Miłosierdzie polityczne

Miłosierdzie polityczne
ks. Artur Stopka

Polityka kojarzy się wielu ludziom przede wszystkim, a nawet wyłącznie, ze sprawiedliwością. Nawet z zasadą "oko za oko, ząb za ząb". Nie widzą w niej miejsca na miłosierdzie. Więcej. Obawiają się, że mówienie w polityce o miłosierdziu, wypacza je i służy raczej do przymykania oczu na zło, do pozostawienia jego sprawców bez należnej im kary.

Papież Franciszek w bożonarodzeniowym orędziu, wygłoszonym przed udzieleniem tradycyjnego świątecznego błogosławieństwa "Urbi et orbi", powiedział m. in. "Tylko Boże Miłosierdzie może uwolnić ludzkość od wielu postaci zła, czasami potwornego, jakie rodzi w niej egoizm. Boża łaska może nawrócić serca i otworzyć drogi wyjścia z sytuacji po ludzku nierozwiązywalnych". Czy te słowa odnoszą się również do sfery życia politycznego? Nie mam wątpliwości, że tak. Nie mam również wątpliwości, że w polityce jest miejsce na miłosierdzie. A nawet jest ono niezbędne, aby polityka była rzeczywiście taką formą ludzkiej aktywności, jaką wskazywał św. Jan Paweł II. Aby była roztropną troską o dobro wspólne.

W ciągu kilku ostatnich tygodni roku 2015 ze strony Kościoła katolickiego w Polsce można było usłyszeć przypomnienia o miłosierdziu i przebaczeniu adresowane do całego społeczeństwa, w tym również do polityków. Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w komunikacie ogłoszonym tuż przed otwarciem w katedrach Drzwi Miłosierdzia przypomniało, że wezwanie do życia miłosierdziem oznacza przede wszystkim dążenie do przebaczenia i pojednania, do przebaczenia zniewag, porzucenia żalu, złości, przemocy i zemsty. "Przebaczenie stanowi siłę, która przywraca nam nowe życie i dodaje odwagi, aby patrzeć w przyszłość z nadzieją. Życie miłosierdziem oznacza również powstrzymanie się od potępiania bliźnich" - napisali biskupi przypominając równocześnie, że trudno sobie wyobrazić dobrze funkcjonującą wspólnotę polityczną bez solidarności. Dzień później przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki dopowiedział, że z okazji rozpoczynającego się Roku Miłosierdzia prezydium Konferencji Episkopatu Polski zwraca się z tym apelem do wiernych, "w szczególności do świata polityki".

DEON.PL POLECA

Rodzi się pytanie, na ile tego typu wezwania są skłonni przyjąć i pozytywnie na nie odpowiedzieć ci, którzy od lat utwierdzali się w przekonaniu, że to konflikt i stawianie sprawiedliwości na pierwszym miejscu są siłą napędową polityki? Co zrobią z nimi ci, którzy budują na przeciwstawianiu sprawiedliwości i miłosierdzia?

Papież Franciszek w bulli "Misericordiae vultus", ogłaszającej Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, zastanawiająco dużo miejsca poświęcił na opisanie relacji pomiędzy sprawiedliwością a miłosierdziem. "Nie są to dwa aspekty sobie przeciwne, ale dwa wymiary tej samej rzeczywistości, która rozwija się stopniowo, aż do osiągnięcia swego szczytu w pełni miłości" - wyjaśnił, podkreślając, że sprawiedliwość jest podstawową koncepcją dla społeczeństwa obywatelskiego, gdyż normalnie odnosi się do porządku prawnego, poprzez który stosuje się prawo. Zaznaczył jednak, że sprawiedliwość sama z siebie nie wystarczy, a doświadczenie uczy, że odwoływanie się tylko do niej niesie ze sobą ryzyko jej zniszczenia. "Z tego też powodu Bóg przekracza sprawiedliwość miłosierdziem i przebaczeniem. To nie oznacza umniejszenia sprawiedliwości bądź uczynienia jej zbędną, wręcz przeciwnie. Ten, kto błądzi, będzie musiał ponieść karę" - stwierdził stanowczo Franciszek. Rzeczy w tym, że to nie jest koniec, ale początek nawrócenia, ponieważ doświadcza się czułości przebaczenia. "Bóg nie odrzuca sprawiedliwości. On ją włącza i przekracza w jeszcze większym wydarzeniu, w którym doświadcza się miłości, która jest fundamentem prawdziwej sprawiedliwości" - tłumaczy Papież.

W kontekście tych słów miłosierdzie i przebaczenie okazują się w polityce nie tylko dopuszczalne, ale również pilnie potrzebne, aby nie była tylko jałową wymianą ciosów.

"Miłosierdzie Boga, przemieniające radykalnie serce człowieka, uwalniające je od zła i egoistycznego zamknięcia się w sobie, jest fundamentem prawdziwego pokoju. Tylko ludzie miłosierni i czystego serca są zdolni budować prawdziwy pokój i wprowadzać go w struktury życia społecznego i politycznego" - mówił kard. Stanisław Dziwisz w niedzielę Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach w roku 2012. Patrząc na dzisiejszą rzeczywistość społeczną i polityczną w naszej Ojczyźnie łatwo dostrzec, jak bardzo aktualne są to słowa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Miłosierdzie polityczne
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.