Obrady XVII Colloquia Torunensia 2011

Świat potrzebuje Boga, by uwolnić się od nienawiści i przemocy. Tylko Bóg może dać prawdziwą wolność - powiedział ks. prof. Jerzy Bagrowicz na zakończenie obrad XVII Colloquia Torunensia.

Przez dwa dni przedstawiciele wyznań chrześcijańskich w Toruniu dyskutowali o znakach nadziei dla współczesnego świata.

Już po raz 17. torunianie wzięli udział w spotkaniach naukowych, których tematyka dotyczy dialogu społecznego i międzykulturowego. Tegoroczne spotkanie w ramach Colloquia Torunensia poruszały ważny problem współczesnego świata. Uczestnicy poszukiwali odpowiedzi na pytanie o przyszłość świata.

Sesja naukowa pt. "Znaki nadziei dla współczesnego świata" rozpoczęła 4 listopada o godz. 16.00 w Zamku Bierzgłowskim. Podczas spotkania odbyła się dyskusja z udziałem przedstawicieli wszystkich wyznań chrześcijańskich obecnych na terenie Torunia. 5 listopada o godz. 10.30 rozpoczęła się sesja naukowa w Sali Wielkiej Dworu Artusa w Toruniu.

Tegorocznymi prelegentami dyskusji byli: bp prof. Andrzej Czaja, Marek Jurek, s. Małgorzata Chmielewska, prof. Włodzimierz Karaszewski oraz dr Piotr Cywiński. Dyskusję i podsumowanie sesji powierzono ks. prof. dr. hab. Jerzemu Bagrowiczowi, który za niezwykłe zasługi dla tworzenia toruńskiego życia religijnego i naukowego został odznaczony medalem Prezydenta Miasta Torunia "Thorunium".

W swoim wystąpieniu Marek Jurek wskazywał za Janem Pawłem II na znaki nadziei dla Europy. Podkreślał, że jeżeli stary kontynent chce powrócić do dawnej świetności, musi otworzyć się na życie. Nadzieją dla Europy są wielodzietne rodziny. Otwarcie na życie i radosne przyjmowanie go pozwala przedłużyć życie pokoleń. Najważniejszym źródłem nadziei jest jednak Chrystus i Jego Ewangelia. - Nie ma nadziei tam, gdzie nie ma Chrystusa - zaznaczył prelegent.

S. Małgorzata Chmielewska, prezes fundacji Chleb Życia oraz prof. Włodzimierz Karaszewski, prorektor UMK, wskazali na wielkie niebezpieczeństwo wykluczenia społecznego osób ubogich i bezdomnych. Prof. Karaszewski zauważył, że w naszej świadomości pokutuje myślenie, że sprawiedliwie nie znaczy równo dla każdego. Tymczasem bieda nie zawsze jest zawiniona przez człowieka. Składają się na nią różne czynniki. Zaznaczył, że obecnie na świecie jest marnowana 1/3 żywności. To brakująca cząstka, która może uratować ludzi z krajów Trzeciego Świata przed głodowa śmiercią.

S. Chmielewska wzywała do odważnego podejmowania działań na rzecz ubogich. - Czy fakt, że "urodziłem się lepiej" traktuję jako zadanie? Czy potrafię się dzielić tym, co mam? - pytała prelegentka podczas swojego wystąpienia. - Sprawiedliwość społeczna jest możliwa. Wszystko zależy od nas. Szlachectwo chrześcijanina zobowiązuje - dodała s. Chmielewska.

Bp Andrzej Czaja zaznaczył, że trzeba się otworzyć bardziej na to, co daje nam Bóg. - Kościół w Polsce musi stać się Kościołem słuchającym. Nie możemy roztrwaniać Bożego Słowa - podkreślił biskup opolski. Tłumaczył, że ideologizacja wiary jest niebezpieczeństwem. Chrześcijanie nie mogą ulegać pokusie relatywizmu i subiektywnemu wybieraniu prawd wiary oraz interpretowaniu Pisma Świętego, bo to prowadzi do utracenia Boga. Człowiek bez Boga może dać światu tylko śmierć.

Colloquia Torunensia 2011 odbyły się już po raz 17. Spotkanie odwołuje się do tradycji historycznego wydarzenia: Colloquium Charitativum z 1645 r., podczas którego zgromadzeni w Toruniu teolodzy katoliccy, luterańscy i kalwińscy podjęli wysiłek przywrócenia jedności między Kościołami, które reprezentowali. Debata miała wielką wartość ekumeniczną i pozytywnie zapisała się w historii kontaktów pomiędzy kościołami chrześcijańskimi.

W 1995 r., w 350. rocznicę Colloquium Charitativum, Kuria Diecezjalna Toruńska, Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Urząd Miasta Torunia i Towarzystwo Naukowe w Toruniu podjęły inicjatywę wznowienia braterskiego dialogu. Dzięki współpracy władz kościelnych i samorządowych już po raz 17. zostały zorganizowane jesienne spotkania naukowe, których tematyka dotyczy dialogu społecznego i międzykulturowego.