"Kto doznał miłosierdzia, pragnie się nim dzielić"
Miłosierdzie Boże jest obecne nawet wtedy, gdy człowiek traci nadzieję, machnie ręką, gdy się coś nie udało - przekonywał bp Roman Pindel, który 7 lutego przewodniczył Mszy św. inaugurującej wizytę Znaków Miłosierdzia w beskidzkiej parafii w Targanicach.
Peregrynujące po diecezji bielsko-żywieckiej znaki - obraz Jezusa Miłosiernego i towarzyszące mu relikwie świętych Faustyny i Jana Pawła II - zagościły w targanickiej parafii pw. Nawiedzenia NMP u podnóża Beskidu Małego.
Bp Pindel w homilii zawrócił uwagę, że niedzielny fragment Ewangelii Łukaszowej o wypłynięciu uczniów Jezusa na głębię i zarzuceniu sieci przybliża jeden ze sposobów, w jaki Bóg okazuje swoje miłosierdzie. Zaznaczył, że na tym przykładzie widać jak człowiek, który doznał miłosierdzia, przemienia się, stając się innym człowiekiem, gotowym słuchać Boga i głosić miłosierdzie innym.
Zdaniem biskupa, to właśnie Piotrowi - świadkowi nauczania Jezusa - po tym, kiedy wcześniej nie udało mu się złowić żadnych ryb, okazane jest miłosierdzie. - Chciał mu Chrystus okazać swą łaskę, pomoc. W ten sposób przekonał Szymona rybaka do tego, że jest miłosierdzie Boga nawet wtedy, gdy człowiek traci nadzieję, machnie ręką, gdy się coś nie udało - powiedział biskup.
Kaznodzieja zauważył, że niespodziewana sugestia Jezusa skierowana do Szymona, by wypłynął na głębię i zarzucił sieć, prowadzi do obrazu, gdy zmęczeni całonocnymi i bezskutecznymi wysiłkami rybacy, mogą w pełni zobaczyć i docenić niezwykłość połowu na głębi.
- Wtedy Szymon będzie mógł zobaczyć jak dobry jest Ten, który wszedł do jego łodzi, nauczał o królestwie, mówił o miłosiernym Ojcu, który jest w niebie - dodał. Wskazał, że Szymon, obdarowany niespodziewanie łaską, odnosi tę sytuację nie tylko do dobrego Boga, ale też i do siebie, konstatując, że nie zasługuje na to, co go spotyka. - Tak właśnie reaguje Piotr, który widzi za tym niezwykłym połowem łaskę, wybranie, miłosierdzie Boga przez Jezusa - zaznaczył.
Ordynariusz podkreślił, że podobnie jak w przypadku Szymona Bóg nie zostawia człowieka w przekonaniu swej grzeszności, w poczuciu własnej niegodności. Natomiast, tak jak Piotra, wybiera go do głoszenia miłosierdzia i przychodzenia z pomocą tym, którzy są bezradni, osamotnieni, poranieni czy grzeszni. - Może dlatego Jezus wybiera Piotra w tym momencie na apostoła bardzo świeżo po tym jak doznał miłosierdzia, by właśnie miłosierdzie głosił gdziekolwiek pójdzie - zauważył duchowny w nawiązaniu do ewangelicznych słowo Jezusa: "Nie bój się. Odtąd ludzi będziesz łowił".
Biskup przypomniał, że Piotr i inni poszli za Jezusem, by głosić Dobra Nowinę o zbawieniu, zostawiwszy wszystko. Zwrócił uwagę na dalsze losy, gdy Piotr nawet w najtrudniejszych sytuacjach, gdy zaprze się Pana, wciąż będzie wierzył w miłosierdzie Boga, wciąż będzie chciał się dzielić z innymi własnym doświadczeniem doznanego miłosierdzia w życiu.
Biskup zachęcił wiernych, by dobrze wykorzystać peregrynację Znaków Miłosierdzia - czas łaski, modlitwy i prośby. - Czas abyśmy wypraszali łaskę miłosierdzia dla bliskich, ale też dla tych, którzy może nie przyjdą do kościoła ani dziś ani jutro, a bardzo potrzebują, by ktoś zapukał do ich serca, by mogli uwierzyć. Bo Bóg daje im szansę, chce, by zmienili swoje życie - wezwał.
W Eucharystii uczestniczyli licznie parafianie w tym przedstawiciele organizacji i instytucji z pocztami sztandarowymi, gospodynie w strojach ludowych. Po Mszy rozpoczęło się czuwanie przy Znakach Miłosierdzia Bożego.
W diecezji bielsko-żywieckiej trwa peregrynacja obrazu Jezusa miłosiernego oraz relikwii św. Faustyny Kowalskiej i św. Jana Pawła II. Rozpoczęła się ona 20 września ub. roku. i potrwa do 19 czerwca br.
Skomentuj artykuł