KAI / tk
Niezależnie od reżimu politycznego, który jest u władzy, organizacje humanitarne muszą się zaangażować, aby ludzie mogli otrzymać pomoc. Trzy lata po przejęciu w Afganistanie władzy przez talibów wskazuje na to ks. Giovanni Scalese. Od 2015 roku był on jedynym katolickim kapłanem w tym azjatyckim kraju, który opuścił wraz z ewakuowaną ludnością.
Niezależnie od reżimu politycznego, który jest u władzy, organizacje humanitarne muszą się zaangażować, aby ludzie mogli otrzymać pomoc. Trzy lata po przejęciu w Afganistanie władzy przez talibów wskazuje na to ks. Giovanni Scalese. Od 2015 roku był on jedynym katolickim kapłanem w tym azjatyckim kraju, który opuścił wraz z ewakuowaną ludnością.
PAP / mł
Biały Dom potwierdził uwolnienie w poniedziałek amerykańskiego inżyniera i weterana Marka Frerichsa z afgańskiego więzienia w zamian za uwolnienie i powrót do Kabulu Hadżego Baszira Nurzaia, talibskiego barona narkotykowego.
Biały Dom potwierdził uwolnienie w poniedziałek amerykańskiego inżyniera i weterana Marka Frerichsa z afgańskiego więzienia w zamian za uwolnienie i powrót do Kabulu Hadżego Baszira Nurzaia, talibskiego barona narkotykowego.
KAI / mł
Ks. Matteo Sanavio przez 15 lat był w Kabulu szefem centrum dla niepełnosprawnych dzieci. Teraz koordynuje ratowanie i transport do Włoch swoich podopiecznych. - Afgańczycy są zagubieni i pozostawieni sami sobie. Nie ma wolności, a kryzys gospodarczy i humanitarny jest przerażający – tak opisuje aktualną sytuację. 
Ks. Matteo Sanavio przez 15 lat był w Kabulu szefem centrum dla niepełnosprawnych dzieci. Teraz koordynuje ratowanie i transport do Włoch swoich podopiecznych. - Afgańczycy są zagubieni i pozostawieni sami sobie. Nie ma wolności, a kryzys gospodarczy i humanitarny jest przerażający – tak opisuje aktualną sytuację. 
KAI / tk
- Świat zapomina o Afganistanie, kraju, który jest w rozpaczliwym stanie – powiedział o. Giovanni Scalese, odpowiedzialny za misję „sui iuris” w Afganistanie. Choć w tym kraju nie ma oficjalnie struktur kościelnych, jest on nadal częścią katolickiej wspólnoty.
- Świat zapomina o Afganistanie, kraju, który jest w rozpaczliwym stanie – powiedział o. Giovanni Scalese, odpowiedzialny za misję „sui iuris” w Afganistanie. Choć w tym kraju nie ma oficjalnie struktur kościelnych, jest on nadal częścią katolickiej wspólnoty.
Mit założycielski talibów opowiada o ubogim duchownym Omarze. Jak wielu Afgańczyków odbył swój dżihad przeciwko Rosjanom i komunistom afgańskim. Miał też rys heroiczny, w 1988 roku stracił bowiem oko w czasie walki z szurawi, czyli Rosjanami, a ściślej radzieckimi najeźdźcami na Afganistan - pisze w książce "Talibowie" Piotr Łukasiewicz, polski dyplomata i ostatni ambasador RP w Afganistanie. 
Mit założycielski talibów opowiada o ubogim duchownym Omarze. Jak wielu Afgańczyków odbył swój dżihad przeciwko Rosjanom i komunistom afgańskim. Miał też rys heroiczny, w 1988 roku stracił bowiem oko w czasie walki z szurawi, czyli Rosjanami, a ściślej radzieckimi najeźdźcami na Afganistan - pisze w książce "Talibowie" Piotr Łukasiewicz, polski dyplomata i ostatni ambasador RP w Afganistanie. 
PAP/ kb
Jak poinformował Departament Stanu delegacja USA pod przewodnictwem specjalnego przedstawiciela ds. Afganistanu Thomasa Westa przeprowadziła w poniedziałek i wtorek rozmowy z wysokimi przedstawicielami afgańskich talibów. Co było ich powodem?
