Media: Nominacje kardynalskie potwierdzają linię reformatorską papieża Franciszka
Papież Franciszek, mianując kolejnych kardynałów, potwierdził linię reformatorską - takie komentarze dominują we włoskich mediach po ogłoszonej przez niego w niedzielę decyzji. Wśród 21 nowych kardynałów jest metropolita łódzki, arcybiskup Grzegorz Ryś.
Za wyjątkowo interesującą watykaniści uznają nominację dla rodaka papieża, Argentyńczyka arcybiskupa Victora Manuela Fernandeza. Franciszek mianował go 1 lipca prefektem Dykasterii Nauki Wiary, a osiem dni później – kardynałem.
Reformatorska linia Franciszka
Abp Fernandez uważany jest za wyraziciela reformatorskiej linii papieża, choć sam w jednym z wywiadów odrzucił "etykietkę postępowca". Jak podkreślił, cytowany przez dziennik "La Repubblica", o nauczanie Kościoła należy troszczyć się nie przez "kontrole, wymierzanie kar i zakazy". Za błąd uznał kardynał-nominat przekształcanie katolickiej moralności seksualnej w "zakazy".
W ciągu 10 lat Franciszek mianował ponad 140 kardynałów. Dziennik "Avvenire" odnotowuje, że po konsystorzu, który odbędzie się 30 września, elektorów mianowanych przez papieża Bergoglio będzie 99 na 137. Zwraca także uwagę na "geografię" nominacji przypominając, że preferuje on nominacje ad personam, czyli dla konkretnych dostojników i diecezje na peryferiach, a nie tzw. siedziby kardynalskie. Nowi purpuraci pochodzą między innymi z Kolumbii, RPA, Hongkongu, Malezji, Tanzanii, po raz pierwszy z Sudanu Południowego.
Kardynałowie "siłą wyborczą" kolejnego konklawe
Kardynałowie wybrani przez Franciszka stanowić będą wystarczającą "siłę wyborczą" na następnym konklawe, by wybrać następcę, który jako "bergogliano" zagwarantuje ważność wprowadzonych przez niego reform oraz stylu papiestwa - wskazuje religijny portal Il Sismografo.
"Corriere della Sera" zwraca uwagę na nominacje, do których nie doszło; kardynałami nie zostali metropolici Mediolanu, Turynu i Wenecji. "Niektórzy oczekiwali nominacji dla Kijowa, ale i do niej nie doszło, być może po to, by podkreślić równy dystans Watykanu od stron konfliktu, w którym papież oferuje swoją mediację" - zaznacza gazeta.
"Mało Włoch, dużo świata" - zaznacza "La Repubblica" podsumowując miejsce pochodzenia nowych kardynałów. "Il Messaggero" podkreśla, że coraz bardziej „kosmopolityczna” jest grupa dostojników, którzy wybiorą następnego papieża.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł