Dalszy ciąg afery pomiędzy Giertychem z Radiem Maryja. Polityk wezwie prokuraturę
Nie milknie echo afery pomiędzy posłem KO Romanem Giertychem a Radiem Maryja. Polityk odpowiedział na list medium, które zażądało "zaniechania rozpowszechniania nieprawdy o rozgłośni i jego kierownictwu". Wcześniej stwierdził, że radiu powinna być zabrana koncesja za złamanie konkordatu.
List Radia Maryja do Romana Giertycha
Panie Mecenasie, nie milkną telefony od słuchaczy Radia Maryja zaniepokojonych Pana wypowiedzią, że należy odebrać rozgłośni toruńskiej koncesję na nadawanie. Katolicy skupieni wokół Rada Maryja są oburzeni treścią oraz formą Pana bezprecedensowej wypowiedzi.
Odczytujemy Pana wpis jako bezprawny atak na Radio Maryja, katolików skupionych wokół Radia Maryja oraz o. Tadeusza Rydzyka. Wpis obraża instytucje oraz osoby. Wypowiedź Pana to zresztą prosta kontynuacja brutalnej nagonki na Radio oraz jego kierownictwo, którą obserwujemy od wielu lat, zaś aktualnie nagonka ta przybrała na sile, co Pana wpis tylko potwierdza.
Panie Mecenasie, podaje Pan szereg nieprawdziwych zniesławiających informacji, dodatkowo wskazując, że jeszcze „wiele informacji dotrze do opinii publicznej”. Wypowiedź tę łączy Pan m.in. z rzekomą korupcją i z rzekomym nielegalnym wpływem o. Tadeusza Rydzyka na działania prokuratury. Formułuje Pan bardzo poważne zarzuty. Czy zapowiedź ujawnienia kolejnych rzekomych nadużyć mamy traktować jako groźbę? Czy w ten sposób stara się Pan nas zastraszyć? Czy jako prawnik zdaje Pan sobie sprawę z treści tej wypowiedzi?
Panie Mecenasie, dlaczego rozpowszechnia Pan nieprawdziwą informację, że Radio Maryja otrzymywało państwowe dotacje? Informację tę zamieścił Pan w podsumowaniu wypowiedzi, co nadaje jej szczególnego znaczenia. Powiązana została z postulowanym przez Pana odebraniem koncesji.
Panie Mecenasie, Radio Maryja nigdy nie otrzymało żadnej dotacji publicznej, o czym Pan doskonale wie. Radio jest instytucją społeczną i utrzymuje się z darowizn słuchaczy.
Panie Mecenasie, co Pan ma na myśli wskazując, iż Fundacja Lux Veritatis to „prywatna instytucja o. Tadeusza Rydzyka”?
Jako adwokat dobrze Pan wie, że Fundacja Lux Veritatis nie jest prywatną instytucją o. Tadeusza Rydzyka. Fundacja jest osobą prawną. Realizuje cele statutowe, podobnie jak tysiące innych fundacji działających w Polsce. Wszystkie dochody Fundacja przeznacza wyłącznie na realizację celów statutowych. Panie Mecenasie, przecież zna Pan te fakty. Dlaczego jako adwokat rozpowszechnia Pan nieprawdę?
Panie Mecenasie, zarzuca Pan o. Tadeuszowi Rydzykowi uprawianie korupcji politycznej, a w podsumowującej części wypowiedzi stawia Pan nawet wprost zarzuty korupcyjne. To bardzo poważne zarzuty, których żadna instytucja w żadnym postępowaniu nigdy nie potwierdziła. To ogromne zniesławienie. Czemu jako adwokat, a także polityk piastujący poważne funkcje państwowe nie złożył Pan w tym zakresie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa? Dlaczego Pan to ukrywał i to przez 20 lat? Czy jako adwokat i wysoki urzędnik państwowy nie wiedział Pan, co z tym „faktem” trzeba zrobić? Czy tak postępują adwokaci i poważni politycy?
Panie Mecenasie, dobrze wiemy, że nie było żadnych propozycji korupcyjnych wobec Pana osoby ani też żadnej innej osoby ze strony kierownictwa Radia Maryja. Proszę nie wypowiadać kłamstw. Żadne postępowanie nigdy tego nie potwierdziło.
