Dzień śmierci papieża to "narodziny do Nieba"

Dzień śmierci papieża to "narodziny do Nieba"
Kaznodzieja zachęcił, aby wzorować się na pięknym życiu Karola Wojtyły (fot. PAP/Tomasz Gzell)
KAI / wab

Narodziny do Nieba - tak trzeba od dzisiaj nazywać ten dzień śmierci papieża. Dziękujmy Panu Bogu za Jana Pawła II, który 1 maja powróci do nas w nowy sposób - powiedział kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski przewodniczył 2 kwietnia Eucharystii sprawowanej w 6. rocznicę śmierci Jana Pawła II w kościele pw. św. Józefa na Kole w Warszawie.

Na Mszy św. obecni byli m.in. parlamentarzyści, władze dzielnicy, władze oświatowe oraz społeczność gimnazjum nr 48 im. Jana Pawła II. Po Eucharystii w budynku placówki została odsłonięta i poświęcona tablica wielkiego patrona.

W homilii kard. Nycz podkreślił, że w dniu beatyfikacji Jan Paweł II powróci do nas nie tylko jako błogosławiony, ale także jako nasz patron i orędownik. „Jako ten, przez którego możemy słać nasze modlitwy do Pana Boga, a równocześnie możemy i powinniśmy w niego się wpatrywać” - podkreślił hierarcha.

Kaznodzieja zachęcił, aby wzorować się na pięknym życiu Karola Wojtyły. Przybliżył dwie cechy papieża, które według niego wszyscy możemy starać się naśladować. Jako pierwszą wymienił modlitwę Jana Pawła II.

DEON.PL POLECA

Kard. Nycz podkreślił, że papież modlił się bardzo dużo, bardzo systematycznie, za cały Kościół i cały świat, ale nigdy się z tym nie afiszował. - Niekiedy telewizja podczas pielgrzymek zdołała uchwycić jakiś moment, kiedy pokazywano jak papież pokornie zagłębiał się w modlitwę. Czasem widzieliśmy jak się modlił w kaplicy, kiedy odprawiał Mszę św., a zwłaszcza po komunii św., kiedy był jakby nieobecny na tym świecie. Duchem był wtedy zupełnie u Pana Boga - zauważył metropolita.

Przywołując drugą cechę, do której wzywał nas Jan Paweł II, kard. Nycz powiedział, że było to nieustanne zachęcanie byśmy byli pełni miłości - do Boga i do innych ludzi. - Przez całe swoje życie, Karol Wojtyła uczył nas tego, że „jeżeli uznamy, że Bóg nas kocha Miłością miłosierną, która przebacza grzechy, to wtedy natychmiast chcemy z miłością iść do innych ludzi” - przekonywał kardynał.

Zdaniem kard. Nycza, papież nie tylko dawał nam przykład miłości całym swoim życiem, ale pisał o niej w dokumentach lub kiedy beatyfikował i kanonizował brata Alberta i siostrę Faustynę. Zawsze mówił wtedy o Miłości Miłosiernej Boga do człowieka.

Metropolita warszawski przypomniał, że w encyklice „Dives in Misericordia” papież napisał, iż największym i najważniejszym sprawdzianem, czy dobrze przyjmujemy Boże Miłosierdzie jest to, czy ono owocuje w naszym życiu miłością do braci. - W przeciwnym razie bylibyśmy nonszalanccy w przyjmowaniu tego Miłosierdzia - stwierdził kaznodzieja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dzień śmierci papieża to "narodziny do Nieba"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.