Dariusz Piórkowski SJ: nie gaśnie fala krytyki wobec papieża, który rzekomo zezwolił na współudział w aborcji

(fot. PAP/EPA/EDUARDO MUNOZ / POOL // Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)

Jezuita odniósł się do komentarzy wokół decyzji papieża, który dopuścił do używania szczepionki na koronawirusa przetestowanej na komórkach pobranych z martwego ciała abortowanego dziecka.

W niektórych środowiskach katolickich, ale chyba najbardziej w internecie, nie gaśnie fala krytyki pod adresem Papieża Franciszka (zwanego często „Bergoglio”), który rzekomo zezwala katolikom na współudział w aborcji. Powód? Wypowiedź Kongregacji Wiary na temat dopuszczalności używania szczepionki na Covid -19, która została przetestowana na komórka pobranych z martwego ciała abortowanego dziecka.

Kongregacja mądrze szanuje obiekcje, jakie niektórzy wierni mogą mieć w sumieniu wobec przyjmowania tej szczepionki. Twierdzi, że pomimo tego wyjaśnienia nadal można mieć opory. I to, co mi się bardzo podoba w tym dokumencie: niczego nie nakazuje, nie przymusza. Nie nakazuje w ogóle przyjęcia jakiejkolwiek szczepionki na Covid-19. Ale daje światło do refleksji. Jeśli ktoś będzie się czuł nieprzekonany tym wyjaśnieniem, powinien iść za głosem sumienia. Nota służy do tego, by ewentualnie poszerzyć swoją wiedzę, refleksję, rozważyć tę pomoc ze strony Kościoła. Ale, i to jest mądre również, jeśli jakaś osoba nie przyjmie szczepionki z powodów wyżej wymienionych lub innych, powinna dołożyć starań, by w inny sposób zabezpieczyć siebie i swoich bliźnich przed przenoszeniem patogenu.

DEON.PL POLECA

Niestety, w niewybrednych komentarzach, które przetaczają się przez internet często nie chodzi o sumienie, lecz o zwykły lęk, ignorancję, teorie spiskowe i niekompetencję tych, którzy je głoszą. Do tego lęk drastycznie ogranicza działanie rozumu i zawęża rzeczywistość. Nie bez znaczenia jest też niekończąca się obsesja wielu środowisk katolickich tylko na „jednym” problemie Kościoła, czyli na aborcji. Obsesja ta sprawia, że wszędzie widzi się coś związanego z aborcją. Cała energia i uwaga skupia się na jednym obszarze, a wyklucza, bądź w ogóle nie widzi innych. Ale chrześcijaństwo to nie tylko obrona życia nienarodzonych. Chrześcijaństwo to nie obsesje i lęki, ale także życie w realnym świecie.

Nota Kongregacji Wiary dostarcza moralnego i etycznego wyjaśnienia, które może pozwolić wiernym na przyjęcie szczepionki ze spokojem sumienia. Sprawa rzeczywiście jest subtelna i nie da się jej wyjaśnić w dualistycznym, czarno-białym sposobie myślenia. Jakie racje Kongregacja podaje za moralną godziwością stosowania i przyjmowania tej szczepionki? Czy idzie, jak sugerują niektórzy katolicy, za maksymą „cel uświęca środki”?

1. Kongregacja nie wypowiada się na temat skuteczności czy skutków ubocznych tej szczepionki, bo się na tym po prostu nie zna. To sprawa dla naukowców. Zakłada, że jest ona na tyle dobra, iż nie będzie pogarszać zdrowia osób szczepionych.

2. Głównym argumentem Noty za godziwością przyjmowania tej szczepionki jest fakt, że działamy obecnie w stanie nadzwyczajnym, a więc zagrożenia życia i zdrowia milionów osób. Te „szczególne warunki” czynią używanie szczepionki Covid-19 „godziwym”. Nie oznacza to jednak zgody, że zawsze i w każdych warunkach należy tak czynić. Kongregacja wzywa firmy farmaceutyczne i naukowców, by jeśli to możliwe, nie wykorzystywać komórek abortowanych dzieci do badań medycznych czy nawet produkcji szczepionki w zwyczajnych okolicznościach i nie budzić w ten sposób oporów sumienia. Stworzenie szczepionki jest palącym zadaniem. I póki co nie mamy innych szczepionek, lecz taką, którą udało się stworzyć z wykorzystaniem do testów komórek abortowanego dziecka. A więc moralna dopuszczalność takiej szczepionki jest związana także z wyższą koniecznością, co niewątpliwie budzi dylemat moralny. Nie mamy póki co idealnego rozwiązania, a to zastosowane jest moralnie godziwe, choć może budzić obawy w sumieniu.

