O. Scalcese: świat zapomina o Afganistanie

O. Scalcese: świat zapomina o Afganistanie
Fot. PAP/EPA/STRINGER
KAI / tk

- Świat zapomina o Afganistanie, kraju, który jest w rozpaczliwym stanie – powiedział o. Giovanni Scalese, odpowiedzialny za misję „sui iuris” w Afganistanie. Choć w tym kraju nie ma oficjalnie struktur kościelnych, jest on nadal częścią katolickiej wspólnoty.

Dziesięć miesięcy Talibowie powrócili do Kabulu. Wcześniej Afganistan zmuszeni byli opuścić ostatni katolicy. Jedyny kościół, w którym mogli się gromadzić, znajduje się we włoskiej ambasadzie. Obecnie jest pusty. - Praktycznie wszyscy wierni, którzy tam przychodzili, w tym obcokrajowcy, przebywający w Kabulu służbowo, wyjechali w miesiącach poprzedzających zajęcie stolicy przez talibów – powiedział o. Scalese w wywiadzie dla Asia News.

Jak zaznaczył, obecnie jezuici ze Służby Uchodźcom swojego zakonu w stolicy kraju planują wznowić działalność. Będą mogli to zrobić, jeśli otrzymają wizy, o które ubiegają się jako pracownicy socjalni. - Rząd talibów wydaje się przychylny powrotowi tych, którzy byli zaangażowani w służbę ludności, biorąc pod uwagę, że obecnie ludzie są w tragicznym położeniu. Sytuacja zakonnic jest bardziej skomplikowana: dla reżimu obecność samotnych kobiet nie jest tolerowana. Słyszałem jak jednej z nich powiedziano: «Oczywiście, że możesz wrócić, pod warunkiem, że wyjdziesz za mąż!».

Według superiora misji, agencje współpracy międzynarodowej nie mają obecnie w Afganistanie możliwości swobodnego działania. - Niektóre biura ONZ zostały ponownie otwarte. Włoskie urzędy starają się pomagać, będąc w Pakistanie. Ich obecność na miejscu byłaby bardzo ważna, by reagować na tragiczną sytuację humanitarną, którą pogarsza jeszcze zamrożenie afgańskich depozytów w zagranicznych bankach. Ludzie walczą o przetrwanie i szukają wszelkich możliwych dróg ucieczki – stwierdził zakonnik.

DEON.PL POLECA

Dalsze działania Kościoła zależą w dużej mierze od działań podjętych przez Watykan. - Moja wiza zawsze była dyplomatyczna i nie musiałem jej odnawiać. Teraz nie mogę jednak ponownie jej otrzymać, bo włoska ambasada jest zamknięta – dodał o. Scalese, który zachęcił do ponownego działania w Afganistanie kard. Tagle, prefekta Kongregacji Ewangelizacji Narodów.

Barnabita poprosił władze kościelne, by mógł reprezentować Afganistan na Konferencji Episkopatu Azji Środkowej. - Zostałem tam zaproszony, aby reprezentować misję, która, choć obecnie oficjalnie nie działa, jest istniejącą rzeczywistością kościelną i uważam za ważne, aby mogła mieć swój głos. Z doświadczenia wiem, jak bardzo można się czuć odizolowanym i jak ważne jest bycie częścią szerszej sieci, która nie ma być biurokratyczną instytucją, ale narzędziem ludzkiej i chrześcijańskiej komunii.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Grzegorz Dobiecki

O czym nie mówi się głośno?

Kto odpowiada za śmierć 150 tysięcy Amerykanów? Komu grozi wojna domowa, a gdzie żyje się jak w więzieniu? Który region świata jest bardziej skomplikowany niż montaż mebli z Ikei?...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

O. Scalcese: świat zapomina o Afganistanie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.