Kard. Müller o tym, jak należy odczytywać "Amoris laetitia"
Na konieczność odczytywania nauczania zawartego w posynodalnej adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia" w świetle całej doktryny Kościoła oraz stałą aktualność nauczania św. Jana Pawła II zawartego w adhortacji "Familiaris consortio" - wskazał w wywiadzie dla "Il Timone" kard. Gerhard Ludwig Müller.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary zaznaczył, że warunkiem, by osoby rozwiedzione, żyjące w nowym związku niesakramentalnym mogły przyjmować Komunię świętą jest zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej.
Kardynał Müller podkreślił, że nie może istnieć jakakolwiek sprzeczność między nauką Kościoła a osobistym sumieniem. "Jest to niemożliwe. Nie można na przykład powiedzieć, że istnieją okoliczności, w których cudzołóstwo nie byłoby grzechem śmiertelnym. Dla doktryny katolickiej niemożliwe jest współistnienie grzechu śmiertelnego i łaski usprawiedliwiającej. Aby przezwyciężyć tę absurdalną sprzeczność Chrystus ustanowił dla wiernych sakrament pokuty i pojednania z Bogiem i Kościołem" - przypomniał prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Następnie niemiecki purpurat kurialny wskazał, że adhortację "należy jednoznacznie interpretować w świetle całej nauki Kościoła. To niewłaściwe, że wielu biskupów interpretuje adhortację według własnego rozumienia nauczania papieża. To nie jest zgodne z linią doktryny katolickiej. Tylko papież może interpretować nauczanie papieża, albo może to uczynić za pośrednictwem Kongregacji Nauki Wiary. Papież interpretuje słowa biskupów, ale biskupi nie są powołani do interpretowania papieża. Taka sytuacja stanowiłaby obalenie struktury Kościoła katolickiego. Wszystkim tym, którzy mówią zbyt wiele, zalecam, by najpierw przestudiowali doktrynę [soborów] na temat papiestwa i episkopatu. Biskup jako nauczyciel Słowa musi być najpierw dobrze uformowany, aby mu nie groziło, że ślepy będzie prowadził za rękę innych ślepców" - stwierdził kardynał Müller.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary podkreślił aktualność nauczania św. Jana Pawła II zawartego w adhortacji "Familiaris consortio", zgodnie z którym osoby rozwiedzione, żyjące w nowym związku niesakramentalnym, które nie mogą żyć w separacji, aby mieć dostęp do sakramentów muszą zobowiązać się do życia we wstrzemięźliwości.
"Nie można usunąć tego warunku, gdyż nie jest to tylko prawo pozytywne Jana Pawła II, ale wyraził on to, co jest konstytutywnym elementem chrześcijańskiej teologii moralnej i teologii sakramentów. Zamieszanie w tej kwestii dotyczy również braku akceptacji nauczania encykliki "Veritatis splendor" z jej jasną doktryną o czynie wewnętrznie sprzecznym z ostatecznym celem osoby. Dla nas małżeństwo jest wyrazem uczestniczenia w jedności między Chrystusem Oblubieńcem a Jego Oblubienicą - Kościołem. Nie jest to, jak niektórzy powiedzieli podczas Synodu, zaledwie mglista analogia. Nie! To jest istota sakramentu, i żadna władza na niebie i na ziemi, ani aniołowie, ani papież, ani sobór lub też uchwała biskupów nie ma władzy, by to zmienić" - zaznaczył dobitnie kardynał, prefekt Kongregacji odpowiedzialnej za nauczanie Kościoła.
Kardynał Müller zachęcił wszystkich do "refleksji, studiując najpierw doktrynę Kościoła, począwszy od Słowa Bożego w Piśmie Świętym, które bardzo jasno mówi o małżeństwie. Radziłbym równie unikania wszelkiej kazuistyki, która łatwo może zrodzić nieporozumienia, zwłaszcza wtedy, gdy się twierdzi, że skoro umiera miłość, to umiera również więź małżeństwa. To sofizmaty: Słowo Boże jest bardzo jasne, a Kościół nie godzi się na sekularyzację małżeństwa. Zadaniem kapłanów i biskupów nie jest tworzenie zamieszania, ale wyjaśnianie. Nie można ograniczać się jedynie do odczytania małych fragmentów "Amoris laetitia", ale trzeba czytać wszystko w całym kontekście, aby Ewangelię małżeństwa i rodziny uczynić bardziej atrakcyjną dla ludzi. To nie "Amoris laetitia" spowodowała niejasną interpretację, ale niektóre mylni jej interpretatorzy. Wszyscy musimy zrozumieć i zaakceptować doktrynę Chrystusa i Jego Kościoła, a jednocześnie być gotowi, aby pomóc innym, by ją zrozumieli i wprowadzali w życie nawet w sytuacjach trudnych" - powiedział w wywiadzie dla miesięcznika "Il Timone" prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Skomentuj artykuł