"Chcę oddać tej diecezji serce i wszystkie talenty". Nowy biskup bydgoski odpowiadał na pytania dziennikarzy

Fot. Bartkiewicz / Episkopat.pl / Flickr Episkopat News
KAI/mł

Współpraca z władzami miasta, spadek liczby powołań, duszpasterstwo młodzieży oraz problem pedofilii – to tylko niektóre zagadnienia, jakie zostały poruszone w trakcie spotkania bp. Krzysztofa Włodarczyka z przedstawicielami mediów w Kurii Diecezjalnej w Bydgoszczy.

Na początku spotkania padło pytanie o pierwsze wrażenia z pobytu w diecezji, a także te dotyczące współpracy nowego biskupa z prezydentem Bydgoszczy. – Gdzie tylko mogę, spotykam się, by mieć bezpośredni kontakt z diecezjanami. Jestem otwarty na każdego człowieka. Nie ustawiam się na konkretne grupy społeczne, czy polityczne – mówił biskup. - Każdy ma swoje kompetencje, zadania, ale łączy nas człowiek. Przyjechałem tutaj służyć. Jeszcze raz powtarzam: swoje serce i wszystkie talenty chcę oddać tej diecezji – dodał.

Najpierw czas diagnozy

Bp Krzysztof Włodarczyk został zapytany o kwestię działań duszpasterskich.

– Chcę zobaczyć, czy doświadczenie duszpasterskie, które mam, da się przełożyć na specyfikę tej diecezji. I dlatego ten czas, który teraz jest, być może dla mediów będzie trochę jałowy. Bowiem jest to czas rozpoznania, diagnozy. Jednak, co ja mogę uczynić bez kapłanów? Dlatego pierwsze kroki skieruję do każdego dekanatu, by spotkać się z księżmi. Chcę odwiedzić również wszystkie domy zakonne, klaryski, karmelitanki, które są konkretnym wsparciem. Bo trudno budować życie duszpasterskie bez zaplecza modlitewnego. To jest ta siła działania – powiedział.

DEON.PL POLECA

Eventy są po to, żeby spotkać drugiego człowieka

Podczas spotkania poruszona została także kwestia pracy z ludźmi młodymi.

– Myślę m.in. o stworzeniu specjalnej przestrzeni spotkania w Adwencie, czy w Wielkim Poście w różnych miejscach diecezji. Mamy Górkę Klasztorną i Festiwal Maria Carmen oraz Misteria Męki Pańskiej. To także promowanie szeroko pojętej kultury. Siła umocnienia więzi z Bogiem i we wspólnocie Kościoła tkwi w pracy organicznej. Moim mistrzem jest ks. Franciszek Blachnicki, który stworzył Ruch Światło-Życie, gdzie istnieje praca w grupach. Jeśli chodzi o eventy, to są one po to, by spotkać drugiego człowieka, a także poznać jego talenty. Na pewno trzeba to wszystko robić na wysokim poziomie – stwierdził nowy biskup bydgoski.

Chodzi o umacnianie księży, by byli wierni swojemu powołaniu

Bp. Włodarczyka zapytano także o problem pedofilii w Kościele.

– Jeżeli jest zgłoszenie, jako biskup muszę reagować. Sięgnąłem do specjalistycznej literatury, by jeszcze bardziej wejść w to zagadnienie i mieć w sobie empatię wobec drugiego człowieka. To wielka rana i ból w Kościele – mówił, przyznając, że ofiarom przestępstw należy oferować kompleksowe wsparcie terapeutyczne.

– Jestem w lepszej sytuacji, bo mam konkretne narzędzia, które w Kościele zostały wypracowane. Pierwsza sprawa, którą się zająłem, dotyczyła tego problemu. Na etapie diecezjalnym sprawy są zamknięte, zostały skierowane do Watykanu i czekamy na wytyczne, do których się dostosuję. Każdy człowiek jest istotą wolną. Może być zdolny do wielkich rzeczy i do podłości, nawet w kapłaństwie – dodał, zwracając uwagę na potrzebę kompleksowej formacji kapłańskiej. – Chodzi o umacnianie księży, by byli wierni swojemu powołaniu. Byli uświęceni i nie popełniali takich czynów. Zwłaszcza, że jest to nie tylko wymiar grzechu, ale przestępstwa – zauważył.