Chrześcijaństwo to nie tylko obrona życia nienarodzonych. Chrześcijaństwo to nie obsesje i lęki, ale także życie w realnym świecie.

3. Przez produkcję i przyjmowanie szczepionki nikt wprost nie promuje ani aborcji, ani w niej nie uczestniczy i nie chce jej dokonywać. Producenci szczepionki nie stwierdzają, że należy zabijać nienarodzone dzieci, aby w ten sposób pozyskiwać materiał do szczepionek i ratować dorosłych. To byłoby moralnie niedopuszczalne właśnie jako działanie w myśl zasady „Cel uświęca środki”. Natomiast działanie w czasie pandemii i dopuszczenie szczepionki nawet jeśli do jej badania i tworzenia użyto komórek abortowanego dziecka podobna jest do ratowania matki, której ciąża zagraża bezpośrednio jej życiu. Wtedy podejmuje się jej leczenia, nie z intencją zabicia dziecka, lecz ratowania matki. Ale skutkiem tego działania może być śmierć dziecka. Kościół nazywa to zasadą podwójnego skutku. Nikt nie chce wprost zabijać dziecka – nie ma takiej intencji.

Według dostępnej nam wiedzy, firmy farmaceutyczne wykorzystały komórki dzieci tylko do badań i testów. Podobnie dzieje się w innych przypadkach. Innymi słowy, dzieci te nie zostały zabite z myślą o tworzeniu szczepionki, ale ich martwe ciała zostały wykorzystane do badań. Podobnie dzieje się nieraz w przypadku martwych ciał osób dorosłych, które zginęły w wypadku, umarły naturalnie, zostały zabite.

4. Kongregacja odwołuje się więc do ogólnej zasady, która obowiązuje w większości wyborów i rozwiązywaniu dylematów moralnych, mianowicie zwraca uwagę na intencję osoby działającej. Do godziwości czynu jej uwzględnienie i ocena jest niezbędna. Nie wystarczą tylko zewnętrzne okoliczności i zaistniałe skutki. Człowiek może rzeczywiście obiektywnie uczynić jakieś zło, na przykład, potrącić śmiertelnie pieszego na pasach, ale subiektywnie jego wina może być niewielka. Nie chciał tego, nie zamierzał, nie miał takiej intencji. Oczywiście to nie umniejsza cierpienia bliskich osób, które straciły np. członka rodziny. Taka sytuacja potwierdza tylko, że nie żyjemy w idealnym świecie, popełniamy błędy, nie mamy wszechwiedzy i kontroli nad wszystkim.

Grzech aborcji następuje wtedy, gdy wierzący dokonuje lub współdziała (nawet jeśli tylko pośrednio) w zabójstwie dziecka.

5. Przyjęcie szczepionki nie jest w żaden sposób udziałem, nawet bardzo odległym, w procederze aborcji. Przede wszystkim aborcja dziecka, z którego po 60 latach wykorzystano komórki, nie została popełniona z myślą o otrzymaniu materiału genetycznego do testowania szczepionki na Covid-19. Sama szczepionka, według deklaracji naukowców, nie zawiera żadnych komórek abortowanych dzieci, a nawet jeśli, to również moralnie jest to dopuszczalne w tej sytuacji. Co więcej, przyjmujący szczepionkę nie ma w ogóle intencji, aby przyczyniać się do aborcji.

W internecie krążą teorie spiskowe, które wielu katolików powiela, jakoby same szczepionki zostały wyprodukowane z materiałów genetycznych czy z komórek pobranych z martwych płodów. Ma za tym stać Bill Gates, potem diabeł, a w końcu Antychryst, którym ma być również obecny Papież. W ten sposób szczepionki mają rzekomo zmieniać nasz materiał genetyczny, doprowadzać do opętań czy kontroli nad ludźmi. Jest to niestety wyssane z palca. Same szczepionki nie są produkowane z komórek abortowanych dzieci, ale te komórki na początku posłużyły do tego, aby przetestować działanie szczepionki. To dwie różne sprawy.

6. Grzech aborcji następuje wtedy, gdy wierzący dokonuje lub współdziała (nawet jeśli tylko pośrednio) w zabójstwie dziecka. Ekskomunika wiążąca mocą samego prawa następuje jednak wtedy, gdy dochodzi do zabójstwa dziecka. Sama decyzja o popełnieniu czynu, nawet jeśli nie nastąpi skutek, jest grzechem, ale nie zaciąga się jeszcze ekskomuniki. Tylko wtedy się ją zaciąga, gdy płód rzeczywiście jest zabity. Grzech ciężki jednak pozostaje, bo liczy się intencja, a nie tylko skutek.

