"Jesteśmy dziećmi logiki a nie chaosu"
Istnieje logika, która kieruje światem. Jeśli taka logika by nie istniała, to niczego nie można byłoby odkryć - przypomniał o tym włoski fizyk jądrowy prof. Antonino Zichichi, uczestnik zakończonego dzisiaj zebrania plenarnego Papieskiej Akademii Nauk.
Członek Światowej Federacji Naukowców i praktykujący katolik zaznaczył, że nie ma żadnej sprzeczności między wiarą a nauką.
W obradach wziął udział 74-letni Stephen Hawking, jeden z najwybitniejszych współczesnych astrofizyków, kosmologów i fizyków teoretyków, członek Papieskiej Akademii Nauk od 1986 r. Wczoraj na audiencji uczestników obrad przyjął papież Franciszek. Witając się z brytyjskim naukowcem pobłogosławił go i podziękował mu za jego "stałe zaangażowanie" w prace Papieskiej Akademii Nauk.
Ostatni raz Hawking wziął udział w obradach tego gremium w 2008 r. Wtedy wraz z innymi uczestnikami został przyjęty przez papieża Benedykta XVI. Po raz pierwszy został zaproszony na konferencję do Watykanu w 1981 r.
Hawking od 22. roku życia choruje na stwardnienie zanikowe boczne, które spowodowało jego paraliż. Porusza się na wózku inwalidzkim, komunikując się z otoczeniem za pomocą komputera i syntezatora mowy. W latach 1979-2009 kierował na Uniwersytecie w Cambridge tą samą katedrą, na której czele 300 lat wcześniej stał Isaac Newton.
Jednym z tematów obrad była kosmologia w związku z 50. rocznicą śmierci Georges'a Lemaître'a, belgijskiego księdza katolickiego i wybitnego astronoma, jednego ze współtwórców współczesnej kosmologii relatywistycznej.
- Przesłaniem nauki jest to, że jesteśmy dziećmi logiki a nie chaosu! Jeśli jesteśmy dziećmi logiki, to kto jest autorem tej logiki? Kultura ateistyczna odpowiada: z niczego. Jeśli byłoby to prawdą, byłbym bezrobotny, nie istniałaby logika i panował chaos. Chaos nie może jednak być podstawą, gdyż chaos też musielibyśmy odkryć. Zamiast niego odkrywamy coraz to nowe zasady, nowe prawidłowości, które potwierdzają, że istnieje logika - uważa prof. Antonino Zichichi.
Hawking, kolega prof. Zichichiego widzi ten problem inaczej. Jest przekonany, że świat mógł powstać spontanicznie, sam z siebie, z niczego, zgodnie z logiką praw fizyki, bez stwórczego aktu Boga.
Inspiracją dla tegorocznego zebrania była także papieska encyklika "Laudato si'". Naukowcy próbowali odpowiedzieć na pytanie, jak nauka i technika może przyczynić się do zrównoważonego rozwoju człowieka i środowiska i być w służbie przyszłych pokoleń.
Prof. Zichichi jest przekonany, że katolicka nauka społeczna znacząco przyczyniła się do budowy etycznego fundamentu nauki i przypomniał zasługi Papieża Polaka. - Wielu myli naukę z techniką. Komu jak nie naukowcom zawdzięczamy głębokie i jasne rozróżnienie między nauką i techniką? Papież Jan Paweł II, przypominał, że korzystanie z techniki nie jest nauką: technika jest pochodną nauki. Technika może być wykorzystana za lub przeciw czemuś - przypomniał włoski fizyk i dodał: "Technika zatem pozostaje w służbie etycznie uprawianej nauki".
Skomentuj artykuł