Niemoc wykrzyczana na modlitwie

Niemoc wykrzyczana na modlitwie
Fot. depositphotos.com

Inflacja spędzająca sen z powiek. Wzrost cen żywności, paliw, ogrzewania. Nieustannie galopujące raty kredytu. Gdzieś w tle coraz częstsza beznadzieja, bezsenność, kombinowanie jak przetrwać. Może niejednokrotnie zazdrość, że inni żyją spokojniej, a może pierwsze próby łamania swojego sumienia żeby przetrwać - kosztem kłamstwa, oszustwa, kradzieży. Gdzie w tym wszystkim jesteś, Boże?

Ostatnie lata nie były łatwe. Najpierw epidemia, później wojna tuż przy naszej granicy, która cały czas trwa… Problemy ekonomiczne. Ciągła niepewność, która ścina z nóg największego twardziela. Gdzie w tym wszystkim szukać nadziei?

Wiele osób opowiada mi ostatnio o swoich problemach finansowych, rodzinnych, emocjonalnych… To nie są rzeczy błahe ani śmieszne, nie dzieją się też z dnia na dzień. Wielu z nas doświadcza ogromnej pustki i lęku, które trwające dłużej potrafią doprowadzić do granic załamania i braku ufności, również względem Boga.

Od dłuższego czasu dostrzegam ogromny brak, ale i głód głębokich, wzmacniających relacji. Jestem w gronie szczęśliwców, bo mam kochającego męża, przyjaciół, mam też do kogo zwrócić się z prośbą o wsparcie w sprawach duchowych. Wiem, że niewiele osób jest w tak komfortowej sytuacji. Niestety taki obraz bycia pominiętym i niezauważonym w swoim bólu łatwo przenieść na relacje z Panem Bogiem. Nie da się ukryć, że kiedy kuleją nasze relacje z drugim człowiekiem, często też zacznie kuleć ta z Jezusem - to naturalne, jeśli traktuje się Go jako nieodłączną część swojego życia.

DEON.PL POLECA

Może się więc zrodzić pytanie, będące też krzykiem niemocy: gdzie jesteś Boże? Dlaczego pozwalasz na to cierpienie, głód, biedę i beznadzieję? Czy potrafimy mówić tak do Boga, gdy pochłania nas rozpacz? Skoro wierzymy w Niego, to czy też wierzymy Jemu? Jeśli tak, to czy rzeczywiście chcemy tworzyć z Nim głęboką relację i czy jest ona możliwa bez pełnej szczerości?

Dla mnie najgłębszą i najszczerszą modlitwą jest ta, w której pojawiają się łzy. Ci, którzy znają mnie dłużej, wiedzą, że jestem osobą, która nie płacze i twardo zasuwa wśród życiowych przeciwności. Osoby, które widziały moje łzy, takie płynące z powodu najgłębszego bólu, często były wtedy świadkami mojej rozmowy z Bogiem. Wtedy też wylewałam przed Nim swój ból i żal. Czy jest to łatwe? Nie.

Nie tylko dlatego, że wrosło w nas gdzieś błędne przekonanie, że przed Bogiem trzeba stawać na baczność. Owszem, szacunek i cześć należą Mu się jak nikomu innemu na świecie, ale… to nie wyklucza szczerości. Chciałbyś, by twoi bliscy udawali przed tobą szczęśliwych tylko dlatego, że tak wypada? Ja nie…

Jezus chce nas prawdziwych. Wtedy, gdy Mu ufamy i wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie. Stojący na szczycie i na skraju rozpaczy. Bogaci i ubodzy. Idealni i grzeszni. Dokładnie tacy, jacy jesteśmy dziś.

Czasem ludzie zawodzą. Niejednokrotnie doświadczyłam tego, gdy zmarła moja mama, albo gdy dzieci dostawały kolejne niepokojące diagnozy. Ludzie znikali jeden po drugim, gdy na pytanie co słychać, odpowiadałam szczerze. Nie każdy potrafi to przyjąć, nie każdy chce być wsparciem w dźwiganiu czyjegoś bólu. Jezus jednak jest zawsze, choć nam się czasem wydaje, że On jest ostatnią Osobą, która się nami teraz interesuje. Gdyby Go nie było, nie byłoby też nas…

Czy potrafię i chcę być szczera przed Bogiem? Czy chcę szukać wsparcia w moich życiowych trudnościach w Nim, Jego sakramentach, w modlitwie? Czy jestem otwarta na to, by przyjąć pomoc w drugim człowieku i czy sama chcę być tym wsparciem dla innych?

Nie żyjemy w czasie, który jest sielski i łatwy. Być może najbliższe miesiące okażą się jeszcze trudniejsze. Jednak to, czy przeżyjemy ten czas świadomie – z Bogiem i drugim człowiekiem, w dużej mierze zależy już od nas samych…

Z wykształcenia pedagog i doradca rodzinny. Z wyboru żona, matka dwóch synów. Nie potrafi żyć bez kawy i dobrej książki. Autorka książki "Doskonała. Przewodnik dla nieperfekcyjnych kobiet". Prowadzi bloga oraz Instagram.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
abp Grzegorz Ryś

Słowo rozpala wiarę, z wiary rodzi się nadzieja

Teksty abp Grzegorza Rysia to Ewangelia głoszona z niezwykłą mocą i wiarą. Autor, jak mało kto przekazuje Słowo, które nie jest przysłonięte efektowną retoryką, ale żywym doświadczeniem...

Skomentuj artykuł

Niemoc wykrzyczana na modlitwie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.