Papieskie intencje na czerwiec 2012 r.
Jak co miesiąc, Ojciec Święty poleca modlitwom wiernych dwie intencje: ogólną i misyjną. Pierwsza z nich to: "Aby wierzący potrafili rozpoznawać w Eucharystii żywą obecność Zmartwychwstałego, który im towarzyszy w życiu codziennym".
Benedykt XVI stale zwraca uwagę na znaczenie Eucharystii dla naszego życia. Co roku wzorem swego poprzednika prowadzi ulicami Rzymu procesję Bożego Ciała. Rok temu , 23 czerwca, przed jej rozpoczęciem powiedział w homilii na Mszy u św. Jana na Lateranie, że ukazuje ona, jak "zmartwychwstały Chrystus idzie pośród nas i nas prowadzi". Wskazał dalej, jakie znaczenie ma Jego eucharystyczna obecność dla naszych relacji z ludźmi:
"Komunia eucharystyczna łączy mnie z osobą, która jest obok mnie, a z którą być może nie mam nawet dobrych stosunków, a także z odległymi braćmi w każdej części świata. I tak z Eucharystii wynika głęboki sens obecności Kościoła w życiu społecznym, czego świadectwo dają wielcy święci społecznicy, których zawsze cechowała wielka duchowość eucharystyczna. Kto rozpoznaje Jezusa w świętej hostii, rozpoznaje Go w bracie cierpiącym, głodnym i spragnionym, obcym, nagim, chorym, uwięzionym. I jest uwrażliwiony na każdego człowieka, w konkretny sposób angażuje się dla dobra wszystkich, którzy są w potrzebie. Z daru miłości Chrystusa wynika zatem nasza szczególna odpowiedzialność, jako chrześcijan, za budowanie społeczeństwa solidarnego, sprawiedliwego, braterskiego".
Papież podkreślił, że eucharystyczna obecność Pana Jezusa przemienia nasze życie:
"Poprzez konsekrowane chleb i wino, w których prawdziwie jest obecne Jego Ciało i Krew, Chrystus nas przemienia, upodobniając do siebie: włącza nas w swoje dzieło odkupienia, uzdalniając nas, dzięki łasce Ducha Świętego, do życia zgodnie z Jego logiką daru, niczym ziarna pszenicy złączone z Nim i w Nim. W ten sposób są zasiewane i dojrzewają w bruzdach historii jedność i pokój, będące celem, do którego zmierzamy, zgodnie z zamysłem Bożym. Idziemy drogami świata bez złudzeń, bez ideologicznych utopii. Jest z nami Jezus w Eucharystii, Zmartwychwstały, który powiedział: «Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata» (Mt 28, 20). Dziękujemy Ci, Panie Jezu! Dziękujemy za Twoją wierność, która podtrzymuje naszą nadzieję".
Z kolei Ojciec Święty poleca nam intencję misyjną. W czerwcu mamy się modlić, "aby chrześcijanie w Europie odkryli na nowo swoją tożsamość i z większym zapałem uczestniczyli w głoszeniu Ewangelii". Papież często powraca do tej sprawy. Mówił o tym 6 listopada 2010 r. podczas wizyty w Santiago de Composteli, hiszpańskim sanktuarium będącym od wieków celem pielgrzymów z całego kontynentu:
"To prawdziwa tragedia, że w Europie, głównie w XIX wieku, ugruntowało się i rozpowszechniło przekonanie, iż Bóg jest antagonistą człowieka i wrogiem jego wolności. W ten sposób chciano zaćmić prawdziwą biblijną wiarę w Boga, który posłał na świat swego Syna Jezusa Chrystusa po to, by nikt nie zginął, ale by wszyscy mieli życie wieczne (por. J 3, 16). Bóg jest źródłem naszego istnienia, podstawą i zwieńczeniem naszej wolności, nie zaś jej przeciwnikiem. Jakże śmiertelny człowiek mógłby polegać na samym sobie i jak grzesznik mógłby pojednać się z samym sobą? Jak to możliwe, że panuje powszechne milczenie co do najważniejszej i podstawowej prawdy życia ludzkiego? Jak to, co dla niego najważniejsze, może być ograniczane do sfery jedynie prywatnej lub spychane w cień?".
Benedykt XVI wskazał, że jest konieczne, aby pod niebem Europy na nowo z radością głoszono Boga:
"Europa musi otworzyć się na Boga, wyjść Mu na spotkanie bez lęku, współpracować z Jego łaską na rzecz godności człowieka. Ten Bóg i ten człowiek objawili się konkretnie i historycznie w Chrystusie. W Chrystusie, którego możemy spotkać na drogach prowadzących do Composteli, bowiem na nich, na ich rozstajach stoi krzyż, który wita i wskazuje właściwy kierunek. Ten krzyż, najwyższy znak miłości aż do końca, przez co jest jednocześnie darem i przebaczeniem, musi być naszą gwiazdą przewodnią w mroku czasów. Błogosławiony krzyżu, świeć zawsze na ziemiach Europy! Europa nauki i technologii, Europa cywilizacji i kultury musi być jednocześnie Europą otwartą na transcendencję i na braterstwo z innymi kontynentami, na Boga żywego i prawdziwego, poczynając od żywego i prawdziwego człowieka. To właśnie jest wkład, jaki Kościół pragnie dać Europie - dbałość o Boga i dbałość o człowieka, dzięki zrozumieniu obu ofiarowanemu nam w Jezusie Chrystusie".
Skomentuj artykuł