Trzeba być z ludźmi

Biskup odniósł się też do wizyty „ad limina Apostolorum”. Dodał, że odwiedzi m.in. Kongregację ds. Ewangelizacji Narodów. – Zależy mi, by wciąż szukać możliwości dotarcia z Dobrą Nowiną do każdego człowieka. Przypomina mi się pewne doświadczenie kard. Karola Wojtyły, który będąc w jednej z parafii, dostrzegł mówiącego chłopca, którego nie słyszał. Kardynał rzekł: nie słyszę cię, powiedz głośniej. On na to: schyl się, to usłyszysz. Nie ma dzisiaj innej drogi, trzeba się schylać. Trzeba być z ludźmi – dodał.

Kryzys nie znaczy, że nic się nie da zrobić

W czasie konferencji padło pytanie o kwestię spadku liczby i braku powołań. W dniu kanonicznego objęcia diecezji ordynariusz odwiedził dwukrotnie bydgoskie seminarium duchowne.

– Spotkałem się z 25 profesorami i 6 klerykami. Dwóch z nich przyjęło sutannę. – Trudno załamać ręce i powiedzieć, że nic nie da się zrobić. Na pewno istnieje dzisiaj nurt antyklerykalny, kryzys ten jest widoczny także w rodzinach. To również problem antyspołecznej presji. Pan Jezus wciąż woła, tylko trudniej dzisiaj młodemu człowiekowi odpowiedzieć. Trzeba modlić się dla niego o odwagę. Wielu słyszy, by pójść. Gdzie m.in. jest ta siła? We wspólnotach: oazowych, KSM-u, liturgicznej służby. Nie bez znaczenia są świadectwa samych kapłanów, z którymi młodzi są w kontakcie. Chciałbym m.in., by raz w miesiącu, podczas każdej Mszy św., było ogólne wezwanie o powołania za wstawiennictwem bł. Michała Kozala – powiedział.

"Jeśli przyjdą uchodźcy, nie powiemy, że was wyganiamy"

Poruszono także zagadnienie dotyczące pomocy uchodźcom. Nawiązano do apelu Przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego w sprawie uruchomienia korytarzy humanitarnych. – My opieramy się na Ewangelii. Widzę potrzebującego, pochylam się nad nim i konkretne pomagam. W wymiarze Kościoła jest Pomoc Kościołowi w Potrzebie, Caritas i wiele innych inicjatyw. Chodzi o zbieranie środków, rzeczy materialnych, które trafią do najbardziej potrzebujących. Jeśli przyjdą uchodźcy, nie powiemy, że was wyganiamy. Tylko postaramy się wspólnie im pomóc – powiedział.

Kancelaria parafialna: każdego człowieka potraktować z pełną kulturą i szacunkiem

Bp Włodarczyk został zapytany o tzw. „taryfikatory za usługi duszpasterskie”. Podkreślił, że w Kościele zawsze była i będzie tzw. dobrowolna ofiara. Odniósł się również do trudnych sytuacji w kancelariach parafialnych, zachęcając księży, by były one również miejscami pracy duszpasterskiej. – Bo to jest kontakt z konkretnym wiernym. Nawet z tym, który nie otrzyma zaświadczenia, bo ksiądz jest zobowiązany do przestrzegania prawa kanonicznego. Mam każdego człowieka potraktować z pełną kulturą i szacunkiem. Ten wyjdzie niezadowolony, ponieważ nie osiągnął celu, ale nie powie, że został źle potraktowany przez osobę duchowną – podsumował ordynariusz bydgoski.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Chcę oddać tej diecezji serce i wszystkie talenty". Nowy biskup bydgoski odpowiadał na pytania dziennikarzy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.