Biskupi wypowiedzieli się na temat eksportu broni: to "kolejny publiczny skandal"
Włączenie niemieckich czołgów Leopard II w walkę armii tureckiej z Kurdami na północy Syrii jest zdaniem Kościoła katolickiego w Niemczech konsekwencją źle prowadzonej polityki eksportu broni oraz praktyki zezwalania na jej użycie.
"Podobnie jak sprzęt wojskowy sprzedany Arabii Saudyjskiej, a następnie użyty w Jemenie, czy też wcześniejsze dostawy broni zaostrzają tylko sytuację i są powodem zwiększania fali uchodźców", skrytykował kierownik Biura Katolickiego w Berlinie. Kościoły katolicki i ewangelicki Niemiec już od dawna krytycznie odnoszą się do sprzedaży sprzętu wojskowego Turcji ze względu na wewnętrzne konflikty w tym kraju oraz bezpieczeństwo i prawa człowieka.
W sposób wyraźny ks. prałat Jüsten skrytykował stale rosnący eksport sprzętu wojskowego przez Niemcy. W tym kontekście przypomniał raport Wspólnej Konferencji Kościół i Rozwój (GKKE) na temat eksportu broni z 2017 roku i zwrócił uwagę, że obecny minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel "niestety, nie wywiązał się" z obietnicy, jaką złożył będąc ministrem gospodarki, że eksport broni będzie systematycznie malał, ten jednak rośnie.
Gdy chodzi o broń wojenną, w 2016 roku odnotowano wzrost jej eksportu przez Niemcy o ponad 90 procent, w tym do wielu regionów ogarniętych konfliktem oraz do krajów, gdzie w sposób drastyczny łamane są prawa człowieka.
"Od dawna oczekujemy na nową ustawę dotyczącą eksportu sprzętu wojskowego" - stwierdził w rozmowie z KNA kierownik Biura Katolickiego w Berlinie. Jego zdaniem, przyszły rząd ma szansę "wypracowania nowych, klarownych podstaw prawnych, które umożliwią polityczne kierowanie rzeczywiście restrykcyjną praktyką zezwoleń na taki eksport".
Skomentuj artykuł