Kobieto, zadbaj o swoje serce

Kobieto, zadbaj o swoje serce
Fot. racorn/depositphotos.com

We wtorek markety zalały kwiaty, tablice na Facebooku przyjemne obrazki dedykowane płci pięknej, zewsząd płynęły życzenia na Dzień Kobiet. Niby takie jak co roku, ale w jakiś sposób inne. Głównie dlatego, że my same – kobiety – żyjemy inaczej niż na kolorowym fecebookowym przekazie.

Co zostało po tych kilku dniach w kobiecych sercach? Może radość, wdzięczność za czyjąś pamięć. Niewykluczone jednak, że wręcz przeciwnie - jakieś poczucie zawodu, osamotnienia, zagubienia.

Kobiece serce dziś, kto się o nie zatroszczy?

DEON.PL POLECA

Mam wokół siebie wiele różnych kobiet, czuję się wśród nich dobrze, bezpiecznie, więc nasze rozmowy często są szczere i głębokie. Kiedy z nimi rozmawiam, często przewija się temat lęku – o siebie, dzieci, przyszłość. Pojawia się strach przed tym, jakie przeciwności czekają nas w najbliższym czasie. W wielu sercach pojawia się żal i złość, bo to, o co walczą w codzienności, jest trudne.

Mam wokół siebie kobiety, które wprost mówią o tym, że od lat walczą z chorobami dzieci i nie są w stanie patrzeć na wojenne obrazki z udziałem ukraińskich maluchów. Wiedzą bowiem, jak pachnie krew, szpital, dziecięce łzy i kobieca bezradność. I rzadko czują, że ktoś chce je zwyczajnie po ludzku wesprzeć.

Mam też kobiety po poronieniach, utracie pracy, żyjących samotnie mimo wielu ludzi wokół. W ciągłym pędzie po to, co niezbędne, zapominając w jakiś sposób o tym, co najważniejsze. Gubiących gdzieś po drodze pokój serca, który tak trudno odnaleźć i zatrzymać w sobie w codzienności.

Jaką kobietą dziś jestem? Co mogę dać innym i czy chcę dawać więcej, mimo że oddaje już siebie w całości własnej rodzinie? Czy mam prawo spełniać się, pracować, dbać o swoją pasję, gdy za naszą granicą umierają dzieci?

Mamy trudny czas. Przed kobietami postawiono wiele wymagań. Wiele z nas nie potrafi odnaleźć się w obecnym czasie – Wielkiego Postu, wojny, codzienności.

Mamy swoje walki, które często są tak trudne, że przygniatają, a zewsząd słychać głosy, że inni mają gorzej, że trzeba ich wesprzeć. Czy trzeba? Owszem, ale na miarę własnych możliwości. Biblia mówi, żeby lewa ręka nie widziała co czyni prawa. Ja dziś te słowa rozumiem tak, że w sprawie wojny robię tyle, ile mogę. Nie mówiąc o tym nikomu – bo rzeczywistość pokazuje, że zawsze znajdzie się ktoś, kto powie mi, że robię za mało, wbijając nóż w plecy obolałe dźwiganiem krzyża codzienności.

Czy możesz wyjść na kawę z przyjaciółką, cieszyć się życiem mimo bólu innych? Zadbać o siebie w czasie, gdy Kościół nawołuje do pokuty? Owszem, możesz. Uczę sama siebie i inne kobiety, że czasem wypicie kawy w piątek, pomimo postu, jest tym, co mogę dać najlepszego swojej rodzinie – nie będę wtedy warczeć od rana na dzieci i męża. Mówię sobie i innym, że czas wyłączyć TV i ograniczyć internet, bo wieści wojenne to nie jest jedyna rzecz, którą należy się karmić. Warto mieć podstawową wiedzę, by mądrze pomagać, nie warto jednak żyć wyłącznie tymi obrazkami, bo one nie dodają sił do walki z codziennymi wyzwaniami.

Kobieto, zadbaj o swoje serce. Znajdź przestrzeń, gdzie odpoczniesz i nabierzesz sił. Może będzie to prezent od samej siebie na miniony Dzień Kobiet, a może postanowienie na Wielki Post. Przyznaj – łatwiej jest pościć o chlebie i wodzie, niż zadbać o siebie mądrze, prawda? To drugie wymaga głębszej refleksji i rozeznania.

Jesteśmy potrzebne światu. Jednak nie wtedy, gdy jest w nas wyłącznie żal, lęk i zgryzota. Taka postawa niesie tylko kolejny ból i śmierć. Możemy dać siebie, gdy jesteśmy silne, kochające i otwarte na drugiego. Działające na ile możemy w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy, niosąc innym nadzieję i pokój. To drugie niestety nie przyjdzie samo. Warto więc poszukać tego, by te pragnienia stały się rzeczywistością – tu, teraz, w moim życiu.

Znaleźć miejsce, gdzie będę mogła odpocząć, odetchnąć, wygadać się, wzrastać. Odkopać swoją pasję i pozwolić jej rozkwitnąć pomimo trudnej rzeczywistości. Zrobić dla siebie coś, czego nikt dla mnie nie zrobił, mimo że tego w ukryciu oczekiwałam… Od czego dziś zaczniesz?

 

Z wykształcenia pedagog i doradca rodzinny. Z wyboru żona, matka dwóch synów. Nie potrafi żyć bez kawy i dobrej książki. Autorka książki "Doskonała. Przewodnik dla nieperfekcyjnych kobiet". Prowadzi bloga oraz Instagram.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Maja Komasińska-Moller

Spójrz na siebie z łagodnością

Pragniesz zaakceptować siebie taką, jaką jesteś? Poczuć się kobietą spełnioną, żyjącą pełnią życia? Jak często obwiniasz się za to, że nie radzisz sobie z bólem, strachem i brakiem sił? Czy...

Skomentuj artykuł

Kobieto, zadbaj o swoje serce
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.