Jeśli człowiek nie ma takiej intencji, nie popełnia grzechu, nie uczestniczy formalnie w aborcji. Dlatego Kongregacja używa też określenia „formalnej współpracy”, która w przypadku aborcji może dotyczyć np. męża, rodziców matki dziecka. Wprawdzie nie przykładają oni wprost ręki do aborcji, ale mogą skłonić, przymusić kobietę do jej popełnienia. Jeśli nie dojdzie do zabójstwa, także oni popełniają grzech ciężki. Jeśli dojdzie, zaciągają ponadto na siebie ekskomunikę.

W przypadku szczepień nie zachodzi coś takiego u tych, którzy będą szczepieni. Czytamy bowiem w Nocie: „Moralny obowiązek unikania takiej biernej współpracy materialnej nie jest wiążący, jeśli istnieje poważne zagrożenie, takie jak niepohamowane w inny sposób rozprzestrzenianie się groźnego patogenu”. A więc jeszcze raz: godziwość szczepionki na Covid – 19 wiąże się z tym, że póki co nie mamy innego lepszego sposobu na ratowanie życia milionów osób, których życie też jest święte i jest wartością. Nie czyni się tego jednak poświęcając życie niewinnych.

Wpis ukazał się pierwotnie na Facebooku:

Rekolekcjonista i duszpasterz. Autor książek z zakresu duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: nie gaśnie fala krytyki wobec papieża, który rzekomo zezwolił na współudział w aborcji
Komentarze (23)
TO
~Tomasz Ostański
2 lutego 2021, 15:39
Doczekałem jednak chwili, w której Autor: Dariusz Piórkowski SJ wyjaśnia i nie ogranicza się wyłącznie do krytyki osób o odmiennych do jego poglądach. To cenny krok we właściwym kierunku, na drodze do dojrzałego dziennikarstwa ( a przynajmniej takiego dziennikarstwa jakiego oczekuję od katolickich mediów) :)
AS
~Antoni Szwed
2 lutego 2021, 12:14
"moralna dopuszczalność takiej szczepionki jest związana także z wyższą koniecznością, co niewątpliwie budzi dylemat moralny. Nie mamy póki co idealnego rozwiązania, a to zastosowane jest moralnie godziwe, choć może budzić obawy w sumieniu." W przypadku pozbawiania życia człowieka NIE MA SYTUACJI NADZWYCZAJNYCH. To, co głosi pewna grupa wpływowych jezuitów w Kościele jest zwyczajnym kłamstwem, opartym na etyce sytuacyjnej. W zeszłym roku na świecie zabito w aborcji 43 mln nienarodzonych ludzi (to tylko te zarejestrowane), na covid zmarło ponad 20-krotnie mniej ludzi. Problemem nr jeden na świecie jest właśnie aborcja, a nie covid!! Tu nie chodzi o to, że w tym preparacie genetycznym, zwanym szczepionką jest bardzo mało komórek z zabitych dzieci, chodzi o to, że tworzy się szalenie niebezpieczny PRECEDENS. Jeśli raz wolno użyć takich komórek, to dlaczego nie używać ich w innych sytuacjach? Watykan "gładziutko" przechodzi nad tym do porządku dziennego. Nie widzą problemu. To arcysmutne.
BM
~Bożena Malik
13 stycznia 2021, 20:42
Żeby było jasne-szczepionka Pfizera nie zawiera produktów linii komórkowych ani poronionych ani abortowanych płodów, nie rozpracowaliśmy jeszcze pozostałych np Moderny i in. ale obecnie stosowana jest pod tym względem czysta
JG
~Jan Gorla
26 grudnia 2020, 02:32
Nie zapominajmy , że stosujemy na co dzień wiele kosmetyków i leków które są produkowane z całek abortowanych dzieci oraz łożysk a także z padłych zwłok zwierząt. Uważam że papież Franciszek wybrał mniejsze zło by pomóc ludziom czas pokaże jaki będzie wynik.W końcu pobieramy organy do przeszczepu ze zmarłych ludzi nie zawsze z powodów naturalnych.
AK
~Agnieszka Kowal
26 grudnia 2020, 20:39
Kto stosuje, ten stosuje. Proszę nie uogólniać. Bardzo wielu ludzi, ja np. również, stosuje wyłącznie roślinne, wegańskie, kosmetyki i nie godzi się na leki tego typu. Skoro zwracam uwagę na los zwierząt, również nie przyjmę takiej szczepionki. Nigdy.
