"Nie wiem, co mu się stało". Kard. Parolin zabrał głos w sprawie "schizmy" abp. Viganò
Musi odpowiedzieć za swoją postawę - tymi słowami sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin skomentował wiadomość upublicznioną przez abp. Carlo Marię Viganò o tym, że Dykasteria Nauki Wiary oskarża byłego nuncjusza apostolskiego w Stanach Zjednoczonych o schizmę.
- Jest mi bardzo przykro, bo zawsze go ceniłem jako bardzo pracowitego i bardzo wiernego Stolicy Apostolskiej. Był przykładem, również kiedy został nuncjuszem apostolskim pracował nadzwyczaj dobrze. Nie wiem, co mu się stało - powiedział purpurat na marginesie prezentacji książki "Il cardinale Celso Costantini e la Chiesa" na Papieskim Uniwersytecie Urbaniana.
Kard. Pietro Parolin o abp. Carlo Marię Viganò: Nie wiem, co mu się stało
Wyjaśnił, że abp Viganò został wezwany do Dykasterii Nauki Wiary, aby odpowiedzieć na zarzuty o schizmę, gdyż "przyjął pewne postawy, za które musi oczywiście ponieść odpowiedzialność". - Wydaje mi się, że to normalne, że Dykasteria wzięła sytuację w swoje ręce i prowadzi niezbędne badania w celu dalszego zbadania tej kwestii - oświadczył kard. Parolin.
Watykan oskarża arcybiskupa o schizmę. Ten uważa, że to zaszczyt i nie kryje niechęci do Franciszka
Według informacji opublikowanych przez samego abp. Viganò, dekret z dnia 11 czerwca wzywa go do stawienia się w Dykasterii Nauki Wiary 20 czerwca w celu otrzymania zarzutów i dowodów. Jeśli nie wyznaczy własnego adwokata, Dykasteria przydzieli mu obrońcę z urzędu. Zgodnie z dekretem, Dykasteria już 10 maja podjęła decyzję o wszczęciu pozasądowego postępowania karnego.
83-letni arcybiskup jest oskarżony o "publiczne wypowiedzi", które zaprzeczają zachowaniu komunii z Kościołem katolickim. W szczególności chodzi o negowanie prawowitości papieża Franciszka, a także odrzucanie nauczania Soboru Watykańskiego II. Przestępstwo schizmy jest karane ekskomuniką.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł