Kardynał Krajewski położył się na arenie cyrkowej, a nad nim przeszedł... słoń
Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski zdobył się w sobotę na gest, który wywołał zdumienie i został uwieczniony na zdjęciach i nagraniach: położył się na arenie cyrkowej, by pokazać, że nie boi się słonia. Zwierzę przeszło nad nim. Wywołało to zachwyt widzów, których polski kardynał zabrał do cyrku w Rzymie - ubogie rodziny i bezdomnych między innymi z Ukrainy.
Kilka dni wcześniej urząd kardynała Krajewskiego poinformował, że zabierze on do cyrku dwa tysiące ubogich. To kolejna inicjatywa dobroczynna Watykanu i wyjście naprzeciw osobom, których nie stać na kontakt ze sztuką i rozrywką. Nikt jednak, jak się zauważa, nie był w stanie przewidzieć tego, że to kardynał Krajewski stanie się jednym z głównych bohaterów przedstawienia w cyrku Rony Roller.
Papal Almoner invited 2000 Poor to the circus in the name of Pope Francis… and volunteered in „passagio del morte”… with an elephant
— Paulina Guzik (@Guzik_Paulina) February 11, 2023
Jałmużnik papieski zaprosił 2000 Biednych do cyrku w imieniu Papieża i jako ochotnik zgłosił się do „przejścia śmierci”.
Elemosineria???? pic.twitter.com/GLInJwAerK
Zachwyt nad gestem kard. Krajewskiego
Kościelny dostojnik wszedł na cyrkową arenę i udowodnił swoją odwagę, a także talent tresera słoni. Położył się na scenie i leżał tam spokojnie, gdy ogromne zwierzę przeszło nad nim. Scena ta wywołała aplauz widzów.
Kardynał Konrad Krajewski i słoń w cyrku w Rzymie. Foto: Il Messaggero pic.twitter.com/Z0EgIaA6tk
— Sylwia Wysocka (@sylwiawys) February 11, 2023
Kardynał Krajewski zasłynął już wcześniej z odważnych gestów. Nazwany został Robin Hoodem po tym, gdy włączył światło w jednej z kamienicy w Rzymie, wyłączone za to, że jej lokatorzy nie płacili rachunków. Jeździ regularnie z pomocą humanitarną na Ukrainę. Podczas jednej z misji musiał uciekać przed ostrzałem.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł