Chiny: po 7 miesiącach władze uwolniły biskupa uznawanego jedynie przez Watykan

(fot. shutterstock.com)
KAI / kw

Po ponad 7 miesiącach odzyskał wolność bp Pietro Shao Zhumin, uznawany przez Stolicę Apostolską, ale nie przez władze chińskie ordynariusz diecezji Wenzhou w prowincji Zhejiang.

Mimo, że odmówił wstąpienia do prokomunistycznego Patriotycznego Stowarzyszenia Chińskich Katolików, od 3 stycznia hierarcha nie znajduje się już pod strażą służb bezpieczeństwa. Nie są jasne powody jego uwolnienia.

18 maja ub.r. bp Shao został wywieziony ze swej diecezji po spotkaniu w urzędzie ds. wyznań. 11 września widziano go w szpitalu w Pekinie, gdzie przeszedł operację ucha.

DEON.PL POLECA

Wysłał wówczas wiadomość na swoim koncie na portalu społecznościowym Wechat z prośbą o modlitwę i nieodwiedzanie go w szpitalu. Po operacji wywieziono go na rekonwalescencję do Xining w prowincji Qinghai, 2500 km od Wenzhou. Według agencji AsiaNews, przed powrotem do diecezji bp Shao ma jeszcze wrócić do szpitala w Pekinie, aby wszczepiono mu do ucha aparat umożliwiający słyszenie.

W diecezji Wenzhou rozpoczęto 18 września kampanię modlitw i postu w intencji uwolnienia ordynariusza, którą podjęto także w innych częściach świata.

O jego uwolnienie apelował ambasador Niemiec w Pekinie Michael Clauss. Jeszcze w czerwcu zatroskanie o jego los wyraziła także Stolica Apostolska.

"Katolicka wspólnota diecezjalna i krewni nie mają żadnych wiadomości o losie biskupa ani o powodach jego usunięcia. Nie wiedzą też, gdzie jest przetrzymywany. W tym względzie Stolica Apostolska, głęboko zasmucona tym i innymi podobnymi epizodami, które niestety nie ułatwiają zrozumienia, wyraża nadzieję, że bp Pietro Shao Zhumin powróci do diecezji tak szybko, jak to możliwe, i że zostanie mu zapewniona możliwość spokojnego sprawowania posługi biskupiej. Wszyscy jesteśmy zachęceni do modlitwy za bp. Shao Zhumina i za pielgrzymowanie Kościoła katolickiego w Chinach" - głosił komunikat opublikowany przez dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Grega Burke’a.

W czasie przetrzymywania bp. Shao, wywierano na niego presję psychiczną, aby wstąpił do Patriotycznego Stowarzyszenia Chińskich Katolików, założonego przez Komunistyczną Partię Chin w celu stworzenia Kościoła niezależnego od Stolicy Apostolskiej.

Wobec odmowy hierarchy, przedstawiciele urzędu ds. wyznań dali mu na początku grudnia do podpisania dokument, zawierający cztery warunki uznania go przez władze za biskupa: istnienie jednego niezależnego Kościoła; poparcie dla zasady nominacji i wyświęcania biskupów w Chinach [a nie przez Stolicę Apostolską - KAI]; koncelebrowanie Mszy z biskupem mianowanym przez władze, a nieuznawanym przez Stolicę Apostolską; podporządkowanie się nowym regułom działalności religijnej, które wejdą w życie w lutym br. Ale bp Shao odmówił podpisania także tego dokumentu.

Diecezja Wenzhou liczy około 130 tys. katolików. Podzielona jest na Kościół "oficjalny", uznawany przez władze, i "podziemny", liczący ponad 80 tys. wiernych. Również 70 księży jest podzielonych między obie grupy katolików. 54-letni bp Shao, choć należy do Kościoła "podziemnego", jest ceniony także przez katolików "oficjalnych". W przeszłości przebywał czterokrotnie w areszcie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chiny: po 7 miesiącach władze uwolniły biskupa uznawanego jedynie przez Watykan
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.