Bp Krzysztof Włodarczyk o Ruchu Światło-Życie. "Stworzył go Duch Święty, posługując się sł. Bożym ks. Blachnickim
„To wielkie dzieło, które stworzył Duch Święty, posługując się czcigodnym sługą Bożym ks. Franciszkiem Blachnickim” – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.
W bydgoskiej parafii św. Maksymiliana Kolbego dziękowano za 35 lat istnienia wspólnoty oazowej, którą założył śp. ks. Włodzimierz Dziadek. – To wspaniały, piękny charyzmat, na który w tym miejscu odpowiadały pokolenia. Osoby, które trwają na tej drodze, wzrastając w wierze, nadziei i miłości, budując wspólnotę Kościoła – mówił na wstępie biskup. – Przybyłeś po raz pierwszy do świątyni św. Maksymiliana Kolbego na Osowej Górze, w roku ważnych dla nas jubileuszy – 50-lecia powstania ośrodka duszpasterskiego, 40-lecia erygowania parafii i 35-lecia działalności Ruchu Światło Życie – dodał proboszcz ks. dr Tomasz Kalociński, witając ordynariusza.
Bp Krzysztof Włodarczyk o Ruchu Światło-Życie
Uroczystości wpisały się również w 100. rocznicę urodzin sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. – Pozdrawiam tych, którzy ukochali ten ruch, czerpią z niego siłę do budowania relacji z Panem i we wspólnocie, wspominając ponownie ks. Blachnickiego. – On wiele lat temu zapowiadał, że jeżeli nie pogłębimy wiary, to jej po prostu nie będzie. Do tego kościoły będą pustoszały – dodał bp Krzysztof Włodarczyk, nawiązując do obecnej sytuacji. – Mówimy, że pandemia zablokowała przyjście niektórych sióstr i braci do świątyni. Myślę jednak, że ta sytuacja obnażyła tylko to, co jest w sercu człowieka. Ci, którzy mają wiarę i dalej świadomie w niej trwają, są, wrócili – powiedział, wskazując na program oazowy, który może stać się pomocą. – Do tego, by wejść w nurt świadomej wiary. Wejść w relację z żywym Bogiem i otwierać się na drugiego człowieka – powiedział delegat KEP ds. Ruchu Światło-Życie.
Na zakończenie odczytano pozdrowienie moderatora diecezjalnego Ruchu Światło-Życie ks. Piotra Poćwiardowskiego, a modlitwę w intencji rychłej beatyfikacji ks. Franciszka Blachnickiego poprowadził pasterz diecezji. – W tej wspólnocie spotkałam męża Marka. Tutaj również rozwijaliśmy się, jako rodzina. Urodziła nam się trójka dzieci: Edytka, Urszulka i Maksymilian. One też formują się w Ruchu Światło-Życie. I tak wciąż podążamy na tej drodze. Kochamy Jezusa, Kościół i jest nam dobrze – podsumowała Mirosława Chmielewicz.
Źródło: KAI / kb
Skomentuj artykuł