Biskup Oslo: wspólna żałoba jednoczy Norwegów
Katolicki biskup Oslo jest przekonany, że również po szokujących zamachach terrorystycznych Norwegowie pozostaną społeczeństwem otwartym i demokratycznym. "Nastrój w sobotę i niedzielę był przygnębiający" - powiedział 26 lipca bp Bernt Eidsvig w rozmowie z austriacką agencją katolicką "Kathpress". Po wspólnych nabożeństwach żałobnych i wielkim wiecu na placu przed ratuszem w Oslo 25 lipca wieczorem, ludzie na nowo nabierają otuchy, stwierdził norweski biskup.
Zdaniem hierarchy nastroje panujące w kraju pozwalają mieć nadzieję, że mimo dramatycznych wydarzeń ostatnich dni "w społeczeństwie głęboko tkwią i będą zachowane wartości demokratyczne i ludzkie".
Zamachy terrorystyczne, do jakich doszło, są w dalszym ciągu dla Norwegów czymś niepojętym. "Z przerażeniem myślę o tym, z jaką determinacją mógł działać taki człowiek. Doskonale wiedział jak może zabić tak wielu ludzi i robił to z całą premedytacją, z zimną krwią" - powiedział bp Eidsvig.
Jednocześnie przestrzegł, aby w kontekście tych zamachów bardzo ostrożnie podchodzić do pojęcia "chrześcijański fundamentalizm". Przypomniał, że zabójca starał się wykorzystać wiarę chrześcijańską dla swoich celów. "Trzeba jednak oddzielać od siebie fakty: także w Norwegii żyją chrześcijanie-fundamentaliści, ale nigdy nie popełniliby czegoś takiego i nigdy nie okazaliby nawet swojej sympatii" - stwierdził norweski biskup.
Zdaniem hierarchy, Kościół katolicki, zwłaszcza ze względu na swoją funkcję "przystani" dla przybyszów, poczuwa się do szczególnej odpowiedzialności po ostatnich zamachach. "Jesteśmy Kościołem - można powiedzieć - zagranicznym, bo tylko 10 proc. katolików to urodzeni Norwegowie. Nasz wkład w życie społeczeństwa norweskiego polega na tym, aby wskazać drogę do społeczeństwa możliwie wielu katolickim migrantom" - stwierdził bp Eidsvig, wyrażając jednocześnie przekonanie, że "to się musi udać, bo społeczeństwo Norwegii jest wystarczająco otwarte, aby można w nim zachować swoją wiarę i kulturę".
Skomentuj artykuł