AK
~Andrzej Kowalczyk
26 grudnia 2020, 21:30
W Chinach zabija się ludzi dla uzyskania narządów. Na podstawie fałszywych oskarżeń a czasami i nie. Wie o tym cały świat, izrael i australia zabroniły korzystania z możliwościowi przeszczepów z wykorzystaniem chińskich narządów. "stosujemy na co dzień wiele kosmetyków i leków które są produkowane z całek abortowanych dzieci" Panie Janie - nie stosuję, proszę nie uogólniać. "Uważam że papież Franciszek wybrał mniejsze zło" - czy jest coś takiego jak mniejsze lub większe zło w kwestii przykazań, czy jest mniejszym złem gdy okradnę bogatszego od siebie sąsiada, czy jest mniejszym złem gdy zgwałcę mężatkę niż dziewicę, czy jest mniejszym złem zabicie ojca, który znęca się nad rodziną, co jest mniejszym złem pożądanie szwagierki czy kasjerki, zupełnie obcej. Zło jest złem.
MK
~Medyczny Kruczek
27 grudnia 2020, 23:47
Pani Agnieszko - jako przedstawiciel "świata nauk medycznych" (tak się przypadkowo składa, że jestem naukowcem, zajmującym się medycyną - w dużym skrócie), powiem Pani, że nie ma leków nie testowanych na zwierzętach. LEKÓW nie kosmetyków. Od największej pierdółki na bół głowki, po ciężkie immunosupresanty czy leki antyretrowirusowe. Niestety taki jest świat. P.S. Jeżeli lek nie przejdzie testów na zwierzętach nie może zostać dopuszczony do testów na ludziach (LEK nie KOSMETYK). Nawet głupi apap czy inne niesteroidowe leki przeciwbólowe.
TK
Taki Kwiatek
11 stycznia 2021, 17:50
a czy oddała by Pani swoje organy pośmiertnie jeśli uratują czyjeś życie? czy lepiej żeby zgniły w ziemi i robaki je zjadły?
TK
Taki Kwiatek
11 stycznia 2021, 17:51
a czy oddała by Pani swoje organy pośmiertnie jeśli uratują czyjeś życie? a może nawet kilka żyć? czy lepiej żeby zgniły w ziemi i robaki je zjadły?
AS
~Antoni Szwed
2 lutego 2021, 12:21
Nie wolno zabijać jednego człowieka, by ratować życie innego!!!! Na świecie (żadna to tajemnica) wielu ludzi jest pozbawianych życia (no, w sytuacjach ekstremalnych, oczywiście, jasne, proste, ten chory już "prawie" (to PRAWIE czyni wielką różnicę) nie żyje, oczywiście, oczywiście itd., choć ten chory jeszcze żyje) po to, by inny chory dostał jego narządy. To są zwyczajne zbrodnie.
I
iwona
25 grudnia 2020, 20:49
Proszę o wyjaśnienie co autor miał na myśli w pkt 5 swojego artykułu "Sama szczepionka, według deklaracji naukowców, nie zawiera żadnych komórek abortowanych dzieci, a nawet jeśli, (...)" ???? chyba sam sobie zaprzecza pisząc dalej "(...) Same szczepionki nie są produkowane z komórek abortowanych dzieci, ale te komórki na początku posłużyły do tego, aby przetestować działanie szczepionki. To dwie różne sprawy." Tymi słowami a nawet jeśli wprowadza niepotrzebny zament i lęk. Moim zdaniem powinien się odnieść do tych słów " a nawet jeśli" bo w jednym zdaniu pisze jedno a zaraz potem zupełnie coś innego. Słowa są ważne, trzeba uważać co się pisze w tak ważnej sprawie. Nie wiem w końcu czy te szczepionki zawierają materiał z komórek tych dzieci czy nie?
WC
~Wojciech Chajec
25 grudnia 2020, 16:13
"Natomiast działanie w czasie pandemii i dopuszczenie szczepionki nawet jeśli do jej badania i tworzenia użyto komórek abortowanego dziecka podobna jest do ratowania matki, której ciąża zagraża bezpośrednio jej życiu. Wtedy podejmuje się jej leczenia, nie z intencją zabicia dziecka, lecz ratowania matki. Ale skutkiem tego działania może być śmierć dziecka. " Przykro mi, ale nie widzę podobieństwa. Najpierw dziecko było uśmiercone, a potem na jego zwłokach testowano szczepionkę. Była kiedyś katastrofa w Andach. Ci, którzy z niej ocaleli jedli zwłoki zmarłych. To była sytuacja nadzwyczajna. I takie porównanie wydaje się bardziej odpowiednie. Natomiast można podkreślać okoliczność łagodzącą, że celem aborcji nie było uzyskanie materiału do testowania szczepionki.