Panie Mecenasie (tu zwracamy się do Pana jako do katolika), Radio Maryja nie narusza Konkordatu. Jak Pan dobrze wie, Radio Maryja realizuje zarówno cele ewangelizacyjne, jak też ważne cele społeczne. Zachęcamy tu do lektury książki „Cud w eterze” stanowiącej wywiad z o. Tadeuszem Rydzykiem, gdzie kapłan szeroko odniósł się także do tej kwestii. Zresztą trudno, aby Radio Maryja zachowywało milczenie wobec takich zagadnień społeczno-religijnych (popularnych politycznie) jak aborcja, obecność krzyży w szkołach i instytucjach publicznych czy w temacie lekcji religii w szkołach. Będzie mówić o prawie rodziny do wychowywania swoich dzieci w wierze ojców, o prawie do poszanowania godności każdego człowieka, o prawie katolików do równego traktowania przez rządzących w Polsce. Będzie mówić o prawie do kształcenia polskich dzieci i młodzieży na najwyższym poziomie, o prawie samostanowienia i wolności narodu polskiego. O tym trzeba mówić i o tym nasze Radio mówić będzie, a nawet będzie krzyczeć. Tego nie zmienimy.
Trudno zrozumieć, że adwokat zamieścił w publicznej przestrzeni tak kłamliwy, obraźliwy oraz zniesławiający wpis.
Wzywamy do usunięcia przedmiotowego wpisu ze wszelkich źródeł przekazywania informacji, gdzie wpis się ukazał (w tym serwisu X). Wzywamy do zaniechania rozpowszechniania nieprawdy o Radiu Maryja i jego kierownictwu. Wzywamy do przeproszenia za ujawniony wpis - napisano w liście do Romana Giertycha
Odpowiedź Romana Giertycha
„Mój wpis jest atakiem na Szanownego Księdza, a nie na jakichkolwiek słuchaczy, atakiem podyktowanym przede wszystkim gniewem na wykorzystanie przez księdza Kościoła Katolickiego i wiernych Kościoła do budowy imperium polityczno-biznesowego. Mój wpis zresztą mniej więcej oddaje ton naszej rozmowy, którą przeprowadziliśmy 22 lata temu w Krakowie w trakcie wizyty naszego wielkiego Rodaka Jana Pawła II w Polsce” – odpowiedział polityk.
Nigdzie w moim liście nie powiedziałem, że to Radio Maryja otrzymywało dotacje rządowe. Napisałem, że dotacje, subwencje, darowizny, nieadekwatne reklamy itp. otrzymywały „instytucje o.Rydzyka”. Nie chcę tutaj się rozwodzić, ale tylko jedna spółka Geotermia Toruń, której księdza fundacja Lux Veritatis jest właścicielem otrzymała takich dotacji (jak wynika z odpisu KRS) na kwotę 38,2 miliona złotych. W sumie było to kilkaset milionów złotych – dodał.
Pisze ksiądz do mnie „Jako adwokat dobrze Pan wie, że Fundacja Lux Veritatis nie jest prywatną instytucją o. Tadeusza Rydzyka.” Musi ksiądz zerknąć na odpis KRS. Od 2002 roku jest ksiądz prezesem tej fundacji, a nadto jej fundatorem. Fundacje są osobami prawnymi prawa prywatnego, a tej właścicielem jest właśnie ksiądz, a właściwie obywatel Tadeusz Rydzyk, bo kapłaństwo przecież z takim wpisem do KRS nie ma nic wspólnego – czytamy w odpowiedzi Giertycha.
Oburza księdza, że napisałem iż łamiecie konkordat i uprawiacie korupcję polityczną. Dokładnie tak uważam. Uważam jako adwokat i poseł, że praktyka polegająca na tym, że wiele różnych instytucji Państwa dokonywało dotacji, darowizn, subwencji, czy też innych form wsparcia w powiązaniu z tym, że wspierał ksiądz poprzez społeczne radio (jedyne radio katolickie) tę partię, której przedstawiciele dokonywali tych przysporzeń, spełnia wszelkie znamiona przestępstwa korupcyjnego opisanego w art. 229 kodeksu karnego. Korzyścią osobistą w moim przekonaniu było tutaj wsparcie polityczne w kampaniach wyborczych poszczególnych funkcjonariuszy publicznych - dysponentów środków publicznych, a czynnością pozostającymi w związku z tą funkcją były właśnie te wpłaty na podmioty powiązane z księdzem – napisał poseł.
Giertych zaznaczył, że zamierza zawiadomić prokuraturę, aby przyjrzała się interesom o. Tadeusza Rydzyka.
Odpowiedź
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 21, 2024
na skierowany do mnie „List otwarty redakcji Radio Maryja”
Szanowna Redakcjo!
Nie mam zwyczaju odpowiadać na listy niepodpisane, lecz uznaję, iż Państwa list ma autora, gdyż dyrektorem Radia Maryja jest o. Tadeusz Rydzyk i bez Jego zgody Państwo tego listu nie…
Źródło: Deon.pl / tk
Skomentuj artykuł