Jak poinformował Departament Stanu delegacja USA pod przewodnictwem specjalnego przedstawiciela ds. Afganistanu Thomasa Westa przeprowadziła w poniedziałek i wtorek rozmowy z wysokimi przedstawicielami afgańskich talibów. Co było ich powodem?
PAP/mł
We wtorek odbyła się pierwsza, nadzwyczajna dyskusja przywódców G20 o sytuacji po przejęciu władzy przez talibów. - Odrodzenie się terroryzmu, przemyt ludzi i substancji odurzających to poważne zagrożenie - powiedział  przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. 
We wtorek odbyła się pierwsza, nadzwyczajna dyskusja przywódców G20 o sytuacji po przejęciu władzy przez talibów. - Odrodzenie się terroryzmu, przemyt ludzi i substancji odurzających to poważne zagrożenie - powiedział  przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. 
PAP / pk
Uwieczniona na zdjęciach scena przekazania dziecka obiegła świat, stając się symbolem desperacji i chaosu towarzyszących ewakuacji, jednak, jak się okazuje, historia ta miała szczęśliwe zakończenie.
Uwieczniona na zdjęciach scena przekazania dziecka obiegła świat, stając się symbolem desperacji i chaosu towarzyszących ewakuacji, jednak, jak się okazuje, historia ta miała szczęśliwe zakończenie.
PAP/mł
"Nie łamcie naszych długopisów, nie palcie naszych książek, nie zamykajcie naszych szkół" - pod takim hasłem sześć kobiet domagało się w Kabulu powrotu dziewcząt do szkół. 
"Nie łamcie naszych długopisów, nie palcie naszych książek, nie zamykajcie naszych szkół" - pod takim hasłem sześć kobiet domagało się w Kabulu powrotu dziewcząt do szkół. 
PAP / tk
W Afganistanie, zanim do władzy doszli talibowie, funkcjonowało 500 placówek medialnych. Obecnie działa tylko 350 z nich. Dziennikarze, którzy stracili pracę, obawiają się powrotu do niej z obawy przed talibami i represjami.
W Afganistanie, zanim do władzy doszli talibowie, funkcjonowało 500 placówek medialnych. Obecnie działa tylko 350 z nich. Dziennikarze, którzy stracili pracę, obawiają się powrotu do niej z obawy przed talibami i represjami.
PAP / tk
Andrew L. Peek, weteran wojenny i były dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA powiedział, że Stany Zjednoczone przez ostatnie 20 lat tylko traciły swoje szanse. - Konsekwencje działań w Afganistanie będą prześladować kraj przez długie lata – zauważył Peek.
Andrew L. Peek, weteran wojenny i były dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA powiedział, że Stany Zjednoczone przez ostatnie 20 lat tylko traciły swoje szanse. - Konsekwencje działań w Afganistanie będą prześladować kraj przez długie lata – zauważył Peek.
PAP / ml
Nowy rząd Afganistanu musi stosować się do szariatu, czyli prawa muzułmańskiego, a także szanować zgodne z nim zobowiązania międzynarodowe i zapewnić trwały pokój, rozwój i dobrobyt kraju - ogłosił we wtorek najwyższy przywódca talibów, mułła Hajbatullah Ahundzadeh.
Nowy rząd Afganistanu musi stosować się do szariatu, czyli prawa muzułmańskiego, a także szanować zgodne z nim zobowiązania międzynarodowe i zapewnić trwały pokój, rozwój i dobrobyt kraju - ogłosił we wtorek najwyższy przywódca talibów, mułła Hajbatullah Ahundzadeh.
PAP / ml
Afganistan stoi w obliczu załamania podstawowych usług publicznych i braku żywności - oświadczyło we wtorek Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).
Afganistan stoi w obliczu załamania podstawowych usług publicznych i braku żywności - oświadczyło we wtorek Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).
KAI / ml
Kontrolujący Afganistan talibowie ogłosili nowy tymczasowy rząd. Jego premierem zostanie Mohammad Hassan Akhund, drugą najważniejszą osobą w gabinecie będzie polityczny przywódca talibów mułła Abdul Ghani Baradar - ogłosił na konferencji prasowej we wtorek w Kabulu rzecznik Talibanu Zabihullah Mudżahid.
