KAI / pzk
Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? – tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.
Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? – tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.
KAI / pk
W 2022 r. w coniedzielnej Mszy św. uczestniczyło w Polsce 29,5 proc. zobowiązanych do tego katolików, zaś przystępujących do Komunii św. było 13,9 proc. Jest też 10,3 tys. parafii, 23,7 tys. księży i prawie 16 tys. sióstr zakonnych, a na lekcje religii uczęszcza średnio 80 proc. uczniów - wynika z najnowszych danych zaprezentowanych we wtorek przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.
W 2022 r. w coniedzielnej Mszy św. uczestniczyło w Polsce 29,5 proc. zobowiązanych do tego katolików, zaś przystępujących do Komunii św. było 13,9 proc. Jest też 10,3 tys. parafii, 23,7 tys. księży i prawie 16 tys. sióstr zakonnych, a na lekcje religii uczęszcza średnio 80 proc. uczniów - wynika z najnowszych danych zaprezentowanych we wtorek przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC.
KAI / pk
Główny Urząd Statystyczny podał dane Narodowego Spisu Powszechnego 2021 dotyczące przynależności wyznaniowej. Wynika z nich, że znaczna większość Polaków (91 proc.) identyfikuje się z jakimś Kościołem lub związkiem wyznaniowym. Jako bezwyznaniowe określiło się niespełna 9 proc. Za katolików uważa się 89 proc., to znaczy nieco ponad 27,5 mln osób, które odpowiedziały na to pytanie. W Polsce żyje także m.in. 151 tys. wiernych Kościoła prawosławnego, 108 tys. Świadków Jehowy i 65 tys. luteran. Muzułmański Związek Religijny gromadzi natomiast 2,2 tys. obywateli naszego kraju.
Główny Urząd Statystyczny podał dane Narodowego Spisu Powszechnego 2021 dotyczące przynależności wyznaniowej. Wynika z nich, że znaczna większość Polaków (91 proc.) identyfikuje się z jakimś Kościołem lub związkiem wyznaniowym. Jako bezwyznaniowe określiło się niespełna 9 proc. Za katolików uważa się 89 proc., to znaczy nieco ponad 27,5 mln osób, które odpowiedziały na to pytanie. W Polsce żyje także m.in. 151 tys. wiernych Kościoła prawosławnego, 108 tys. Świadków Jehowy i 65 tys. luteran. Muzułmański Związek Religijny gromadzi natomiast 2,2 tys. obywateli naszego kraju.
Żyjemy w epoce statystyk. Wszystko jest mierzone, analizowane, prognozowane i oceniane. Nie, to nie tylko domena ekonomii i gospodarki. Dotyka wszystkich aspektów naszego życia. I to zarówno jednostki, jak i społeczności, od najmniejszej, rodzinnej aż po tę ogólnoświatową. Nawet to, co dotyczy naszego ducha, wiary, podlega często analizom i badaniom statystycznym. W efekcie możemy widzieć lepiej zachodzące zjawiska i trendy w grupie społecznej poddanej analizom. Może nam się to nie podobać, może nas to nie przekonywać, ale w takiej rzeczywistości jednak żyjemy.
Żyjemy w epoce statystyk. Wszystko jest mierzone, analizowane, prognozowane i oceniane. Nie, to nie tylko domena ekonomii i gospodarki. Dotyka wszystkich aspektów naszego życia. I to zarówno jednostki, jak i społeczności, od najmniejszej, rodzinnej aż po tę ogólnoświatową. Nawet to, co dotyczy naszego ducha, wiary, podlega często analizom i badaniom statystycznym. W efekcie możemy widzieć lepiej zachodzące zjawiska i trendy w grupie społecznej poddanej analizom. Może nam się to nie podobać, może nas to nie przekonywać, ale w takiej rzeczywistości jednak żyjemy.
One były skuteczne i przynosiły owoce jeszcze nawet 10 lat temu, ale dziś prowadzą do niczego. I wcale nie chodzi mi o wielkie rewolucje (bo te nigdy nie prowadzą do dobrego), ale o dostrzeżenie pewnych procesów, które trzeba wziąć pod uwagę, by coś się zmieniło.
One były skuteczne i przynosiły owoce jeszcze nawet 10 lat temu, ale dziś prowadzą do niczego. I wcale nie chodzi mi o wielkie rewolucje (bo te nigdy nie prowadzą do dobrego), ale o dostrzeżenie pewnych procesów, które trzeba wziąć pod uwagę, by coś się zmieniło.
facebook.com/lech.dorobczynski / jb
"Mówimy ze smutnymi twarzami o wrogach z zewnątrz, robiąc z siebie męczenników, a sami elegancko tłuczemy się po łbach i wykluczamy nawzajem! Dzielimy, dzielimy, dzielimy… Podpuszczamy innych, skłócamy ich ze sobą, siejemy intrygi - i rozkoszujemy się w tych podziałach" - napisał franciszkanin.
"Mówimy ze smutnymi twarzami o wrogach z zewnątrz, robiąc z siebie męczenników, a sami elegancko tłuczemy się po łbach i wykluczamy nawzajem! Dzielimy, dzielimy, dzielimy… Podpuszczamy innych, skłócamy ich ze sobą, siejemy intrygi - i rozkoszujemy się w tych podziałach" - napisał franciszkanin.
Dziennik Gazeta Prawna / kk
"Poza cudowną interwencją nie widzę jednak w naszym pokoleniu szansy na wyjście z tej sytuacji" - podkreśla publicysta.
"Poza cudowną interwencją nie widzę jednak w naszym pokoleniu szansy na wyjście z tej sytuacji" - podkreśla publicysta.
Modlę się, uważnie obserwuję to, co dzieje się wśród nas, katolików w Polsce, patrzę w nauczanie Ojca Świętego Franciszka i poprzednich papieży, rozważam codziennie Słowo Boże. Analizując to wszystko zadaję pytanie: czego potrzebujemy jako katolicy w Polsce?
Modlę się, uważnie obserwuję to, co dzieje się wśród nas, katolików w Polsce, patrzę w nauczanie Ojca Świętego Franciszka i poprzednich papieży, rozważam codziennie Słowo Boże. Analizując to wszystko zadaję pytanie: czego potrzebujemy jako katolicy w Polsce?
Czy duchowni mają takie same problemy jak inni? Jak sobie z nimi radzą? Co jest najczęstszą przyczyną odejść z kapłaństwa? Odpowiada ksiądz-psycholog, Jacek Prusak SJ.
Czy duchowni mają takie same problemy jak inni? Jak sobie z nimi radzą? Co jest najczęstszą przyczyną odejść z kapłaństwa? Odpowiada ksiądz-psycholog, Jacek Prusak SJ.
wiez.com.pl / jb
Podkreśla, że oni mają naprawdę wiele do powiedzenia. Pisze: "Dialog wiary i niewiary leży w Polsce niemal odłogiem".
Podkreśla, że oni mają naprawdę wiele do powiedzenia. Pisze: "Dialog wiary i niewiary leży w Polsce niemal odłogiem".
facebook.com / jb
Franciszkanin podkreśla, że nieraz ludzie przychodzą do Kościoła, "a tam zmierzła atmosfera i tego się nie da wytrzymać". Jak można temu zapobiec?
Franciszkanin podkreśla, że nieraz ludzie przychodzą do Kościoła, "a tam zmierzła atmosfera i tego się nie da wytrzymać". Jak można temu zapobiec?
KAI/ im
Grupa senatorów z różnych ugrupowań chce przyjęcia uchwały w sprawie udziału świeckich i duchownych katolików w debacie publicznej. Zdaniem parlamentarzystów, takie prawo jest przynależne katolikom z racji posiadania przez nich "pełni praw przysługujących obywatelom polskim" oraz "z tytułu zagwarantowanej konstytucyjnie wolności religijnej".
Grupa senatorów z różnych ugrupowań chce przyjęcia uchwały w sprawie udziału świeckich i duchownych katolików w debacie publicznej. Zdaniem parlamentarzystów, takie prawo jest przynależne katolikom z racji posiadania przez nich "pełni praw przysługujących obywatelom polskim" oraz "z tytułu zagwarantowanej konstytucyjnie wolności religijnej".
"Umiera jeden Steve Jobs i płacze cały świat. Umierają miliony i nikogo to nie obchodzi. Społeczeństwo w którym żyjemy jest nienormalne". Demagogia?
"Umiera jeden Steve Jobs i płacze cały świat. Umierają miliony i nikogo to nie obchodzi. Społeczeństwo w którym żyjemy jest nienormalne". Demagogia?
Trzeba oswoić się ze świadomością, że czas tolerancji dla katolików dobiega – także w Polsce – końca. Środowiska liberalno-laickie chcą nas wypchnąć z przestrzeni debaty publicznej, ośmieszyć, a na koniec wyprowadzić do getta - diagnoza Tomasza P. Terlikowskiego.
Trzeba oswoić się ze świadomością, że czas tolerancji dla katolików dobiega – także w Polsce – końca. Środowiska liberalno-laickie chcą nas wypchnąć z przestrzeni debaty publicznej, ośmieszyć, a na koniec wyprowadzić do getta - diagnoza Tomasza P. Terlikowskiego.
KAI / drr
W Polsce działają formalnie 163 wyznania religijne. Tak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Najwięcej wyznań należy do grupy wyznań protestanckich (79) oraz orientalnych (19). Wyznań katolickich jest dziewięć, a prawosławnych tylko dwa.
W Polsce działają formalnie 163 wyznania religijne. Tak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Najwięcej wyznań należy do grupy wyznań protestanckich (79) oraz orientalnych (19). Wyznań katolickich jest dziewięć, a prawosławnych tylko dwa.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}