Marcin Mogielski OP o sprawie ks. Dymera: chcę, żeby kuria wreszcie pokazała, że jej zależy

(fot. TVN 24)
"Fakty po faktach" / df

Mamy prawo, żeby usłyszeć, jaki był wyrok drugiej instancji, który zapadł 12 lutego, a jest utajniony. Jeśli byłby pedofil w przedszkolu czy w szkole, miałby wyrok i nagle dowiedzielibyśmy się, że nie mamy prawa wiedzieć jaki - to byłaby farsa. Dlaczego tak jest w Kościele? - mówił dominikanin, który od lat wspiera ofiary ks. Dymera.

We wtorkowym wydaniu programu "Fakty po faktach" jednym z gości Grzegorza Kajdanowicza był o. Marcin Mogielski, dominikanin, od lat wspierający ludzi, którzy doświadczyli przemocy seksualnej ze strony ks. Andrzeja Dymera. W odniesieniu do decyzji państwowej komisji o zrezygnowaniu z postępowania ze względu na śmierć ks. Dynera, zakonnik mówił m. in. o potrzebie powstania niezależnej komisji:

- To nie jest tak, że wraz ze śmiercią księdza [Dymera - przyp. red.] nie ma problemu. Są ofiary, różnego rodzaju historie matactwa, kłamstwa, milczenia i myślę, że czas na porządną komisję śledczą, historyczną, która będzie miała władzę zajrzeć do akt kurialnych, trybunalnych i prokuratorskich, żeby prześledzić całą, dwudziestopięcioletnią historię tej sprawy, która była ukrywana

DEON.PL POLECA

Pytany przez dziennikarza o szczegóły stworzenia takiej komisji, o. Mogielski odpowiedział, że byłby daleki od tego, by zajmował się tym Kościół.

- Abp Dzięga skompromitował się całkowicie więc moim zdaniem powinien się jak najszybciej podać do dymisji. Na pewno nie powinna być to komisja polityczna - wiemy o układach ks. Andrzeja Dymera z politykami - powiedział. - Możemy się uczyć i od naszych sąsiadów Niemców, a także od Francuzów, którzy taką świecką komisję powołali, która nie składa się z ludzi religijnych czy ludzi, którzy sprzyjają określonej opcji politycznej, ale są sprawdzonymi autorytetami w społeczeństwie. Mamy wzorce w świecie, gdzie państwa zachodnie zmierzyły się z tym problemem.

Na pytanie o to, czy jako pierwsi przed taką komisją powinni stanąć abp Dzięga i abp Głódź, dominikanin odpowiedział twierdząco.

- Dowiadujemy się, że druga instancja niedawno ten wyrok wydała, który znowu jest utajniony. Sprawa publiczna, skandal, ludzie cierpią - a Kościół utajnia swoje sprawy i wyroki. Arcybiskupi z diecezji, gdzie była pierwsza i druga instancja powinni stanąć przed komisją i powinni udostępnić wszelkie możliwe dokumenty, zapisy, notatki, żeby w niczym nie przeszkadzać - mówił.

Podkreślił także konieczność transparencji i ujawnienia wyroku:

- Mamy prawo, żeby usłyszeć, jaki był wyrok drugiej instancji, który zapadł 12 lutego, a jest utajniony. Jeśli byłby pedofil w przedszkolu czy w szkole, miałby wyrok i nagle dowiedzielibyśmy się, że nie mamy prawa wiedzieć jaki - to byłaby farsa. Dlaczego tak jest w Kościele?

Na pytanie dziennikarza, czy gdyby nie reporterzy, dziennikarze i sprawiedliwi duchowni to zmowa milczenia na najwyższym poziomie w Kościele będzie trwać kolejne lata, o. Mogielski odpowiedział, że nie pamięta sytuacji, by któryś z hierarchów "z własnej inicjatywy coś zrobił, a nie po filmie Sekielskich czy publikacji w Gazecie Wyborczej, czy programie TVN24".

- Zawsze jest to dociśnięcie i jakiś pozorny ruch, cząstkowa działalność, a przecież nie o to chodzi. Mnie w tym momencie zależy, żeby wreszcie kuria - na przykład szczecińsko-kamieńska - wykonała akt dobrej woli i pokazała, że jej zależy - mówił dominikanin, podkreślając, że chciałby, by wszystkie ofiary ks. Dymera mogły się zgłosić i ujawnić. Duchowny odniósł się także do sytuacji sprzed trzynastu lat, gdy 16 marca 2008 roku, po reportażu Gazety Wyborczej pt. "Grzech ukryty w Kościele", arcybiskup Kamiński nakazał odczytać w kościołach diecezji list, który był, jak mówił o. Mogielski, "potępieniem działania Gazety Wyborczej, mojego i wszystkich ofiar".

- Skoro to była sprawa publiczna i zostało to odczytane we wszystkich kościołach, domagam się we wszystkich kościołach diecezji szczecińsko-kamieńskiej znowu w niedzielę - najlepiej w Niedzielę Palmową, bo to akurat była Palmowa - by odczytano list, który odkręca tamten - podkreślił.

Zaznaczał, że chodzi przede wszystkim o dobro zranionych:

- Te ofiary cierpią. Znam taki przypadek - chłopak bezdomny, tuła się po działkach, nie ma gdzie spać, ściga go komornik. Nikt się nim nie zainteresował przez lata, a on, kiedy był wykorzystywany miał 13 lat, nikt mu nie pomógł, nie podał ręki - a przydałoby się może nawet zadośćuczynienie finansowe. Nie chodzi teraz o ks. Andrzeja, chodzi o ofiary, a także o nas wszystkich i w Kościele, i poza Kościołem, którzy przez te lata byliśmy wprowadzani w błąd, i gdzie często doświadczaliśmy niesprawiedliwości ze strony instytucji - mówił, podkreślając też, jak trudne jest szukanie sprawiedliwości. - Przez te lata szukałem, pukałem do różnych drzwi, do polityków, biskupów, do arcybiskupa Polaka i wiem, że bez wsparcia, towarzyszenia, bez znajomości, kontaktów, telefonów nic się samemu nie załatwi. Zwłaszcza jeśli się jest ofiarą skrzywdzenia seksualnego.

Przywołał również historię spotkania jednej z ofiar u abp. Dzięgi:

- Kiedy opowiedziała o wszystkim, arcybiskup powiedział: od tej pory, bracie, dźwigam z tobą ten krzyż. Taka nowomowa biskupia, pochylenie się, ubolewanie - a może by ktoś powiedział: "przepraszamy, zawiniliśmy"? "Bijemy się w piersi, chcemy odpokutować, dajcie nam szansę"? Na takie gesty czekam.

Cały materiał na stronie TVN24 GO >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marcin Mogielski OP o sprawie ks. Dymera: chcę, żeby kuria wreszcie pokazała, że jej zależy
Komentarze (20)
22 lutego 2021, 18:50
Polecam artykuł w Naszym Dzienniku z dn. 22.02.21 pod tytułem Kara bez winy, I cz. rozmowy z Sebastianem Karczewskim. I czekam na II rozmowę. Mogą wyjść ciekawe rzeczy, których tu oskarżający i wydający "wyroki śmierci" na biskupów, nie chcą znać. Nie bójmy się prawdy. Chyba że chodzi o z góry przyjętą tezę, bez oglądania się na prawdę. Jeśli prawda przeczy tej tezie, to tym gorzej dla prawdy. Gratuluje, i to komentującym i deonowi, podobno katolickiemu portalowi, który powinien się kierować rzymską zasadą prawną, że winę trzeba udowodnić, i że oskarżony musi mieć prawo do obrony. A on nie miał, podobnie jak umierający kard. Gulbinowicz.
AK
~Artur katolik
18 lutego 2021, 17:16
"1. Czy odważy się ktoś z was, gdy zdarzy się nieporozumienie z drugim, szukać sprawiedliwości u niesprawiedliwych1, zamiast u świętych? 2 Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata2? A jeśli świat będzie przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni wyrokować w tak błahych sprawach? 3 Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów3? O ileż przeto więcej sprawy doczesne! 4 Wy zaś, gdy macie sprawy doczesne do rozstrzygnięcia, sędziami waszymi czynicie ludzi za nic uważanych w Kościele4! 5 Mówię to, aby was zawstydzić. Bo czyż nie znajdzie się wśród was ktoś na tyle mądry, by mógł rozstrzygać spory między swymi braćmi? 6 A tymczasem brat oskarża brata, i to przed niewierzącymi."
AZ
~Anna Z diecezja szczecinsko -kamienskiej
20 lutego 2021, 08:51
Rozumiem że ksiądz Dymer wielokrotnie spowiadał się! Arturze - katoliku podaj warunki dobrej spowiedzi.
Oriana Bianka
18 lutego 2021, 13:59
Miejmy nadzieję, że będzie więcej takich odważnych i sprawiedliwych księży jak o. Mogielski. Jak widać hierarchowie sami nie mają zamiaru rozliczyć się z przestępstw , bo ukrywanie przestępców jest przestępstwem. Nie tylko abp Dzięga, abp. Głódź powinni podać się do dymisji, ale cały Episkopat. Dlaczego przewodniczący i wiceprzewodniczący KEP nie zabierają w tej sprawie głosu? Wiceprzewodniczący KEP, abp. Jędraszewski głośno walczył z ideologią LGBT, a w sprawie ukrywania przestępstw pedofilskich przez biskupów nie zabiera głosu, nie potępia? Wielkie uznanie należy się wszystkim dziennikarzom wykrywającym i ujawniającym przestępstwa, piszącym o tym od dawna, m. innymi red. Nosowskiemu z "Więzi". Red. Terlikowski też ostatnio robi dobrą robotę. Bracia Sekielscy i wielu, wielu innych wspaniałych dziennikarzy. Komisja powinna być świecka i niezależna. Czekamy również na reakcję Watykanu.
AM
~Andrzej Mackiewicz
18 lutego 2021, 22:20
O Jędraszewskim (zapewne) też będą wychodzić różne fakty (układy , matactwa) związane chociażby z "tęczowym" Petzem
Oriana Bianka
19 lutego 2021, 13:48
Ks. Isakowicz Zaleski w wywiadzie dla Głosu Wielkopolskiego: "Proszę zauważyć, że abp Józef Kowalczyk, główny sprawca nominacji Paetza i potem uczestnik krycia jego działań, nigdy nie zabrał głosu, gdy zarzucałem mu zaniedbania. Nigdy abp Kowalczyk nie zaprzeczył moim słowom. Dzisiaj nikt nie pyta byłego nuncjusza, który zresztą był prymasem Polski, dlaczego tuszował. Klucz do rozwiązania zagadki Paetza jest w ręku abpa Kowalczyka i abpa Jędraszewskiego, który również milczy. Zwrócę również uwagę, że abp Stanisław Gądecki z Poznania, przewodniczący Episkopatu, dopiero w maju 2019 roku powiedział o winie Paetza." Ap. Paetz, abp Jędraszewski znali się z czasów rzymskich, razem spędzali czas na plażach włoskich. Paetz był znany ze swoich skłonności i za karę/nagrodę zesłany z Rzymu na biskupstwo w Łomży.
ZN
~Zawiedzione Nadzieje
18 lutego 2021, 13:56
Wszystko jest teraz względne? Inna moralność dla ludu, a inna dla możnych? Inaczej interpretowany grzech prostaczka a inaczej Vipa? W sumie to w Kościele zawsze tak było.
ŁK
~Łódz Ki
18 lutego 2021, 11:51
To są faceci. A większości facetom słowo przepraszam nie przejdzie przez usta. Co najwyżej "sorry". I nie jestem za kobietami w kapłaństwie, żeby były pełna jasność. :)
M*
Monika * Monika
18 lutego 2021, 11:17
Oglądałam ten wywiad z o. Mogielskim. Naprawdę czekałam na takie stanowisko przedstawiciela KK. Niewielu ma odwagę nazwać sprawy po imieniu, dziękuję.
SS
~SWADE SWADE
18 lutego 2021, 08:53
o.Mogielski. W Polsce wolni od manipulacji są jedynie ludzie głębokiej wiary, którym odmawia Pan możliwości wejścia do takiej "komisji"... Nie rozumiem również, dlaczego najpierw nie zreformujemy sądów świeckich. Przypominam że wyrok był uniewinniający, jeśli świeccy się z tym wyrokiem nie zgadzają, to pierwszą instancją której należy wykazać winę i ją zreformować (oczyścić z manipulacji, opieszałości, być może przekupstwa)- jest właśnie sąd świecki. Sąd kościelny rządzi się swoimi prawami i żadna świecka osoba nie powinna dyktować warunków na których funkcjonuje. Mam wrażenie, że czasem najwygodniej jest ubrać koszulkę z napisem "KONSTYTUCJA" i głosić na FB chęć rozliczenia kościoła, a nie zauważać że instytucje które mogą mi w tym pomóc są jeszcze bardziej zepsute niż Kościół.
JK
~Jacek Krogel
18 lutego 2021, 11:45
"i żadna świecka osoba nie powinna dyktować warunków na których funkcjonuje." Przypominam, że kościół to również świeccy
MS
Marcin Sternberg
18 lutego 2021, 12:33
Kościół ma zreformować sądy świeckie? Czy na poprzeć "reformy" prowadzone przez rząd? Z mojego prawniczego doświadczenia wynika, że wskutek tej reformy zastąpiono złych ludzi znacznie gorszymi. A co do wyroku uniewinniającego, warto sięgnąć głębiej. Wg T Terlikowskiego sąd I instancji uznał, że chłopiec, z którym współżył ks Dymer miał 15 lat i wyraził zgodę na stosunek. Sąd II instancji zakwestionował ustalenia co do zgody i cofnął do ponownego rozpatrzenia. Przy ponownym rozpatrzeniu sprawę umorzono, bo zdążyła się przedawnić. Jeśli to co mówi jest prawdą, to nie było faktycznego uniewinnienia od zarzutów stawianych mu jako księdzu.
AM
~Ana M.
18 lutego 2021, 12:57
Piszesz nieprawdę. Sąd Kościelny uznał ks.Dymera winnym ale ten się odwołał i sprawa ciągnęła się 15 lat. Sąd świecki też uznał winę księdza ale późno i sprawa uległa przedawnieniu.
WG
~W Gedymin
20 lutego 2021, 12:45
@~SWADE SWADE "W Polsce wolni od manipulacji są jedynie ludzie głębokiej wiary" - porażająca jest katolicka pycha i idące za nią głupota i zakłamanie. Jak bardzo będzie musiał Pan Bóg zawstydzić swój Kościół aby uleczyć go z pychy?
HK
~herman kownacki
18 lutego 2021, 08:24
w Gdansku teraz administratorem jest bp Jacek Jezierski z Elbląga czy to on utajnił orzeczenie sądu . Jeżeli tak to "ma klasę biskupią"
RG
~Robert Grabowski
18 lutego 2021, 20:39
W pełni popieram . Biskup Jezierski też powinien jak najszybciej wylecieć ze stanowiska zarówno w Gdańsku, jak i w Elblągu.
KS
Konrad Schneider
18 lutego 2021, 07:49
Zatyka mi dech, gdy czytam takie rzeczy...
HS
~H S
20 lutego 2021, 12:22
Tak, to potężne grzechy, a w Niemczech ich nie ma? Tylko się o nich nie pisze.
KS
Konrad Schneider
23 lutego 2021, 20:25
~H S: W Niemczech sa takie same grzechy. Tu nie ma roznicy. Tyle, ze szkopy wylozyli karty na stol i nie bawia sie w chowanego (z wyjatkiem kard. Woelkiego z Kolonii, ale ta "zabawa" moze go kosztowac stolek biskupi najbogatszej diecezji swiata). I z takiej perspektywy prosze teraz popatrzec na naszych "pasterzy"...
HS
~H S
24 lutego 2021, 19:22
Tak, to wielkie chyba grzechy, ale najgorsze jest to ukrywanie, a potem ogromny wstyd i rozliczanie, ale nie nam oceniać, to Bóg ich będzie rozliczał z ich powołania, tak samo jak i nas z naszego.