"Finanse Watykanu poza kontrolą, papież nielegalnie nagrywany"
Watykańska fundacja na rzecz chorych dzieci przeznacza tysiące euro na remont domu kardynała, Watykan ma ogromny majątek w nieruchomościach, brakuje kontroli nad wydatkami - taki obraz finansów za Spiżową Bramą przedstawia we wtorek dziennik "La Repubblica".
Z publikacji na jego łamach wynika też, że papież Franciszek był nielegalnie nagrywany.
Rzymski dziennik zamieścił fragmenty książki "Chciwość" dziennikarza Emiliano Fittipaldiego z tygodnika "L’Espresso", należącego do tej samej grupy wydawniczej.
To jedna z dwóch publikacji na temat tajnych finansów Watykanu, które mają ukazać się w czwartek. W miniony weekend pod zarzutem kradzieży i rozpowszechnienia poufnych dokumentów watykańska żandarmeria zatrzymała byłą doradczynię papieża Franceskę Chaouqui i hiszpańskiego księdza Angela Vallejo Baldę z Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej. Chaouqui została potem zwolniona, Balda przebywa nadal w watykańskiej celi.
Materiały te, jak się przypuszcza, były podstawą publikacji, opisujących chaos w watykańskich finansach, zmagania papieża Franciszka z oporem hierarchii wobec ich reformy, szastanie pieniędzmi przez dostojników.
Fittipaldi pisze w swej książce, że z kasy fundacji utworzonej przy watykańskim szpitalu pediatrycznym Dzieciątka Jezus wyłożono 200 tysięcy euro na remont apartamentu byłego watykańskiego sekretarza stanu kardynała Tarcisio Bertone w kamienicy za Spiżową Bramą. Sprawa tego mieszkania już wcześniej znalazła się w ogniu krytyki z powodu jego powierzchni, wynoszącej kilkaset metrów kwadratowych. Były dyrektor szpitala wyjaśnił, że kwotę tę wyłożono, zakładając, że apartament w przyszłości mógłby zostać oddany do dyspozycji fundacji dla celów "instytucjonalnych".
Inne dokumenty wskazują, że brakuje faktycznej kontroli nad wpływami Watykanu, a pieniądze przekazywane przez wiernych z przeznaczeniem na działalność charytatywną są niekiedy wydawane przez instytucje Kurii Rzymskiej na ich zwykłą działalność, a nie na cele dobroczynne.
W książce przytoczony jest dokument, w którym po raz pierwszy oszacowano wartość wszystkich nieruchomości należących do Stolicy Apostolskiej. Mowa w nim o tym, że całość tego majątku, pozostającego w posiadaniu 26 instytucji watykańskich, to około 1 miliarda euro. Zarazem zastrzeżono, że wartość rynkowa tych nieruchomości jest cztery razy wyższa.
"La Repubblica" pisze też o drugiej książce poświęconej watykańskim finansom, której autorem jest dziennikarz śledczy Gianluigi Nuzzi. Trzy lata temu opublikował on poufne materiały zza Spiżowej Bramy, wykradzione z kancelarii Benedykta XVI przez majordomusa.
Obecnie w tomie "Via Crucis" Nuzzi ujawnia, że papież Franciszek był nielegalnie nagrywany. Autor przytacza słowa papieża, który podczas tajnej narady w 2013 roku mówił kategorycznie o potrzebie naprawy i uzdrowienia finansów, podkreślając: "Jeśli nie potrafimy chronić pieniędzy, które widać, jak mamy strzec dusz wiernych, których nie widać?". "Wydatki są poza kontrolą, są pułapki" - miał powiedzieć oburzony Franciszek.
Watykan w poniedziałek potępił publikacje, przygotowane na podstawie wykradzionych tajnych materiałów, i zaznaczył w oświadczeniu, że nie pomagają one papieżowi.
Na łamach dziennika "Corriere della Sera" zamieszczono zaś komentarz, którego autor wyraża przekonanie, że jeśli opisany w książkach obraz finansów Watykanu jest prawdziwy, osobom, które rozpowszechniły dokumenty, należy podziękować.
Skomentuj artykuł