Bp Greger: szkaplerz - znak miłości i nadziei
Do noszenia z wiarą szkaplerza, który jest czytelnym znakiem miłości wobec Jezusa i jego Matki, oraz bycia we współczesnym świecie gorliwymi apostołami modlitwy - zachęcił w Oświęcimiu bp Piotr Greger.
Duchowny przewodniczył 16 lipca Mszy św. w kaplicy oświęcimskiego klasztoru sióstr karmelitanek bosych.
Bielsko-żywiecki bp pomocniczy sprawował liturgię z okazji wspomnienia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Podczas odpustowej uroczystości kilkunastu wiernych przyjęło po raz pierwszy szkaplerz, na który składają się kawałki materiału z wizerunkiem Serca Pana Jezusa i Matki Bożej.
W homilii bp Greger przypomniał, że duchowość Karmelu wywarła ogromny wpływ na życie wielu wybitnych ludzi, kształtowała się także pod jej wpływem duchowość Karola Wojtyły, który przyznał, że wiele dobra zaznał dzięki temu, że od młodości nosili szkaplerz. "Nie można mówić o duchowości Karmelu bez odniesienia do Maryi i Jej postawy modlitewnej" - podkreślił biskup, cytując papież Benedykt XVI z adhortacji "Sacramentum caritatis", gdzie nazywa Maryję "Wielką Wierzącą".
"Jako uczniowie Jezusa Chrystusa, jesteśmy zobowiązani do tego, aby słowo Boże stawało się w naszej codzienności Życiem. Dziś to zadanie odczytujemy w kontekście znaku szkaplerza. Tradycja noszenia z wiarą tej świętej szaty ma stanowić widzialny znak, który mobilizuje nasze ludzkie wysiłki na drodze kształtowania postawy regularnej, głębokiej i pokornej modlitwy" - podkreślił kaznodzieja.
Nawiązując do listu św. Jan Paweł II z 2001 roku do Josepha Chalmersa, ówczesnego przeora generalnego karmelitów, zaznaczył, że znak szkaplerza powinien przypominać o konieczności kształtowania postępowania, opartego na modlitwie i życiu wewnętrznym poprzez częste przystępowanie do sakramentów i konkretne uczynki miłosierne co do ciała i co do duszy.
"Zachęceni przez św. Jana Pawła II nośmy z wiarą szkaplerz, który jest czytelnym znakiem naszej miłości wobec Jezusa i jego Matki. Zaś zanurzeni głęboko w duchowości karmelitańskiej bądźmy we współczesnym świecie gorliwymi apostołami modlitwy, która jest źródłem chrześcijańskiej nadziei" - zaapelował bielsko-żywiecki biskup pomocniczy.
Wspólnie z biskupem w Karmelu modlili się kapłani z dekanatu oświęcimskiego, księża salezjanie i franciszkanie, przebywające za klasztorną klauzurą karmelitanki, oświęcimskie siostry serafitki, misjonarki św. Maksymiliana oraz wierni z Oświęcimia. Wśród osób, które przyjęły szkaplerz, byli uczestnicy prenowicjatu salezjańskiego.
Nazwa "szkaplerz" pochodzi od łacińskiego słowa "scapularis", czyli "noszony na plecach". Zakonnicy noszą szkaplerz w postaci prostokątnego kawałka materiału z otworem na głowę, wkładanego na tunikę habitu. Taką szatę, jako element habitu noszą dziś nie tylko karmelici, ale i inne zakony. Świeccy noszą go w formie medalika. Tradycyjnym dniem, kiedy przyjmuje się szkaplerz jest święto Matki Bożej Szkaplerznej. Odwiedzenie karmelitańskiej wspólnoty jest zewnętrznym znakiem włączenia się w duchowe dobra zakonu, jakich poprzez nałożenie szkaplerza dostępujemy.
Karmelitanki przybyły do Oświęcimia 2 sierpnia 1984 r. na zaproszenie kard. Franciszka Macharskiego. Zamieszkały najpierw na plebanii w parafii św. Maksymiliana, a następnie w budynku tzw. Starego Teatru, nieopodal oświęcimskiego Żwirowiska. Przeciwko ich obecności w pobliżu byłego obozu protestowały niektóre środowiska żydowskie.
Na prośbę Jana Pawła II, który 9 kwietnia 1993 r., w Wielki Piątek, skierował do oświęcimskich karmelitanek specjalny list, zakonnice opuściły budynek przylegający do Auschwitz I. W liście do karmelitanek papież napisał m.in.: "Aby być miłością w sercu Kościoła, przybyłyście kiedyś do Oświęcimia.(...) W jaki sposób przyszłość będzie wzrastała w tej najboleśniejszej przeszłości, to w znacznej mierze zależy od tego, czy u progu Oświęcimia będzie czuwała ta miłość, która jest potężniejsza niż śmierć (por. Pnp 8,6)".
23 listopada 1991 roku kard. Edward Cassidy, ówczesny prefekt Kongregacji ds. Zakonnych, i kard. Macharski wmurowali kamień węgielny pod budowę nowego klasztoru przy ulicy Legionów.
Obecnie w oświęcimskim klasztorze przebywa 10 karmelitanek.
Skomentuj artykuł