Jezuicki magazyn "America" pyta, dlaczego Franciszek nie nosi maseczki?
"Dlaczego Franciszek nie nosi ochronnej maseczki?" – stawia pytanie portal jezuickiego pisma "America".
Portal zwracając uwagę, że podczas ostatniej środowej audiencji, 14 października br., papież, choć nadal bez maseczki na twarzy, zachował dystans wobec pielgrzymów i duchownych, którzy zwykle go otaczają. Przeprosił też zgromadzonych: "Wybaczcie, że dzisiaj pozdrawiam was z oddali. Sądzę jednak, że jeżeli wszyscy, jako dobrzy obywatele, będziemy wypełniali zalecenia władz, to w ten sposób dopomożemy w zakończeniu obecnej pandemii".
Watykański korespondent "America" Gerard O’Connell zwrócił uwagę na to, że papież nie nosi maseczki i określił to na podcaście "Inside the Vatican" jako "katastrofę", wyrażając obawy o zdrowie Ojca Świętego. Przywołał sceny z ubiegłego tygodnia, gdy papież spotkał się z gośćmi w zatłoczonej auli, całował ręce nowo wyświęconych kapłanów oraz obejmował i rozmawiał z ludźmi, którzy ściągnęli maseczki lub w ogóle ich nie mieli ze sobą, lekceważąc protokoły bezpieczeństwa związane z zagrożeniem koronawirusem.
List wysłany 6 października do szefów jednostek organizacyjnych Państwa Watykańskiego stwierdza, że pracownicy są zobowiązani do noszenia maseczek na powietrzu i w miejscach pracy, gdzie wymóg dystansu nie może być zagwarantowany. List nakazuje również noszenie maseczek podczas „kontaktów społecznych” i przestrzeganie innych wytycznych zdrowotnych, takich jak odkażanie rąk za pomocą płynów dezynfekcyjnych. Surowe wytyczne oraz środki bezpieczeństwa, mające na celu ustalanie kontaktów zakaźnych, odnoszą się także do gości odwiedzających miasto-państwo.
W ostatnich tygodniach trzech mieszkańców Watykanu uzyskało wynik pozytywny na obecność COVID-19 w ich organizmach, a w poniedziałek poinformowano, że czterech gwardzistów szwajcarskich zostało zakażonych koronawirusem i przebywa w izolacji.
„Te ostatnie przypadki wywołały dodatkowe zaniepokojenie w Watykanie, ponieważ członkowie Gwardii Szwajcarskiej mieszkają razem w koszarach, a co najmniej jeden strażnik zawsze pełni wartę przed drzwiami papieża. Papież Franciszek ma zwyczaj wymieniania uścisku dłoni ze strażnikiem każdego ranka, gdy opuszcza swój apartament” – podkreśla portal „America”.
Franciszek zwykle nosi maskę w samochodzie w drodze na audiencje, jednak, gdy opuszcza samochód, zdejmuje maseczkę. Wokół papieża podążającego do centralnego miejsca spotkania zazwyczaj tłoczą się pielgrzymi, łamiąc wytyczne nt. dystansu społecznego. W dodatku, Franciszek lubi zbliżać się do ludzi i rozmawiać z nimi.
Jak poinformował portal, Watykan nie odpowiedział na pytania, dlaczego papież zdecydował się nie nosić maseczki, nawet gdy jest w bliskim kontakcie z innymi. Spekulując, co do możliwych przyczyn takiego podejścia, dziennikarka „America” przytacza jedną z teorii tłumaczącą zachowanie Ojca Świętego. Głosi ona, że papieżowi ciężko oddychać przez maskę, gdyż nie ma niewielkiej części prawego płuca.
Inni wskazują z kolei na wcześniejsze gesty papieża, który często mówił, że pasterze powinni być blisko ludzi, i że nie troszczy się o własne bezpieczeństwo. Na początku swojego pontyfikatu papież zrezygnował z jazdy kuloodpornym samochodem i zmienił go na bardziej otwarty pojazd, z którego wita rzesze pielgrzymów. „Wiem, że coś może mi się przydarzyć, ale to jest w rękach Boga” – dodał wówczas Franciszek.
Skomentuj artykuł