Kogo rozczaruje Franciszek?
Kiedy usłyszałem, że papież Franciszek pozdrowił i pobłogosławił Radio Maryja, pomyślałem, że to jest ktoś, kogo bardzo dziś potrzebujemy. Człowiek wymykający się ze wszystkich schematów. A teraz jeszcze ta piękna Francesca...
Od rozpoczęcia pontyfikatu obserwuję działania Franciszka bardzo dokładnie i prawie codziennie jestem czymś zaskakiwany. Papież nie zwalnia ani na chwilę. Dyskusje wokół jego zachowań, gestów i wypowiedzi zataczają coraz większe kręgi i wzbudzają coraz mocniejsze emocje. Ja zaliczam się do grona zachwyconych jego działalnością, ale osobiście znam przynajmniej kilka osób, które mocno krytykują Franciszka. Te emocje widać jak na dłoni w internetowych dyskusjach.
Dlaczego tak się dzieje? Papież rozbudził nadzieje wielu środowisk na zmianę. Zarówno w samym Kościele, jak i poza nim. Problem polega na tym, że różne środowiska mają swoje pomysły na reformowanie Kościoła (oczywiście jedynie słuszne), na zmiany które powinny w nim zajść. Dzięki Bogu, Papież wydaje się być ponad tym wszystkim i nie wpisuje się w proste podziały. Dlatego myślę, że Franciszek będzie atakowany coraz częściej.
Wspomniał o tym ostatnio kardynał Kasper, który powiedział, że papież "rozczaruje wielu ludzi, zarówno konserwatystów, jak i progresistów. Konserwatystów już zawiódł, bo nie jest intelektualistą tej miary, co Benedykt i zniósł dwór papieski. Ale również progresiści będą rozczarowani. To prawda, zmienił sposób bycia Papieżem, ale nie zmieni treści. Między nim i Benedyktem jest ciągłość nauczania. Nie zmieni niczego w kwestii celibatu księży, kapłaństwa kobiet i wszystkich tych rzeczy, o których mówią progresiści".
Ten proces będzie postępował. Jeszcze kilka tygodni temu widziałem w sieci dyskusję, w której jedna ze stron sporu twierdziła, że Franciszek na pewno nigdy nie pozdrowi Radia Maryja, bo jest otwarty i nie będzie wspierał swoim autorytetem takiego przedsięwzięcia. I co? Guzik. "Myślę także o biskupach i wiernych uczestniczących w pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę w Częstochowie. Powierzam was życzliwej opiece Matki Bożej i z serca wam błogosławię". Te słowa padły z ust papieża.
Ten sam człowiek powołał komisję ds. kontroli struktur ekonomicznych i administracyjnych Stolicy Apostolskiej. Nowa komisja składa się praktycznie z samych świeckich (wśród nich piękna 30-letnia Francesca Immacolata Chaouqui). Jak napisał na Facebooku znajomy zakonnik Kasper Mariusz Kaproń Ofm: "Składanie wyjaśnień przed świeckimi będzie wyzwaniem dla wielu kardynałów i biskupów". W ten sposób papież łamie kolejny schemat.
Mam nadzieję, że sposób działania Franciszka skłoni nas wszystkich do myślenia bardziej otwartego. Zbyt często szukamy w mediach i w wypowiedziach osób publicznych (również duchownych) prostego utwierdzenia w naszych poglądach. Tak jest oczywiście wygodniej i przyjemniej, ale to nas usypia i może wprowadzać w błędne poczucie, że nasze poglądy są właściwe, a wszyscy inni się mylą.
Istnieje tylko jedna prawda, ale jej "posiadaczem" nie jest żadne z katolickich środowisk. Pełnia prawdy jest tylko w Chrystusie. I właśnie do tego stara się nas przekonywać codziennie Franciszek.
"Chciałbym was zapytać: czy usłyszeliście kiedyś głos Pana, który przez pragnienie, niepokój, zaprosił was do bardziej bezpośredniego pójścia za Nim? Czy chcieliście być apostołami Jezusa? Młodość potrzebuje stawiania na wzniosłe ideały. Zapytaj Jezusa, czego chce od Ciebie i bądź odważnym!" (21.04.2013 przed modlitwą Regina Caeli)
Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg i papieskiego profilu Franciszek.
Skomentuj artykuł