TK
Taki Kwiatek
11 stycznia 2021, 17:55
ale zdaje Pan sobie sprawę z tego ile osób umarło żeby medycyna osiągnęła dzisiejszy poziom? Rozumiem, że zrezygnował Pan ze wszystkich leków i zabiegów medycznych mając tą świadomość?
WC
~Wojciech Chajec
25 grudnia 2020, 16:04
" I póki co nie mamy innych szczepionek". Bez "co" byłoby trochę lepiej. Uważam, że "póki co" w znaczeniu "dopóki", to paskudny rusycyzm, obecnie bardzo rozpowszechniony bo... obecnie Polacy nie znają rosyjskiego.
WA
~Witold Andrzej
25 grudnia 2020, 01:36
Smutno się czyta wyżej przedstawione argumentacje o godziwości stosowania wyprodukowanych niegodziwie szczepionek.
WG
W Gedymin
10 stycznia 2021, 09:58
Smutno się czyta katolickie głupoty. Bardzo wiele ludzkiej wiedzy ma w swoich korzeniach różne "niegodziwości". PS. Podobnie "niegodziwa" jest też Eucharystia, która związana jest z "niegodziwym zabiciem" Jezusa.
TS
~Tomasz Szulc
24 grudnia 2020, 22:33
Nie prawda jest że komurki z aborcji były uzyte tylko na etapie tworzenia szcepionki. Są również urzwane na etapie jej produkcji.
TK
Taki Kwiatek
11 stycznia 2021, 17:56
Pracuje Pan w tej fabryce czy był twórcą?
AK
~Andrzej Kowalczyk
24 grudnia 2020, 09:16
Bardzo ciekawe tezy. Jezuita. "Człowiek może rzeczywiście obiektywnie uczynić jakieś zło, na przykład, potrącić śmiertelnie pieszego na pasach, ale subiektywnie jego wina może być niewielka. " a Kotański nie zabił człowieka. I takich kwiatków, odrzucających od ekranu jest w tym tekście całe mnóstwo. A za tydzień tekst alarmujący - ludzie porzucają Kościół, bo nie wiarę w Boga. "działamy obecnie w stanie nadzwyczajnym, a więc zagrożenia życia i zdrowia milionów osób. Te „szczególne warunki” czynią używanie szczepionki Covid-19 „godziwym”. Czyli wysyłanie żydów do gazu, w stanie zagrożenia milionów też było uzasadnione? Mówiąc szczerze zaczynam się bać głosicieli takich tez.
KP
~katolik pomniejszego płazu
23 grudnia 2020, 11:25
"Warto jednak odnotować, że amerykańska fundacja My Catholic Doctor, która przeprowadziła analizę pięciu szczepionek przeciw COVID-19 pod względem etyczności, wskazuje, że cztery najpopularniejsze szczepionki, w tym od firm Pfizer, Moderna, AstraZeneca i J&J, korzystają pośrednio z ludzkich linii komórkowych. Natomiast piąta, tworzona przez firmy Sanofi i GlaxoSmithKline, nie korzysta z linii komórkowych pochodzących z aborcji i nie ma pośredniego związku z aborcją." https://demagog.org.pl/fake_news/szczepionki-przeciw-covid-19-nie-zawieraja-tkanek-abortowanych-plodow/
~Krzysztof Ćwikliński
23 grudnia 2020, 18:06
Czy owe dziecko było przed śmiercią ochrzczone, zapewniono mu ostatnie namaszczenie, a po śmierci godny pogrzeb, choćby po latach?
KP
~katolik pomniejszego płazu
25 grudnia 2020, 00:21
@Krzysztof Ćwikliński - abotrowane dziecko ochrzczone? a tym bardziej opatrzone wiatykiem? niby jak? chyba nie zrozumiał Pan mojego wpisu. Chodzi o to, że nie wszystkie szczepionki na Covida są wątpliwe moralnie i jeśli ktoś koniecznie chce się zaszczepić to będzie miał szczepionkę nie związaną z aborcją.
I
iwona
25 grudnia 2020, 20:59
Dzięki za komentarz bo daje informacje, sam artykuł wprowadza tylko zament.