Lublin: uczczono ofiary wielkiego głodu na Ukrainie
Polacy i Ukraińcy uczcili pamięć ofiar ukraińskiego wielkiego głodu. W uroczystości przy pomniku upamiętniającym pomordowanych, wzieli udział przedstawiciele władz regionu oraz społeczność ukraińska.
W wyniku sowieckiej kolektywizacji rolnictwa w latach 1921-1947, swoje życie straciło około 10 mln mieszkańców centralnej i zachodniej Ukrainy.
- Nasze dwa narody doświadczyły wiele tragedii z rąk totalitaryzmu komunistycznego - powiedział w imieniu władz miasta i regionu wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. - Cieszymy się, że możemy mówić prawdę o tamtych tragicznych dniach i cieszymy się, że na prawdzie możemy rozwijać braterskie relacje. Bo tylko prawda pozwoli nam je umacniać i rozwijać - dodał wojewoda.
Prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Polsce Grzegorz Kuprianowicz przemawiał zarówno w języku polskim jak i ukraińskim. Mówiąc do Polaków, wspomniał postać zmarłego dwa tygodnie temu historyka Czesława Rajcy, wieloletniego pracownika Państwowego Muzeum na Majdanku. - To właśnie on, jako pierwszy w latach osiemdziesiątych przypomniał Polsce o wielkim głodzie swoją książką - mówił historyk. Właśnie on zwrócił uwagę na to, co do tej pory umykało badaczom. Wśród ofiar byli nie tylko Ukraińcy, ale także Polacy i przedstawiciele innych narodów. Kilkadziesiąt tysięcy polskich chłopów również zmarło śmiercią głodową - stwierdził Kuprianowicz.
Konsul Generalny Ukrainy Wasyl Pavlyuk mówił z kolei o braterstwie, jakie łączy dwa kraje. - Tragedia wielkiego głodu jest wspólnym dramatem naszych narodów - powiedział. Przypomniał też o mało znanym aktom pomocy, jaką Polacy kierowali w tamtym czasie do wschodnich sąsiadów. - Polacy i Ukraińcy mieszkający w granicach II Rzeczpospolitej, sami zbierali zboże i wysyłali je pociągami na wschód. Jednak przez długi czas, kontyngenty nie były wpuszczane do Związku Radzieckiego, aż do momentu kiedy komuniści zdecydowali o sprzedaży tej pomocy na zachód Europy - mówił dyplomata.
Po uroczystym złożeniu wieńców i zniczy, modlitwie w intencji pomordowanych przewodniczył abp Abel, ordynariusz prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej. Po odśpiewaniu hymnu zaprosił wszystkich do wspólnego odmówienia Ojcze Nasz w obu językach.
Pomnik ofiar wielkiego głodu w Lublinie znajduje na skwerze pomiędzy katedrą prawosławną, skwerem Tarasa Szewczenki, a rodem Metropolity Piotra Mochyły. Został odsłonięty 22 stycznia 2015 r. i od tej pory jest miejscem obchodów rocznicy ukraińskiej tragedii.
Mianem wielkiego głodu (ukr. Hołodomor) określa się klęskę niedoboru żywności na terenie byłej Socjalistycznej Republiki Ukrainy. W wyniku przymusowej kolektywizacji rolnictwa, chłopi musieli oddawać na rzecz ZSRR całość swoich plonów bez możliwości pozostawienia zapasów dla siebie i swoich rodzin.
Według różnych ocen brak żywności z lat 1932-33 spowodował śmierć od co najmniej 3,3 do 6-7 mln ludzi, a jeśli dodać do tego mniejsze klęski głodu z 1921-23 i 1946-1947, to życie straciło wówczas około 10 mln mieszkańców centralnej i zachodniej Ukrainy.
Skomentuj artykuł