Kontrolujący Afganistan talibowie ogłosili nowy tymczasowy rząd. Jego premierem zostanie Mohammad Hassan Akhund, drugą najważniejszą osobą w gabinecie będzie polityczny przywódca talibów mułła Abdul Ghani Baradar - ogłosił na konferencji prasowej we wtorek w Kabulu rzecznik Talibanu Zabihullah Mudżahid.
PAP / tk
Talibowie mieli dopuścić się zabójstwa kobiety w ósmym miesiącu ciąży na oczach jej rodziny – poinformowała stacja CNN, powołując się na syna policjantki. Negar Masumi została zabita w mieście Czakczaran w środkowym Afganistanie. Talibowie twierdzą, że to nie oni popełnili zbrodnię.
Talibowie mieli dopuścić się zabójstwa kobiety w ósmym miesiącu ciąży na oczach jej rodziny – poinformowała stacja CNN, powołując się na syna policjantki. Negar Masumi została zabita w mieście Czakczaran w środkowym Afganistanie. Talibowie twierdzą, że to nie oni popełnili zbrodnię.
PAP / tk
Michael McCaul, republikański kongresman zasiadający w komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów poinformował, że talibowie przetrzymują samoloty, na pokładzie których znajdują się obywatele Stanów Zjednoczonych i ich afgańscy sojusznicy. Amerykański deputowany twierdzi, że talibowie żądają za przetrzymywanych ludzi okupu.
Michael McCaul, republikański kongresman zasiadający w komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów poinformował, że talibowie przetrzymują samoloty, na pokładzie których znajdują się obywatele Stanów Zjednoczonych i ich afgańscy sojusznicy. Amerykański deputowany twierdzi, że talibowie żądają za przetrzymywanych ludzi okupu.
PAP / ml
Talibowie weszli do Bazaraku, stolicy afgańskiej prowincji Pandższer - poinformował na Twitterze w niedzielę ich rzecznik. Później tego samego dnia przywódca Narodowego Frontu Oporu (NRF) Ahmad Masud oświadczył w mediach społecznościowych, że przyjął talibską propozycję rozmów w sprawie rozejmu.
Talibowie weszli do Bazaraku, stolicy afgańskiej prowincji Pandższer - poinformował na Twitterze w niedzielę ich rzecznik. Później tego samego dnia przywódca Narodowego Frontu Oporu (NRF) Ahmad Masud oświadczył w mediach społecznościowych, że przyjął talibską propozycję rozmów w sprawie rozejmu.
PAP/mk
Według agencji Reutera talibowie opanowali Dolinę Pandższeru na północnym wschodzie kraju Afganistanu i tym samym zajęli ostatni niepodlegający ich kontroli skrawek kraju.
Według agencji Reutera talibowie opanowali Dolinę Pandższeru na północnym wschodzie kraju Afganistanu i tym samym zajęli ostatni niepodlegający ich kontroli skrawek kraju.
PAP / tk
Afgańczyk Mohammed, były tłumacz amerykańskich sił, pomagał w 2008 roku w akcji ratunkowej, w czasie której ówczesny senator Joe Biden utknął w Afganistanie w śnieżycy. "Panie prezydencie, uratuj mnie i moją rodzinę, bardzo się boję" – Afgańczyk apeluje o pomoc do prezydenta Joe Bidena na łamach "Wall Street Journal".
Afgańczyk Mohammed, były tłumacz amerykańskich sił, pomagał w 2008 roku w akcji ratunkowej, w czasie której ówczesny senator Joe Biden utknął w Afganistanie w śnieżycy. "Panie prezydencie, uratuj mnie i moją rodzinę, bardzo się boję" – Afgańczyk apeluje o pomoc do prezydenta Joe Bidena na łamach "Wall Street Journal".
PAP / ml
"Powiedzieli nam, że podali nasze nazwiska talibom" - relacjonowała 24-letnia Hosay, studentka drugiego roku zarządzania w biznesie. "Jesteśmy wszyscy przerażeni. Nie ma już ewakuacji, nie ma stąd ucieczki" - dodała.
"Powiedzieli nam, że podali nasze nazwiska talibom" - relacjonowała 24-letnia Hosay, studentka drugiego roku zarządzania w biznesie. "Jesteśmy wszyscy przerażeni. Nie ma już ewakuacji, nie ma stąd ucieczki" - dodała.