„Nie przestawaj się za mnie modlić”. Prezent na urodziny Franciszka

Fot. VaticanNews

Udało mi się spotkać z nim zaledwie kilka razy. Osobiste kontakty utrudniła bowiem pandemia, która wybuchła akurat w czasie mojej pracy w Radiu Watykańskim. Podczas jednej z audiencji udało mi się wymienić z Franciszkiem kilka słów. Ponieważ codziennie staram się pomodlić w intencji Ojca Świętego – nawet jeśli jest to tylko krótki akt strzelisty – postanowiłem mu o tym powiedzieć. Byłem pewien, że sprawi to papieżowi przyjemność i będzie dla niego cenniejsze niż zwykłe pozdrowienie. Gdy już wypowiedziałem przygotowane zdanie, Franciszek, nie wahając się ani chwili, odparł: „kontynuuj, bardzo cię proszę, nie przestawaj”.

Prośbą o modlitwę rozpoczął także swój pontyfikat. Pochylił nisko głowę i do zgromadzonych na placu św. Piotra tłumów powiedział: „Przed błogosławieństwem proszę was o modlitwę do Pana, prosząc o błogosławieństwo dla mnie”. Od tamtej pory niemal po każdym swoim przemówieniu dodaje: „nie zapomnijcie o modlitwie za mnie”. Często podkreśla, że wraz z pontyfikatem nie stracił człowieczeństwa i nawet Ojciec Święty – a może szczególnie on – potrzebuje modlitwy. Na każdy miesiąc wyznacza też dla całego Kościoła intencję modlitewną – w listopadzie 2023 r. poprosił, by modlono się za niego samego. „Wasza modlitwa daje mi siłę i pomaga rozeznawać” – wyznał. Mijający rok uczynił Rokiem Modlitwy i wygłosił na ten temat szereg katechez.

Wiem, że jeszcze nie czas na podsumowanie tego pontyfikatu, ale gdyby ktoś zapytał mnie, jakie jedno słowo oddaje najlepiej jego sens, jest jego nicią przewodnią, to uważam, że tym słowem byłaby właśnie „modlitwa”. Jednak modlitwa rozumiana szerzej, nie tylko jako odmówienie różańca, koronki, litanii, czy udział w jakimś nabożeństwie, ale jako moja intymna, osobista relacja z Bogiem, który kocha mnie i towarzyszy każdej chwili mojego życia.

Papież pragnie zainspirować nas do rozpoczęcia tej fascynującej podróży z Jezusem. Wszystkie wysiłki, które podejmuje, służą właśnie temu celowi. Franciszek nie jest skoncentrowany na administrowaniu Kościołem instytucjonalnym, ale na formowaniu ludzkich serc, by były one zdolne odpowiedzieć na miłość Jezusa. Niektórym nie mieści się w głowie, że zamiast poszerzać swoje polityczne wpływy, papież zajmuje się czymś tak nieuchwytnym i – w opinii wielu – bezsensownym jak modlitwa. Jednak dla Franciszka modlitwa ma głęboki sens, jest najważniejsza, znacznie potężniejsza niż wpływy tego świata, to właśnie ona buduje Kościół.

Papież nie jest w takim myśleniu o Kościele odosobniony. Dokładnie z takich samych założeń wychodził Jan Paweł II. Kilkanaście dni po inauguracji swojego pontyfikatu papież z Polski udał się do jednego ze swoich ulubionych sanktuariów maryjnych – na Mentorellę. W wypowiedzianej tam homilii Ojciec Święty przyznał, że głównym i najważniejszym zadaniem biskupa, także biskupa Rzymu, jest… modlitwa. Nie rządzenie, nie administrowanie diecezją i poszerzanie politycznego znaczenia, ale właśnie modlitwa. Wielu słuchaczom papieża jego słowa wydały się wówczas kurtuazją – „papież powinien tak powiedzieć” – jednak dalsze losy tego pontyfikatu wskazują, że Jan Paweł II mówił wówczas niezwykle poważnie. Dziś wielu, nawet niewierzących, nie ma wątpliwości, że modlitwa papieża na Placu Zwycięstwa w Warszawie, gdzie Jan Paweł II prosił Ducha Świętego o odnowę polskiej ziemi, była ziarnem, z którego wyrosło w naszej Ojczyźnie drzewo wolności. Nie tylko tej politycznej.

W homilii, wygłoszonej podczas swojego ingresu do archikatedry warszawskiej, abp Adrian Galbas niemalże powtórzył słowa Jana Pawła II z Mentorelli. „Kościół nie ma nic innego do roboty, jak czuwać i wyglądać przyjścia Pana” – powiedział nowy metropolita. Podkreślił, że adwent, to nie tylko nazwa okresu liturgicznego, ale adwentem jest całe nasze życie – oczekiwaniem z miłością na Tego, który ma przyjść. To definicja modlitwy.

Dlatego jeśli dziś, z okazji 88. urodzin papieża, pomyślicie o jakimś prezencie dla niego, niech to będzie chwila modlitwy w intencji Franciszka i w tych intencjach, w których on sam się modli. Lepszego prezentu nie znajdziecie.

Absolwent filologii polskiej i dziennikarstwa. Przez wiele lat był redaktorem lokalnych mediów częstochowskich i Radia Jasna Góra. W 2015 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego i już jako jezuita pracował w Radiu Watykańskim. Obecnie współautor Podcastu Jezuickiego. Jego pasją i najlepszym sposobem na relaks jest literatura i jazda na rowerze.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

„Nie przestawaj się za mnie modlić”. Prezent na urodziny Franciszka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.