Gdy Kościół zdradza Jezusa
Czy Kościół rozumiany jako instytucja, w ziemskim swoim wymiarze, może zdradzić Jezusa? Czy instytucja, która uznaje się za Jego Mistyczne Ciało może ubiczować Chrystusa? Te pytania, może nieco zuchwałe, cisnął mi się na usta, gdy obserwuję huczne obchody 31. rocznicy powstania Radia Maryja.
Dlaczego? Skąd tak mocne ujęcie sprawy? Otóż tak się składa, że właśnie na tych uroczystościach ojciec doktor (dodajmy świętej teologii) Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja ogłosił powstanie nowego rodzaju męczeństwa i świętości, czyli męczeństwo z powodu odpowiedzialności za tolerowanie pedofilii i nadużyć seksualnych w Kościele. Kto może zostać takim męczennikiem? Każdy biskup, który zostanie ukarany przez Stolicę Apostolską zakazem uczestnictwa w uroczystościach publicznych, za zaniedbania w sprawach związanych z ochroną małoletnich. Taki zakaz, szczególnie jeśli uniemożliwia uczestnictwo w hucznie sprawowanych jubileuszach Radia Maryja, to już prosty dowód świętości, a także "nowa współczesna forma męczeństwa". Nie, to niestety nie jest żart, to podsumowanie krótkiej wypowiedzi ojca Rydzyka na temat biskupa Stanisława Napierały.
Czy ma ona cokolwiek wspólnego z nauczaniem Kościoła? Odpowiedź brzmi NIE. Czy można ją traktować jako w jakikolwiek sposób uzasadnioną? Też NIE. Jeśli Kościół w kimś widzi obecnie Chrystusa to w skrzywdzonych przez nadużycia seksualne i zaniedbania hierarchii. To o nich papież Franciszek wprost mówi, że w nich widzimy oblicze skrzywdzonego Chrystusa. Nie w biskupach, którzy zaniedbali, nie w kapłanach, którzy skrzywdzili, ale właśnie w nich. "Dziś serce Kościoła patrzy w oczy Jezusa w tych chłopcach i dziewczynkach i chce płakać" - mówił papież w 2014 roku. Jeśli o kimś możemy powiedzieć, że jest męczennikiem, to nie o biskupie, które zaniedbał swoje obowiązki, ale o skrzywdzonym dziecku, o odrzucanym potem przez lata przez hierarchię dorosłym, który próbował dochodzić sprawiedliwości. Oni są współczesnymi męczennikami, a kto tego nie widzi, nie potrafi zrozumieć, ten z Ewangelią Jezusa Chrystusa niewiele ma wspólnego, a wyznaje jakąś formę instytucjonalnej, eklezjalnej idolatrii, czyni z kapłaństwa i z biskupstwa idola (bałwana), któremu oddaje cześć, a przez to zdradza Chrystusa, który spogląda na nas oczyma skrzywdzonych.
Warto też sobie uświadomić, że miejsce skrzywdzonych w Kościele i przez ludzi Kościoła jest w samym centrum Mistycznego Ciała Chrystusa. Dlaczego? Bo w największym skrócie to oni są w sercu Jezusa. Rabbi z Nazaretu, o czym czasem się zapomina, przyszedł do świata religijnego, do świata, w których instytucja religijna miała się świetnie, świata pełnego pobożnych, dobrze ułożonych ludzi, respektujących normy, przekonanych o własnej świetności i świętości. I to właśnie ci ludzie - przedstawiciele instytucji - najpierw Go ścigali, chcieli dopaść, a wreszcie wydali Piłatowi. To ich gromił najbardziej, ich określał grobami pobielanymi, przed ich kwasem przestrzegał. A szedł do grzeszników, do wykluczonych, do odrzuconych przez instytucję i wspólnotę, tych, których uważano za niegodnych, bo zawiedli, zdradzili. "Trzciny nadłamanej nie łamał", nie gromił ich, ale jadł z nimi posiłki, pochylał się nad nimi, spotykał. Ci wykluczeni, odrzuceni, wyrzuceni na margines byli w centrum Jego uwagi. I fakt, że zmieniła się instytucja, że kto inny jest teraz kapłanami, a kto inny faryzeuszami, to że w miejsce jednej religii jest inna, w niczym nie zmienia postawy Jezusa. On jest z odrzuconymi, wypędzonymi, on nasz faryzeizm, nasz kwas świętoszkowatości nadal potępia. A w sercu ma skrzywdzonych, także przez naszą - niekiedy fałszywą pobożność i religijność.
I właśnie z tej perspektywy trzeba spoglądać na wypowiedzi ojca Tadeusza Rydzyka. One są współczesnym faryzeizmem, współczesną niemożliwością dostrzeżenia i spotkania Jezusa. A fakt, że wobec tych wypowiedzi - publicznych i powtarzających się - wciąż milczą polscy biskupi, a przede wszystkim przełożeni ojca Tadeusza - jest zwyczajnym tchórzostwem, ale i dość paskudną zdradą Jezusa. Wyparciem się Go w skrzywdzonych.
Skomentuj artykuł