Francja/ Papież: zjawisko migracji musi być zarządzane z mądrą dalekowzrocznością i odpowiedzialnością europejską

Francja/ Papież: zjawisko migracji musi być zarządzane z mądrą dalekowzrocznością i odpowiedzialnością europejską
Papież Franciszek w Marsylii - fot. PAP/EPA/Sebastien Nogier / POOL
PAP / pzk

Papież Franciszek powiedział w sobotę w Marsylii na południu Francji, że zjawisko migracji musi być „zarządzane z mądrą dalekowzrocznością” i „odpowiedzialnością europejską zdolną do stawienia czoła obiektywnym trudnościom”.

Mówił o tym w przemówieniu podczas końcowej sesji forum dialogu pod nazwą Spotkania Śródziemnomorskie, którego organizacja zbiegła się w czasie z nową odsłoną kryzysu migracyjnego w Europie i poświęconej temu zjawisku dyskusji na forum UE. Jak podkreślił papież, rozwiązaniem „nie jest odrzucenie, lecz zapewnienie, zgodnie z możliwościami każdego kraju, dużej liczby legalnych i regularnych wjazdów, zrównoważonych dzięki sprawiedliwemu przyjęciu przez kontynent europejski, w kontekście współpracy z krajami pochodzenia”.

DEON.PL POLECA

Wystąpienia Franciszka w Pałacu Pharo słuchał prezydent Francji Emmanuel Macron, a także burmistrzowie i inni przedstawiciele władz oraz biskupi z krajów basenu Morza Śródziemnego. W auli obecni byli także wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas i prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde.

Papież zwrócił uwagę na ‘kosmopolityczny charakter’ Marsylii, która – jak mówił – „przyjmuje bogactwa morza i daje ojczyznę tym, którzy już jej nie mają”, a także dowodzi, że „pomimo trudności współistnienie jest możliwe i jest źródłem radości”.

Franciszek stwierdził, że Morze Śródziemne, położone na rozdrożu między Północą a Południem, Wschodem a Zachodem koncentruje wyzwania całego świata i „niesie w sobie globalne powołanie do braterstwa, jedynego sposobu zapobiegania i przezwyciężania konfliktów”. Wyraził przekonanie, że obecnie niezbędne jest myślenie wspólnotowe i jednoczące. „Jak bardzo tego potrzebujemy w obecnym momencie, w którym staromodne i wojownicze nacjonalizmy chcą zniweczyć marzenie o wspólnocie narodów” – powiedział.

Papież apelował: „Pamiętajmy – przy pomocy broni prowadzi się wojnę, a nie pokój, natomiast żądza władzy powoduje powrót do przeszłości, a nie budowanie przyszłości”. Jego zdaniem, aby zaprowadzić pokój należy zacząć „od często milczącego krzyku ostatnich, a nie od prymusów, którzy będąc dobrze sytuowani, podnoszą głos”.

Jak stwierdził, ubogich należy traktować jako braci, a nie ‘kłopotliwe problemy’; przyjmować ich, a nie ukrywać, integrować, a nie eksmitować, obdarzać ich godnością. „Tam, gdzie panuje niepewność, pojawia się przestępczość. Tam, gdzie panuje ubóstwo materialne, edukacyjne, brak pracy, ubóstwo kulturowe i religijne przygotowuje się teren dla mafii i handlu ludźmi” – ostrzegł.

Franciszek pytał: „Kto dziś staje się bliskim ludzi młodych, pozostawionych samym sobie, będących łatwym łupem przestępczości i prostytucji? Kto jest blisko ludzi zniewolonych pracą, która powinna czynić ich bardziej wolnymi? Kto troszczy się o zatrwożone rodziny, obawiające się przyszłości i przyjścia na świat nowych istot? Kto wsłuchuje się w jęk samotnych osób starszych, które zamiast być doceniane, są odstawiane, z fałszywie godną perspektywą słodkiej śmierci, w rzeczywistości bardziej słonej niż wody morskie?”

„Kto myśli o nienarodzonych dzieciach, odrzuconych w imię fałszywego prawa do postępu, które zamiast tego jest regresem w potrzebach jednostki? Kto spogląda ze współczuciem poza swoje brzegi, by usłyszeć krzyki cierpienia dobiegające z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu?” – dodał.

Papież przypomniał o losie wielu chrześcijan, często zmuszonych do opuszczenia swoich ziem lub żyjących tam bez uznania własnych praw, bez pełnego obywatelstwa. Podkreślił następnie, nawiązując do dramatu migrantów tonących w drodze do Europy, że ich krzyk zamienia Morze Śródziemne w ‘morze śmierci’; „z kolebki cywilizacji w grobowiec godności”.

Odnosząc się do prób zatrzymania fali migracyjnej przypomniał: „Różne porty śródziemnomorskie zostały zamknięte. I zabrzmiały dwa słowa, podsycając obawy ludzi: ‘inwazja’ i ‘sytuacja nadzwyczajna’”. „Ale ci, którzy narażają swe życie na morzu, nie są najeźdźcami, szukają gościny” – zaznaczył Franciszek.

Wskazywał: zjawisko migracji „jest nie tyle chwilowym pilnym wyzwaniem, zawsze dobrym do podsycania panicznej propagandy, ale faktem naszych czasów; procesem, który obejmuje trzy kontynenty wokół Morza Śródziemnego i który musi być zarządzany z mądrą dalekowzrocznością: z odpowiedzialnością europejską zdolną do stawienia czoła obiektywnym trudnościom”.

„Morze Śródziemne odzwierciedla świat, z Południem zwracającym się ku Północy, z wieloma krajami rozwijającymi się, nękanymi niestabilnością, reżimami, wojnami i wyludnieniem, ze spoglądającymi ku zamożnym, w zglobalizowanym świecie, w którym wszyscy jesteśmy połączeni, ale gdzie różnice nigdy nie były tak głębokie” – oświadczył.

Zastrzegł, że sytuacja ta nie jest niczym nowym w ostatnich latach i to nie on – „papież, który przybył z drugiego krańca świata, jest pierwszym, który ostrzega przed nią w trybie pilnym i z niepokojem”. „Kościół mówi o tym z ubolewaniem od ponad 50 lat” – zauważył.

„Oczywiście trudności w przyjmowaniu, ochronie, promowaniu i integrowaniu osób niechcianych są widoczne dla wszystkich, ale głównym kryterium nie może być utrzymanie własnego dobrobytu, lecz raczej ochrona ludzkiej godności” – oświadczył papież, przypominając, że w niedzielę Kościół obchodzić będzie Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy.

Wezwał: „Bądźmy poruszeni historią wielu naszych braci i sióstr przeżywających trudności, którzy mają prawo zarówno do migracji, jak i do niemigrowania, i nie zamykajmy się w obojętności”. Według papieża historia wzywa do „wstrząsu sumienia, aby zapobiec zatonięciu cywilizacji”.

Przestrzegał: „Powiedzenie ‘dość’ to zamknięcie oczu, a próba ratowania siebie samych teraz zamieni się w tragedię jutro”. „Przyszłe pokolenia będą nam dziękować, jeśli byliśmy w stanie stworzyć warunki do trwałej integracji, natomiast będą nas winić, jeśli sprzyjaliśmy jedynie jałowym asymilacjom” – wyjaśnił.

Długie wystąpienie papież zakończył apelem o to, by stawić czoła dzisiejszemu ubóstwu z solidarną zgodą, „wziąć w ramiona tych, którzy szukają lepszej przyszłości” i „poprzez kulturę spotkania rozproszyć mroczne otchłanie przemocy i wojny”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Leszek Śliwa

Kto był najważniejszym człowiekiem w życiu papieża Franciszka?
Co to jest milonga i dlaczego uwielbiał ją młody Jorge?
Co stało się 21 września 1953 r.?
Jakie są ulubione książki i filmy Franciszka?

Skomentuj artykuł

Francja/ Papież: zjawisko migracji musi być zarządzane z mądrą dalekowzrocznością i odpowiedzialnością europejską
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.