Jacek Siepsiak SJ o „tęczowej zarazie” w bazylice jezuitów: sformułowanie tematu jest bulwersujące
„Nie mamy nic przeciwko dialogowi w naszej bazylice na temat osób LGBT i ich miejsca w Kościele. Ale zaproponowany tytuł zniechęca do rozmowy” – mówi ojciec Jacek Siepsiak SJ.
Wśród tematów tegorocznych „Dialogów” z arcybiskupem Markiem wyróżnia się zwłaszcza jedna pozycja. „Tęczowa zaraza - jak z nią walczyć? Rzecz o LGBT” to tytuł październikowego spotkania, które odbędzie się u krakowskich jezuitów w Bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa. O temat spotkania z abp. Jędraszewskim zapytaliśmy o. Jacka Siepsiaka SJ, dyrektora Wydawnictwa WAM.
Karol Kleczka, DEON.pl: Był ojciec zaskoczony, gdy zobaczył temat październikowych dialogów z arcybiskupem Jędraszewskim u krakowskich jezuitów? Gdybym powiedział, że kwestia osób LGBT w Kościele nie jest łatwa, to jakbym nic nie powiedział.
Jacek Siepsiak SJ: Problemem nie jest to, że u jezuitów będzie się dyskutowało o osobach LGBT. Nie mamy nic przeciwko temu. Tym bardziej, że na DEON.pl i nie tylko podejmujemy dość szeroko to zagadnienie. Staramy się być platformą autentycznego dialogu i oddajemy głos wielu stronom.
W DEONie widzimy, że prowadzenie tego dialogu wcale nie jest łatwe…
Oczywiście „obrywa” nam się za taką dialogiczną postawę od tych, którzy dialogu nie lubią i uważają, że nie jest wart wysiłku.
Czyli od kogo?
Obrywa nam się z obydwu stron. Przykładem niech będzie to, że o. Jacek Prusak, jezuita, gdy został zaproszony na Uniwersytet Poznański z prelekcją właśnie na temat osób LGBT, został oskarżony o homofobię przez lokalnych działaczy partii Razem i zażądano odwołania jego wystąpienia. Był to nieprzemyślany i absurdalny atak zważywszy na to, co o. Jacek powiedział.
A ta druga strona?
Ataki z drugiej strony są oczywiście częstsze i za nimi również stoi chęć zamknięcia nam ust. Bycie za dialogiem w tak delikatnej sprawie, gdzie łatwo depcze się ludzka godność, stawia nas pomiędzy młotem a kowadłem. Ale dla jezuitów ważniejsza jest posługa jednania. Dlatego powtarzam, że nie mamy nic przeciwko dialogowi w naszej bazylice na temat osób LGBT i ich miejsca w Kościele.
Co ojciec sądzi o samym tytule? „Tęczowa zaraza – jak z nią walczyć?” – to nie brzmi zbyt dialogicznie.
Sformułowanie tematu jest bulwersujące. Nie wiem, kto jest jego autorem, na pewno nie jezuici, lecz chyba poniósł go za bardzo zapał medialny i chęć przyciągnięcia uwagi.
To też nie zachęca do rozmowy.
Brzmi to tak, jakby nie chodziło o zaproszenie do dialogu a raczej o instrukcję obsługi jakiegoś środka owadobójczego. Przecież tak zaczepna wymowa „tytułu” wręcz zaprasza do protestów, manifestacji i obrzucania się hasłami.
To nie uderza w Towarzystwo Jezusowe?
Bardzo bym chciał, by jezuici kojarzyli się z rzeczowym i otwartym dialogiem, a nie z nagonką z takiej czy innej strony. Stąd niesmak.
Jacek Siepsiak SJ dyrektor naczelny Wydawnictwa WAM i redaktor naczelny kwartalnika "Życie Duchowe"
Skomentuj artykuł