnych", ale powodując wspólne cierpienie, dały też podstawy do dzisiejszego współistnienia międzyreligijnego w tym kraju. Cierpienie to umocniło również jedność narodową.
Watykański sekretarz stanu podkreślił, że przykład Albanii zaprzecza tym, którzy wykorzystują religię do podsycania konfliktów.
Skomentuj artykuł