"Nie wolno zapomnieć ogromu zbrodni i krzywd"

Tamte czasy nie są godne naszych wspomnień, ale nie wolno zapomnieć ogromu zbrodni i krzywd wyrządzonych córkom i synom tej ziemi od Bałtyku po Tatry - mówił w środę w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski. Biskup kielecki przewodniczył Mszy świętej odprawionej 36. rocznicę powstania NSZZ "Solidarność".

Zbrodnie te, jak podkreślił biskup, dotyczyły także mieszkańców ziemi świętokrzyskiej i były następstwem panowania "niszczącej przez lata ideologii marksistowsko - leninowskiej".

Bp Piotrowski zauważył także religijną genezę solidarnościowego zrywu i element "współpracy z Bogiem".

- Przez dar Bożego Słowa wierzymy, że tylko Bóg zapewnia trwałość ludzkiemu działaniu (…), który nie jest biernym obserwatorem ludzkiej historii - mówił.

Podkreślił także, że "serca ludzi pracy, kultury, sztuki, uprawiających rolę, nauczycieli, księży, osób konsekrowanych" - tęsknili za Jezusem i za zmianami w kraju, a w tym klimacie narodził się ruch "Solidarności", który zachwycił nie tylko miliony Polaków, ale i ludzi w całej Europie.

Biskup kielecki, pytając, co stało się z "tymi milionami członków, sympatyków, sztandarami i odznakami", wezwał "Solidarność" do solidnego rachunku sumienia. - 36-letni chrześcijanin nie robi sobie rachunku sumienia z książeczki do pierwszej komunii świętej, ale mężnie i szczerze ocenia swoje życie - zaznaczał.

Nazywając "Solidarność" - "36-letnią córą" - wezwał do odwagi sumienia. - Miej odwagę sumienia i odnowy, bo czekają cię zadania, bo Bóg i Kościół cię nie opuszcza (… ), a synowie i córki polskiej ziemi wciąż ci jeszcze ufają i liczą na ciebie - apelował bp Jan Piotrowski.

Kieleckie uroczystości 36. rocznicy powołania NSZZ "Solidarność" rozpoczęło złożenie kwiatów przed tablicą upamiętniającą powstanie związku na Skwerze im. S. Żeromskiego. Po Mszy św. uczestnicy wydarzenia złożyli kwiaty przed pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Podobne uroczystości odbywają się w innych miastach powiatowych województwa świętokrzyskiego.