Krym: apel polskich księży o pomoc

Krym: apel polskich księży o pomoc
(fot. EPA/ALEXEY FURMAN)
KAI / pz

Dziewięciu księży z Polski oraz biskup pomocniczy diecezji odesko-symferopolskiej Jacek Pyl, misjonarz oblat, zwracają się z gorącym apelem do Polaków o pomoc humanitarną.

"Funkcjonariusze Federacji Rosyjskiej na blokadach oddzielających Krym od reszty Ukrainy przeglądają i zabierają nawet prywatne rzeczy. Coraz trudniej utrzymać się duchownym, którzy dzielą się resztkami posiadanych rzeczy z wiernymi. Najtrudniejsza jest sytuacja dzieci i osób chorych w podeszłym wieku, którym dotychczas księża pomagali przetrwać w trudnej sytuacji materialnej. Brakuje żywności i lekarstw" - czytamy w apelu.

Publikujemy tekst apelu:

Na Krymie pozostało w siedmiu parafiach rzymskokatolickich dziewięciu księży z Polski oraz biskup pomocniczy Diecezji Odesko-Symferopolskiej. Pozostaną ze swoimi wiernymi bez względu na rozwój wypadków. Tam wszyscy żyją w stanie wojny. Wszyscy znaleźli się w stanie oblężenia. Nie dociera pomoc humanitarna. Nie można nic wwieźć na terytorium Krymu.

Funkcjonariusze Federacji Rosyjskiej na blokadach oddzielających Krym od reszty Ukrainy przeglądają i zabierają nawet prywatne rzeczy. Coraz trudniej utrzymać się duchownym, którzy dzielą się resztkami posiadanych rzeczy z wiernymi. Najtrudniejsza jest sytuacja dzieci i osób chorych w podeszłym wieku, którym dotychczas księża pomagali przetrwać w trudnej sytuacji materialnej. Brakuje żywności i lekarstw.

Jedyną możliwą jeszcze formą pomocy jest przekazanie pieniędzy, za które na miejscu można kupić najpotrzebniejsze artykuły i lekarstwa. Zwracamy się z apelem o przekazywanie wsparcia finansowego dla tych ofiarnych kapłanów na podane niżej konta bankowe z dopiskiem "na Krym".
Twoja pomoc ratuje życie.

Jacek Pyl

Raiffeisen POLBANK

Swift Code: RCBWPLPW

Konto-nr: 65234000090061403000004675 (EUR)
59234000090061403000004686 (USD)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Krym: apel polskich księży o pomoc
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.