Dlaczego Watykan nie wierzył w doniesienia o Degollado? “Polski papież był nadzwyczaj ufny”

Dlaczego Watykan nie wierzył w doniesienia o Degollado? “Polski papież był nadzwyczaj ufny”
(fot. Wikimedia Commons)
PAP / kk

"Jan Paweł II był wielką osobowością, a jedną z głównych cech jego charakteru była ufność”- powiedziała PAP watykanistka włoskiego dziennika “Il Messaggero” Franca Giansoldati. Dodała, że ujawnione skandale w Kościele nie zmieniły jej oceny papieża Polaka i jego dokonań.

Giansoldati jest autorką książki "Demon w Watykanie. Legioniści Chrystusa i sprawa Maciela" poświęconej założycielowi zgromadzenia Legionu Chrystusa księdzu Marcialu Macielu Degollado. Książka ukazuje prawdziwe oblicze księdza, który wykorzystywał nieletnich, dokonywał malwersacji finansowych.

“Polski papież miał ogromne zaufanie, był nadzwyczaj ufny”- uważa Franca Giansoldati.“Kiedy pisałam książkę o Degollado zastanawiałam się, jak to możliwe, że ktoś taki, tak prosty w sumie i zarazem dziwaczny ksiądz zyskał sobie sympatię Jana Pawła II, wyrafinowanego intelektualisty. Ale to jemu, temu księdzu, papież zawdzięczał kolosalny sukces swej pierwszej zagranicznej podróży, do Meksyku w 1979 roku”- wyjaśnia w rozmowe z PAP autorka książki.

DEON.PL POLECA

Zdaniem Giansoldati Maciel był bardzo sprawnym manipulatorem. "Potrafił, można tak rzec, sprzedać piasek Libijczykom, a lód Eskimosom. Był tak przebiegły. Z drugiej strony zdołał uczynić z tej podróży papieża arcydzieło w wymiarze międzynarodowym. Wystarczy przypomnieć tłumy ludzi stojących w szpalerach długości 200 kilometrów. Ten sukces, analizowany przez różne rządy, umożliwił też potem w pewnym stopniu papieską podróż do Polski”- zaznaczyła autorka książki.

"Wojtyła wiedział, że to, co wydarzyło się w Meksyku zawdzięcza Marcialowi i dlatego miał dla niego niebywałe uznanie i przyjaźń. To dlatego Marcial mógł tak się rozwijać" - twierdzi watykanistka. Giansoldati podkreśla jednak, że za krycie zbrodni Degollado odpowiada w dużej mierze system władzy wewnątrz Watykanu.

"Jest on pionowy i oparty za zaufaniu, a informacje przychodzące z dołu generalnie docierają do góry. W sprawie Marciala mogę sobie wyobrazić, że ostatnie informacje dotyczące jego życia, które napłynęły w latach 2003-2004, a więc na krótko przed śmiercią Jana Pawła II nie zostały mu nawet przekazane, ponieważ był wtedy już bardzo osłabiony i chory”- dodała. Zdaniem watykanistki papież w ostatnim okresie życia "zajmował się już tylko nielicznymi sprawami dotyczącymi zarządzania Kościołem. Jeśli chodzi o resztę, to cała machina pracowała sama".

Sposób zarządzania ukazuje zwłaszcza sprawa, którą sama opisywała w "Demonie w Watykanie". Przełomową datą jest 2002 rok, kiedy  niektóre ofiary Degollado przedstawiły w Komisji Praw Człowieka ONZ swoje relacje na temat jego nadużyć.

"W tej długiej relacji znalazł się opis tego, jak działało zgromadzenie Legionistów Chrystusa, jakie przestępstwa popełnił Marcial. To był pierwszy i zarazem ostatni tak wielki dokument na ten temat, który potem stały obserwator Stolicy Apostolskiej w Genewie przekazał do Watykanu" - mówi dziennikarka. “Jest niemożliwe, wręcz nie do wyobrażenia to, aby z tym dokumentem nie zapoznali się ówcześni zwierzchnicy w Sekretariacie Stanu, a zatem substytut obecnie kardynał Leonardo Sandri oraz sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano”- dodaje.

“Nie wiemy jednak, czy Jan Paweł II wtedy, w 2002 roku został poinformowany o dokumencie ONZ”- przyznała. Jej zdaniem nie wiadomo, z kim i czy w ogóle kardynał Sodano rozmawiał o tej dokumentacji, choć przypomina, że w tamtym czasie miała miejsce ścisła współpraca między Sekretariatem, a apartamentem papieskim.

Dziennikarka podkreśla, że przypadek łatwowierności w stosunku do Degollado nie był jedynym, bo w Watykanie panowało niedowierzanie w stosunku do doniesień o nadużyciach seksualnych płynących na przykład z USA w latach 90.

W rozmowie z PAP pojawia się jeszcze jeden interesujący trop. Franca Giansoldati ujawniła, że córka miliarderki z Meksyku twierdzi, iż jej matka przekazała ogromną sumę pieniędzy na wsparcie radia opozycji demokratycznej w Polsce w latach 80. Miały one dotrzeć za pośrednictwem ks. Marciala Degollado. “O tym mówiły też liczne ofiary Degollado” – zauważyła.

Watykanistka broni Jana Pawła II i podkreśla, że dla niej pozostał gigantem, który "zbudował Europę". "Dostrzegam przede wszystkim jego rolę polityczną. Gdyby jego nie było, Europa miałaby dzisiaj znacznie więcej problemów” - podkreśla watykanistka.

"Patrzył ponad granicami. Był to człowiek o nadzwyczajnej inteligencji”- oceniła Giansoldati, zwracając uwagę zwłaszcza na dialog międzyreliginy, w którym papież inicjował i w którym brał aktywny udział.

Zaznaczyła, że papież “zarządzał Kościołem kierując się także swoimi doświadczeniami z komunistycznej Polski, gdy tajne służby prześladowały duchowieństwo i fabrykowały fałszywe dokumenty, by je zdyskredytować". "Tym można tłumaczyć to, że zawsze bronił księży. Ale to nie odbiera niczego jego wielkości, gdyż wynikało to z jego doświadczeń i tego, jak został ukształtowany z ludzkiego i politycznego punktu widzenia”- podkreśliła włoska dziennikarka.

Zapewniła, że po publikacji watykańskiego raportu na temat zdegradowanego przez papieża Franciszka za pedofilię i molestowanie dorosłych kardynała Theodore’a McCarricka z USA nie zmieniła zdania na temat Jana Pawła II.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Maciej Zięba OP

Moim celem jest ukazanie aktualności przesłania Jana Pawła II, by dopomóc w rozumieniu chrześcijańskiego powołania, Kościoła i świata. Ale aby to uczynić, trzeba też zrozumieć jego pontyfikat. I o tym jest ta książka. Nie unikam...

Skomentuj artykuł

Dlaczego Watykan nie wierzył w doniesienia o Degollado? “Polski papież był nadzwyczaj ufny”
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.