Jan Paweł II nazwał go "serdecznie dobrym człowiekiem". Dziś wspomnienie niezwykłego błogosławionego

Jan Paweł II nazwał go "serdecznie dobrym człowiekiem". Dziś wspomnienie niezwykłego błogosławionego
Fot. Depositphotos
DEON.pl

Urodził się chorowity i słaby, cudem ocalał jako czterolatek. Nie został księdzem, a jednak założył jeden z największych żeńskich zakonów w Polsce. Edmund Bojanowski poświęcił życie służbie najuboższym, a jego dzieło trwa do dziś. Poznaj poruszającą historię błogosławionego, którego Jan Paweł II nazwał "serdecznie dobrym człowiekiem".

  • Edmund Bojanowski od dzieciństwa zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, jednak dzięki modlitwie matki został cudownie uzdrowiony; jego głęboka wiara i patriotyzm kształtowały się w religijnej i zaangażowanej społecznie rodzinie.
  • Choć nie mógł walczyć zbrojnie ani zostać kapłanem, poświęcił życie służbie najuboższym, szczególnie dzieciom wiejskim, zakładając biblioteki, ochronki i wspierając edukację oraz opiekę zdrowotną.
  • W 1850 roku założył Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Maryi Niepokalanej, które do dziś działa w Polsce i na całym świecie, kontynuując jego charytatywną i wychowawczą misję.
  • Beatyfikowany przez Jana Pawła II w 1999 roku, Bojanowski został zapamiętany jako "serdecznie dobry człowiek" i wzór apostolstwa świeckiego, łączący miłość do Boga z konkretnym działaniem na rzecz człowieka i Kościoła.

Edmund urodził się w małej wiosce w Grabonogu (Wielkopolska) w rodzinie szlacheckiej, 14 listopada 1814 roku. Był wątłym i chorowitym dzieckiem. W wieku czterech lat bardzo poważnie zachorował i bliski był śmierci. Jego matka wyprosiła dla niego łaskę uzdrowienia przed cudownym obrazem Matki Bożej Bolesnej na Świętej Górze w Gostyniu. Nauki pobierał prywatnie w domu.

DEON.PL POLECA

 

 

Jego rodzina była bardzo religijna i patriotyczna. Gdy w 1830 roku wybuchło powstanie, ojciec i dziadek Edmunda zgłosili się do powstańczego wojska. Duże znaczenie na ukształtowanie się jego osobowości odegrał ks. Jan Siwicki, wikariusz w Dubinie, dokąd przenieśli się rodzice Edmunda. Był uzdolniony humanistycznie, rozczytywał się w utworach A. Mickiewicza i w innych twórcach epoki romantyzmu. Interesował się filozofią i podejmował studia z tej dziedziny na uniwersytetach we Wrocławiu i w Berlinie, ale musiał je przerwać z powodu pogarszającego się zdrowia. Nie mogąc uczestniczyć orężnie w walkach o odzyskanie niepodległości Polski, pragnął służyć zniewolonej przez zaborców Ojczyźnie swymi zdolnościami i majątkiem.

Serce wrażliwe na dzieci

Edmund miał serce niezwykle wrażliwe i szybko zorientował się, jak bardzo zaniedbane są wiejskie dzieci. Ich trudną sytuację materialną i duchową pogarszała narastająca germanizacja tych ziem przez władze pruskie. Dlatego całym sercem zaangażował się w pracę społeczną i charytatywną. Zakładał biblioteki i czytelnie dla prostego ludu. Starał się rozpowszechniać wartościowe czasopisma i pomagał ubogiej młodzieży w zdobywaniu wykształcenia. W czasie epidemii cholery w 1849 roku włączył się w bezpośrednią opiekę nad chorymi.

Żeby zapewnić stałą opiekę nad zaniedbanymi dziećmi, zaczął zakładać tzw. ochronki współpracując z miejscową ludnością, która darzyła go wielkim zaufaniem. Opiekował się chorymi i troszczył się o moralny poziom społeczeństwa. Mimo, iż Edmund był człowiekiem świeckim, nie dziwi fakt, że idąc za natchnieniem pochodzącym od Boga, 3 maja 1850 roku założył Zgromadzenie Zakonne Sióstr Służebniczek Maryi Niepokalanej, które jest najliczniejszym i najpopularniejszym zakonem żeńskim w Polsce. Dzisiaj kilkutysięczna wspólnota sióstr kontynuuje pracę swojego charyzmatycznego założyciela w naszej Ojczyźnie i na misjach w różnych częściach świata.

Jan Paweł II: Edmund Bojanowski zapisał się w pamięci ludzkiej jako "serdecznie dobry człowiek"

Choć Edmund marzył o kapłaństwie, to jednak problemy zdrowotne nie pozwoliły mu na podjęcie studiów teologicznych. Dla swego otoczenia był zawsze wzorem głębokiej wiary, dziecięcej ufności względem Bożej Opatrzności oraz wielkiej prostoty w relacjach z innymi ludźmi. Zmarł 7 sierpnia 1871 roku na plebanii w Górce Duchownej.

DEON.PL POLECA


Papież Jan Paweł II w dniu beatyfikacji Edmunda Bojanowskiego w Warszawie, 13 czerwca 1999 roku, powiedział podczas Mszy św. w homilii:

"Apostolstwo miłosierdzia wypełniło również życie błogosławionego Edmunda Bojanowskiego. Ten wielkopolski ziemianin, obdarowany przez Boga licznymi talentami i szczególną głębią życia religijnego, mimo wątłego zdrowia, z wytrwałością, roztropnością i hojnością serca prowadził i inspirował szeroką działalność na rzecz ludu wiejskiego. Wiedziony pełnym wrażliwości rozeznaniem potrzeb, dał początek licznym dziełom wychowawczym, charytatywnym, kulturalnym i religijnym, które wspierały materialnie i moralnie rodzinę wiejską. Pozostając świeckim człowiekiem, założył dobrze w Polsce znane Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej. We wszelkich działaniach kierował się pragnieniem, by wszyscy ludzie stali się uczestnikami odkupienia. Zapisał się w pamięci ludzkiej jako «serdecznie dobry człowiek», który z miłości do Boga i do człowieka umiał skutecznie jednoczyć różne środowiska wokół dobra. W swojej bogatej działalności daleko wyprzedzał to, co na temat apostolstwa świeckich powiedział Sobór Watykański II. Dał wyjątkowy przykład ofiarnej i mądrej pracy dla człowieka, ojczyzny i Kościoła. Dzieło błogosławionego Edmunda Bojanowskiego kontynuują Siostry Służebniczki, które z całego serca pozdrawiam i dziękuję im za cichą i ofiarną służbę dla człowieka i Kościoła".

Źródło: DEON.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Kazimierz Panuś
Życie bł. Edmunda Bojanowskiego, założyciela Sióstr Służebniczek i twórcy ochronek wiejskich, rzecznika pracy organicznej, świetnego organizatora i społecznika, inspiratora czytelnictwa wiejskiego, kuchni dla ubogich, opieki nad chorymi i osieroconymi dziećmi, pokazuje, ile dobrego może zdziałać...

Skomentuj artykuł

Jan Paweł II nazwał go "serdecznie dobrym człowiekiem". Dziś wspomnienie niezwykłego błogosławionego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.