Kościół chiński żąda zaprzestania niszczenia krzyży
Podziemny Kościół katolicki we wschodniochińskiej prowincji Zhejiang, pozostający w łączności z papieżem i Stolicą Apostolską, przyłączył się do protestów przeciw niszczeniu krzyży na świątyniach.
W sześć dni po manifestacji, którą ulicami miasta Wenzhou poprowadził 90-letni biskup "oficjalny" Vincent Zhu Weifang z 26 swymi księżmi, "podziemny" biskup koadiutor tej diecezji Peter Shao Zhumin wystosował 30 lipca list otwarty żądający powstrzymania tej praktyki. Proboszczowie ogłosili post w tej intencji.
List Kościoła "oficjalnego" został ogłoszony 18 lipca, a obecny dokument bp. Shao ukazał się 29 bm. Ma on charakter listu otwartego skierowanego "do wszystkich obywateli i wszystkich katolików Chin" i nosi tytuł "Krzyczmy! Już dość trwania w milczeniu".
Księża Kościoła oficjalnego, czyli "patriotycznego" (to znaczy związanego z Patriotycznym Stowarzyszeniem Katolików Chińskich - PSKCh) napisali, że dotychczas "tolerowali niszczenie krzyży i modlili się, aby władze to powstrzymały", teraz jednak nadszedł czas interwencji, gdyż "niszczenia te trwają nadal bez jakiegokolwiek poszanowania prawa lub religii".
Krzyż jest symbolem Kościoła "a my mamy strzec swej wolności religijnej i swych praw jako ludzi wierzących" - przypomnieli i podkreślili autorzy listu.
Informując o tym włoska agencja misyjna AsiaNews podała, powołując się na własne źródła, podała, iż kilka dni temu, jeszcze przed wspomnianą demonstracją prowadzoną przez biskupa Zhu, zniszczono dwa inne krzyże, a 10 dalszych parafii otrzymało powiadomienia, że nastąpi to w najbliższych dniach.
- Jesteśmy smutni i pogrążeni we łzach - powiedział informator agencji. Dodał, że wszyscy katolicy tej diecezji [Wenzhou] poszczą na zmianę i wyraził nadzieję, że "katolicy w Chinach i na całym świecie" udzielą im poparcia.
Również list, podpisany przez bp. Shao i 22 księży wspólnoty "podziemnej" zwraca uwagę, że "krzyż jest świętym symbolem naszej wiary chrześcijańskiej".
- Prosimy usilnie o natychmiastowe przerwanie aktów bezprawnego niszczenia - napisali duchowni. Zobowiązali się przy tym do "obrony z całą mocą krzyża" oraz wezwali, również z całą mocą, "wszystkich chrześcijan, bez różnicy wyznania, do przestrzegania i wspierania tego zobowiązania".
Wezwali ponadto wszystkie parafie diecezji do zorganizowanego postu, na zasadzie rotacji i do nieustannej modlitwy o powstrzymanie niszczenia krzyży. Księża zalecają, aby trzykrotnie w ciągu dnia modlić się do Matki Bożej z sanktuarium w Szeszanie, aby jako Wspomożenie Chrześcijan wstawiała się za nimi oraz aby odmawiać wezwanie "Jezu, ufam Tobie".
- Wszyscy winniśmy się spowiadać, uczestniczyć gorliwie w Eucharystii i w adoracji eucharystycznej oraz pokutować w naszych rodzinach i parafiach. Bądźmy też otwarci na inne inicjatywy parafialne - zachęca list otwarty.
Po manifestacji pod kierunkiem bp. Zhu z 24 lipca biskup diecezji Handan (we wschodniochińskiej diecezji Hebei) - Yang Xiangtai i biskup diecezji Mindong (prowincja Fujian na południowo-wschodnim wybrzeżu Chin) - Vincent Zhan Silu (nieuznawany przez papieża) ogłosili własne orędzia, wyrażające poparcie dla odważnych działań duchowieństwa z Wenzhou.
Przeciw tym aktom niesprawiedliwości zaprotestowali także pojedynczy księża w innych regionach Chin.
Tymczasem władze prowincji Zhejiang nie zamierzają, przynajmniej jak na razie, wycofywać się ze swej antychrześcijańskiej polityki, ale raczej wzmagają prześladowania.
Ostatnio aresztowano w Wenzhou 16 protestantów - świeckich i pastorów, oskarżając ich o "prowadzenie działań nielegalnych", "zakłócanie porządku publicznego" i "tajne postępowanie". W rzeczywistości próbowali oni nie dopuścić do zniszczenia krzyża na swoim kościele. Według ich adwokata, oskarżenia przeciw nim wzięto "z kapelusza".
O ośmiu pastorach z tej grupy nie ma na razie żadnych wiadomości. Zabrano ich na przesłuchanie i dotychczas nie wrócili.
Skomentuj artykuł