Ks. Alfred Wierzbicki: potrzebna jest rozmowa o Kościele z ludźmi spoza Kościoła
Na łamach "Więzi" opublikowano najnowszy tekst księdza Alfreda Wierzbickiego, w którym mierzy się z podsumowaniem poprzedniego roku w Kościele i społeczeństwie, zastanawia się nad aktualną sytuacją Kościoła w Polsce oraz szuka recept na to, jak ją zmienić.
Cały tekst możecie przeczytać TUTAJ.
Głęboki kryzys Kościoła w Polsce
Na początku duchowny zwraca uwagę na postępującą sekularyzację społeczeństwa, czyli spadek liczby wiernych, powołań, mniej zawieranych małżeństw sakramentalnych oraz coraz częstszy ich rozpad. Równocześnie dodaje, że Kościół mimo wszystko próbuje nowej ewangelizacji. Zaznacza, jak bardzo są potrzebni "duszpasterze zdolni do bezpośredniej komunikacji z wiernymi, którzy potrafią słuchać i rozmawiać". Pisze także o potrzebie nawrócenia duszpasterskiego, które pomoże rozeznać czynniki kryzysu, ale także źródła nadziei.
Jako moment "ostrego kryzysu" wskazuje rok 2010, kiedy katolicy zdali sobie sprawę z końca epoki Jana Pawła II. To w tym roku także katastrofa smoleńska pogłębiła podziały w społeczeństwie i w Kościele. Kolejnymi sprawami, które wymienia są: stosunek do uchodźców i do osób LGBT podczas kampanii wyborczych w latach 2015 i 2019. Zadaje pytanie: "czy w imię chrześcijańskich wartości biskupi nie powinni byli bardziej naciskać na władzę?".
Czego potrzebuje Kościół?
Ksiądz Wierzbicki jako priorytet wymienia rozmowę o Kościele z ludźmi spoza Kościoła. Podkreśla, że oni mają naprawdę wiele do powiedzenia. Pisze: "Dialog wiary i niewiary leży w Polsce niemal odłogiem. (...) Błędne jest natomiast założenie, że cały świat laicki jest wrogo nastawiony do wiary i Kościoła".
Zachęcając do takiej rozmowy, zdaje sobie sprawę także z obawy przed krytyką, ale uważa, że nie powinna ona blokować tego dialogu.
Błędne jest natomiast założenie, że cały świat laicki jest wrogo nastawiony do wiary i Kościoła.
Mentalność klerykalna
Jako ostatni problem, z którym boryka się Kościół, wymienia mentalność klerykalną. Podkreśla, że bez przemiany mentalności duchownych, najnowsze wytyczne KEP na nic się nie zdają. Jako postawy niezbędne wymienia: nawrócenie, odnoszenie się do ofiar i ich cierpień z szacunkiem i empatią oraz porzucenie klerykalnej lojalności środowiskowej.
Na koniec podkreśla, że kryzys Kościoła w Polsce może stać się kryzysem wiary Polaków. Pisze: "Bez uznania, że kryzys ma swoje źródła głównie wewnątrz wspólnoty wiary, nie zdołamy wypracować nań właściwej odpowiedzi. Naprawdę potrzeba poważnej rozmowy w Kościele".
Skomentuj artykuł